-
21. Data: 2004-09-04 09:02:01
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
> Zakładając, że opisane przez Ciebie fakty odpowiadają prawdzie (jeśli tak
> jest - podziwiam samozaparcie) chciałbym Ci zadać kilka pytań:
> - czy wyniszczającą, katorżniczą pracę, z której jesteś wyraźnie dumny
> uważasz za polecany sposób zapewnienia sobie środków na życie w normalnym,
> cywilizowanym świecie?
> - czy uważasz, ze ten sposób zarobkowania można polecić osobie:
> a) bardziej zaawansowanej wiekowo niż okolice uzyskania DO
> b) posiadającej rodzinę i mającej względem niej obowiązki
> c) wychowującej samotnie dziec(i/ko)
> d) mającej mniejsze lub większe problemy zdrowotne
> e) potrzebującej stabilnych dochodów
> f) nie mającej rodzicielskiej bazy i możliwości powrotu w razie
> niepowodzenia pod skromne, lecz pewne skrzydła rodziców?
Jezeli chodzi o ten sposob zarobkowania to zgodze sie, nie jest normalny w
cywilizowanym swiecie. Ja tak pracowalem tylko po to, by zarobic na wakacje.
Ale na tej stacji sa stali pracownicy ktorzy 2 tygodnie tak pracuja i maja
tydzien przerwy. Ja pracowalem przez okragly miesiac - wiadomo z powodow
finansowych.
> To tyle jeśli chodzi o sensowną część Twego postu. A co do reszty...
> >10% sa to ludzie podobni do Ciebie: smutni
> >malkontenti, tacy ktorzy nie chca pracy...Oni chca pieniedzy!
> Wstrząsające. Chcą pieniędzy! Za pracę! Nie chcą pracować za darmo?
Przecież
> oni prawdopodobnie chcą tych pieniędzy, żeby coś kupić! Może jedzenie albo
> ubranie? Zgroza!
Nie jasno sie troszke wyrazilem. Chodzilo mi o ludzi, ktorzy chca pieniedzy
ot tak, natomiast nic nie robia by dostac ich wiecej, nie chca pracy
porzadnej tylko jakas za grosze.
> >Nie mysla (...) gdzie i z kim sie zadawac
> Jeśli ludzie z Twego otoczenia myślą tak samo, to kiedy będziesz stary
i/lub
> chory i nie nie będzie sensu się z Tobą zadawać, bo to nie przyniesie
> profitów - wtedy przyjdzie Ci zapłacić za to, co gadasz teraz.
Czy myslisz, ze ja zadaje sie tylko z tymi ludzmi ktorzy moga mi przyniesc
profity w przyszlosci? BLAD. Zadaje sie z kazdym, nie stronie od
kontaktow...Staram sie znalezc w roznym srodowisku: marginalnym,
przecietnym, nowobogackim, snobistycznym. Kwestia dostosowania
sie....znajomosc nigdy za wiele, a poznajac kogos nie patrze przeciez na
niego katem profitow!
> I jeszcze jedno - to, co określasz mianem "pięcia się do góry", może (choć
> nie musi) być w rzeczywistości pełznięciem w dół.
> W błocie i na kolanach.
> Niemniej nie muszę mieć racji i życzę powodzenia
Dlaczego to moze byc w rzeczywistosci pelznieciem w dol? Nie widze, nic co
moze mnie pociagnac w dol...
Pozdrawiam
Marcin
-
22. Data: 2004-09-04 09:04:20
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
> Ile miałeś lat jak zacząłeś planować swoją przyszłość?
Nie planowałem przyszłości za młodego jako tako...dopiero teraz, stojąc u
progu matury staram się rozważnie planować przyszłość. Wszystko działo sie
spontanicznie. Jednak za młodego wiedziałem, że konkurencja jest duża i
trzeba robić wszystko by jej podołać - kwestia charakteru i uporu w dążeniu
do celów.
Marcin
-
23. Data: 2004-09-04 09:53:01
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
> Nie jasno sie troszke wyrazilem. Chodzilo mi o ludzi, ktorzy chca
> pieniedzy ot tak, natomiast nic nie robia by dostac ich wiecej, nie
> chca pracy porzadnej tylko jakas za grosze.
A! to co innego.
> Czy myslisz, ze ja zadaje sie tylko z tymi ludzmi ktorzy moga mi
> przyniesc profity w przyszlosci?
No tak to zabrzmiało...
> Dlaczego to moze byc w rzeczywistosci pelznieciem w dol? Nie widze,
> nic co moze mnie pociagnac w dol...
Teraz ja chyba wyraziłem się nieprecyzyjnie - nie chodziło mi personalnie o
Ciebie.
Miałem na myśli coś, co pokazuje taki stary polski film z Jerzym Stuhr'em w
roli głównej.
"Wodzirej", jak nie widziałeś, to polecam. Jako przestrogę dla wkraczających
na ścieżkę kariery.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
24. Data: 2004-09-04 10:27:49
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
> Teraz ja chyba wyraziłem się nieprecyzyjnie - nie chodziło mi personalnie
o
> Ciebie.
> Miałem na myśli coś, co pokazuje taki stary polski film z Jerzym Stuhr'em
w
> roli głównej.
> "Wodzirej", jak nie widziałeś, to polecam. Jako przestrogę dla
wkraczających
> na ścieżkę kariery.
Hmm, sciezke kariery...? Mozna by i tak to nazwac, ale nie nazwalbym nigdy
siebie karierowiczem. Ja poprostu robie swoje, lubie wiedziec wszystko i
docierac jak najdalej...proste :) Aczkolwiek, z przyjemnoscia obejrze film:)
Pozdrawiam
Marcin
-
25. Data: 2004-09-04 14:59:06
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: kingram <tuxman@_WYTNIJTO_op.pl>
Marcin wrote:
>>Ile miałeś lat jak zacząłeś planować swoją przyszłość?
>
>
> Nie planowałem przyszłości za młodego jako tako...dopiero teraz, stojąc u
> progu matury staram się rozważnie planować przyszłość. Wszystko działo sie
> spontanicznie. Jednak za młodego wiedziałem, że konkurencja jest duża i
> trzeba robić wszystko by jej podołać - kwestia charakteru i uporu w dążeniu
> do celów.
>
> Marcin
>
>
No, no - powodzenia człowieku (bez sarkazmu - bo go tu nie ma).
Twardo stoisz na nogach - ja w twoim wieku to raczej słuchałem różnych
takich zgrzytów z CD i popijałