-
61. Data: 2005-10-24 12:57:34
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Immona" napisał w wiadomości
> Czy tez mam zbyt uboga wyobraznie i istnieja inne zagrozenia,
> ktorych nie dostrzegam?
Jestem za opcją wysyłania dokumentów do rekrutacji w .doc.
Jednak odpowiadając na Twoje pytanie: teoretycznie istnieje możliwość
wysłania wraz z dokumentem .doc makrowirusa - złośliwego kodu.
Ale od tego jest odpowiednie ustawienie zabezpieczeń w Wordzie
(i nie klikanie na 'ok' bez przeczytania komunikatu i upewnienia się,
że wiem co robię) i posiadanie antywira, który sprawdza przy odbiorze
poczty lub przy otwieraniu dokumentu.
> A bardziej powaznie: tam, gdzie w wymaganiach jest wpisana
> znajomosc pakietu MsOffice, wysylajac aplikacje w czyms innym
> niz w Wordzie pozbawiamy sie mozliwosci udowodnienia swojej
> bieglosci w Office'ie.
Byłby to dobry argument w dyskusji, ale .pdf tworzy się najczęściej
właśnie z pliku Worda - soft, np. Adobe Acrobat i generowanie
pliku poprzez Acrobat Distillera. Jednak, faktycznie pracodawca
nie musi o tym wiedzieć.
--
Koziorozec
-
62. Data: 2005-10-24 13:01:36
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "perszing" napisał w wiadomości
> mbn napisał(a):
> > "perszing" <m...@...s.u.n.t.o.wp.pl> wrote in message
> > news:djaggb$mt4$1@news.onet.pl...
> >
> >>Jakbys troche wysilil glowe, to sam doszedlbys do wniosku, ze mozliwosc
> >>edycji Twoich dokumentow przez osoby 3 jest dla Ciebie nieistotna,
> >>ponieważ :
> >>- osoba podejmujaca decyzje o zatrudnieniu nie sprawdza autentycznosci
> >>CV i LM,
> >>- w przypadku wysylki plik .pdf, osoba do ktorej wyslales CV i LM moze
> >>zawsze przepisac te dokumenty do worda dowolnie je przy tym modyfikujac,
> >> albo
> >>- moze je po prostu skasowac, a Ty nigdy sie o tym nie dowiesz!
> >>
> >>Dlatego zabezpieczanie sie przed edycja ww. nie ma kompletnie zadnego
> >>sensu i jest strata czasu, niepotrzebnym zawracaniem sobie glowy itd....
> >
> >
> > no coś Ty, takie zabezpieczenia mogą być bardzo przydatne, np. utrudnisz
tej
> > ciemnej sekretarce zrobienie metodą copy & paste listy wszystkich
kandydatów
> > ;) ;)
>
> Dokladnie :) bo chociaz .pdfa da sie skopiowac to trzeba umiec to zrobic
:)
Zaznaczyć tekst i Ctrl+C lub prawy przycisk i Copy?
Czy to taka filozofia?
Jeśli chcesz dokładnie zabezpieczyć swoje dokumenty, to radzę Ci jeszcze
ustawić zabezpieczenie przed kopiowaniem, a nie zapomnij o zabezpieczeniu
przed drukowaniem! ;>>>
--
Koziorozec
-
63. Data: 2005-10-24 13:16:36
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Koziorozec napisał(a):
>> może też zrobić inaczej: Może wydrukować Twoje CV,
>> zeskanować, następnie przepuścić to przez oprogramowanie
>> do rozpoznawania tekstu OCR, następnie wczytać do edytora tekstu,
>> zmodyfikować, wydrukować i podać szefowi. I tak z każdym następnym
> Wcale nie potrzeba aż tak wielu zabiegów, aby zmienić tekst w .pdf!
> Wystarczy mieć Adobe Acrobat! ;>>>
Tu się lekko wtrącę. :)
Z tańszych metod 'jak sobie zrobić ładnego PDFa' można wyróżnić
co najmniej trzy:
1. OpenOffice.org umożliwia zapis w formacie PDF.
2. Drukareczka do PDF:
http://sourceforge.net/projects/pdfcreator/
działa dobrze w każdej prawie aplikacji Windows, która umożliwia
wydruk.
3. TeX, LaTeX i pochodne... ;)
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
64. Data: 2005-10-24 13:30:12
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>
Koziorozec napisał(a):
> Jeśli chcesz dokładnie zabezpieczyć swoje dokumenty, to radzę Ci jeszcze
> ustawić zabezpieczenie przed kopiowaniem, a nie zapomnij o zabezpieczeniu
> przed drukowaniem! ;>>>
I oczywiście przed oglądaniem. ;)
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl
-
65. Data: 2005-10-24 13:31:16
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 24-10-2005 o 14:57:34 Koziorozec <b...@n...pl> napisał:
> Byłby to dobry argument w dyskusji, ale .pdf tworzy się najczęściej
> właśnie z pliku Worda - soft, np. Adobe Acrobat i generowanie
> pliku poprzez Acrobat Distillera. Jednak, faktycznie pracodawca
> nie musi o tym wiedzieć.
Dziwne, ja używam wszystkich innych metod. Oprócz tej jednej, która
wymieniłaś. :)
Mam wirtualną, freewarową drukarkę Qprinter z www.qprint.com.pl, która
"drukuje" do PDF z każdej aplikacji, a poza tym mam też OpenOffice. A do
czytania PDF wystarcza mi Foxit.
Jestem swoją droga ciekaw, jak bardzo rozpowszechniona jest wiedza o
oprogramowaniu do tworzenia i czytania PDFów - podejrzewam, ze 96,4% tych
pań z Gdańska, które o PDF w ogóle słyszały, mysli wciąż, że Adobe Acrobat
i Adobe Reader.
--
Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie. I coraz głupszej treści.
http://tolep.blogsome.com
-
66. Data: 2005-10-24 13:34:39
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 24-10-2005 o 15:30:12 Paweł 'Styx' Chuchmała
<s...@t...ds.pwr.wroc.pl> napisał:
> Koziorozec napisał(a):
>
>
>> Jeśli chcesz dokładnie zabezpieczyć swoje dokumenty, to radzę Ci jeszcze
>> ustawić zabezpieczenie przed kopiowaniem, a nie zapomnij o
>> zabezpieczeniu
>> przed drukowaniem! ;>>>
>
> I oczywiście przed oglądaniem. ;)
>
A tym (znaczy Trusted Computingiem) to się boski Bill i jego chłopcy
właśnie zajmują.
http://www.againsttcpa.com/tcpa-faq-en.html
--
Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie. I coraz głupszej treści.
http://tolep.blogsome.com
-
67. Data: 2005-10-24 13:47:59
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "jerry" napisał w wiadomości
> Taki mail ląduje wówczas w koszu, w każdym programie
> pocztowym. Bez obaw, przez przypadek dokumenty
> w firmie nie giną.
A pani może mieć ustawione, że przy wyjściu z programu kosz jest
opróżniany :P
> Doc nie zapewni czytelności dokumentów. Pouczając kolegę
> po fachu śmiem twoerdzić, że word to edytor tekstu i jako taki
> służy do EDYCJI tekstu, nie zaś prezentacji. Otwarcie dokumentu
> napisanego w MS Word 2000 nie zawsze da taki sam efekt
> w Word 97, czy OpenOffice.
Co do OpenOffice'a - mogę się zgodzić, ale i ten soft goni Worda,
a nie Acrobata ;P
Jeśli nie stosujesz wymyślnych tabelek, z połączonymi komórkami,
jakiś elementów graficznych, ramek, z których zrezygnowano
w Wordzie z Office 2000 - to zapewniam Cię, że nie ma problemu
z 'efektem' w Wordzie z Office'a 97 i 2000. Dla Twojej informacji
- domyślnie instalowany jest w 2000 filtr konwersji dla 97,
a ktoś mając Office'a 97 na pewno powinien mieć zainstalowany
filtr konwersji do odczytu .doc z 2000.
> Do tego celu - prezentacji - służą inne narzędzia i formaty
> z których STANDARDEM stał się PDF.
Ten standard ma rację bytu tylko właśnie we wzorach formularzy,
w poligrafii (a więc również, np. umieszczaniu instrukcji do urządzenia
na stronie internetowej).
A tak w ogóle, to przyszłość należy prawdopodobnie do xml.
> wówczas zgłasza konieczność jego zainstalowania
> po ok 2 godzinach pracy.
Ale informatyk stwierdza, że może to zrobić dopiero jutro rano,
a rano przychodzi szef i mówi pani Zosi, że już wybrali kilkanaście
ofert osób z wcześniej dostarczonych dokumentów (w .doc ;P)
i żeby już nie przynosiła nowych ;P
> Jeśli otrzyma to zgoda. Jednak zaraz będzie musiała przygotować
> formularz do banku o zmianie adresu firmy. Potem formularz zgłoszenia
> do ZUS nowego pracownika.
Jestem pewna, że szybciej przejdzie/pojedzie się po formularz.
Ale popatrz sobie tu:
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?dzial=314&id=33917
Masz tam wersję w .doc i w .pdf - standardem przy tego typu
formularzach jest właśnie możliwość wyboru. Zauważ też, że
pliki .doc mają po 73 i 66 kB, a .pdf-y - 0,5 MB i 186 kB
- chyba to spora różnica przy odbieraniu 100 ofert?
Tworzyć dokumenty w .pdf też trzeba umieć, zdarza się, że nie
można odczytać dokumentu, gdy autor zastosował jakąś
niestandardową czcionkę, nie dołączoną do dokumentu, ani nie
zamienił tekstu na krzywe. A propos: w Wordzie też można
osadzić czcionki, które nie są powszechnie używane, choć
oczywiście wiąże się to ze zwiększeniem wielkości pliku.
> do odczytywania dokumentów nadsyłanych do firmy.
No i drukując oferty pracy otrzymane pocztą ma otwartego Worda
(dla ofert przysyłanych w .doc - w większości ) i Adobe Readera
(dla ofert w .pdf - w mniejszości)?
No to współczuję. AR jest pamięciożerny i tak wolno się otwiera,
że z pewnością wygodniej jest używać Worda, a praca obu programów
jednocześnie na słabszym sprzęcie jest co najmniej uciążliwa.
> Ludzie czy Wam się wydaje, że sekretarka rządzi firmą?
Mało - jak widać - miałeś do czynienia z ludźmi w pracy i bagatelizujesz
osoby pierwszego kontaktu. To właśnie sekretarka jako pierwsza
czyta wszystkie pisma, które przychodzą do firmy.
A zapominasz, że bardzo często do rekrutacji podawany jest adres
e-mail kadrowej - ona nie musi mieć .pdf, a to, że nawkrzurzała się
próbując przekonać informatyka, że musi teraz, już! wydrukować
wszystkie dokumenty, może spowodować złe nastawienie do osoby,
dzięki której cała sprawa wyszła ;P
> Powszechny w środowisku informatyków to jest Quake ;)
Tiaa. Niektórzy namiętni gracze komputerowi uważają się
za informatyków :PPP
--
Koziorozec
-
68. Data: 2005-10-24 13:50:28
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" napisał w wiadomości
> Dnia 24-10-2005 o 15:30:12 Paweł 'Styx' Chuchmała
> <s...@t...ds.pwr.wroc.pl> napisał:
>
> > Koziorozec napisał(a):
> >
> >
> >> Jeśli chcesz dokładnie zabezpieczyć swoje dokumenty,
> >> to radzę Ci jeszcze ustawić zabezpieczenie przed kopiowaniem,
> >> a nie zapomnij o zabezpieczeniu przed drukowaniem! ;>>>
> >
> > I oczywiście przed oglądaniem. ;)
> >
>
> A tym (znaczy Trusted Computingiem) to się boski Bill i jego
> chłopcy właśnie zajmują.
Zabezpieczenie przed oglądaniem --> klucz elektroniczny.
--
Koziorozec
-
69. Data: 2005-10-24 13:59:49
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" napisał w wiadomości
> Dnia 24-10-2005 o 14:57:34 Koziorozec <b...@n...pl> napisał:
>
> > Byłby to dobry argument w dyskusji, ale .pdf tworzy się najczęściej
> > właśnie z pliku Worda - soft, np. Adobe Acrobat i generowanie
> > pliku poprzez Acrobat Distillera. Jednak, faktycznie pracodawca
> > nie musi o tym wiedzieć.
>
> Dziwne, ja używam wszystkich innych metod. Oprócz tej jednej, która
> wymieniłaś. :)
Ale też piszesz w jakimś edytorze tekstu, a dopiero potem robisz
z tego .pdf - czy się mylę?
> Mam wirtualną, freewarową drukarkę Qprinter z www.qprint.com.pl, która
> "drukuje" do PDF z każdej aplikacji, a poza tym mam też OpenOffice. A do
> czytania PDF wystarcza mi Foxit.
AAcrobat też instaluje wirtualną drukarkę.
Istnieje też sporo podobnego softu, ale i tak najpierw tworzysz dokument
w edytorze.
> Jestem swoją droga ciekaw, jak bardzo rozpowszechniona jest wiedza o
> oprogramowaniu do tworzenia i czytania PDFów - podejrzewam, ze 96,4% tych
> pań z Gdańska, które o PDF w ogóle słyszały, mysli wciąż, że Adobe Acrobat
> i Adobe Reader.
No ale ja nie jestem z Gdańska ;>, a mimo to wiem ;>, że format .pdf jest
rozpowszechniany głównie przez Adobe i wiem również, że nie każdy
inny soft do .pdf radzi sobie ze standardem, z polskimi literami itd.
W takim Corelu też, np. są możliwości eksportu do .pdf, a niestety
nie daje takich samych rezultatów jak AAcrobat.
W poligrafii stosuje się oprogramowanie Adobe - zapytaj w DTP.
Darmowe oprogramowanie do tworzenia .pdf często dodaje do dokumentu
swoje sygnatury, np. w postaci informacji o programie i producencie
u dołu utworzonego dokumentu.
--
Koziorozec
-
70. Data: 2005-10-24 14:10:56
Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>
Użytkownik "Wojciech Bańcer" napisał w wiadomości
> Koziorozec napisał(a):
>
> >> może też zrobić inaczej: Może wydrukować Twoje CV,
> >> zeskanować, następnie przepuścić to przez oprogramowanie
> >> do rozpoznawania tekstu OCR, następnie wczytać do edytora tekstu,
> >> zmodyfikować, wydrukować i podać szefowi. I tak z każdym następnym
>
> > Wcale nie potrzeba aż tak wielu zabiegów, aby zmienić tekst w .pdf!
> > Wystarczy mieć Adobe Acrobat! ;>>>
>
> Tu się lekko wtrącę. :)
>
> Z tańszych metod 'jak sobie zrobić ładnego PDFa' można wyróżnić
> co najmniej trzy:
> 1. OpenOffice.org umożliwia zapis w formacie PDF.
>
> 2. Drukareczka do PDF:
> http://sourceforge.net/projects/pdfcreator/
> działa dobrze w każdej prawie aplikacji Windows, która umożliwia
> wydruk.
>
> 3. TeX, LaTeX i pochodne... ;)
Ten przykład nie był chyba najlepszy ze względu na jego
nie-powszechność ;)
--
Koziorozec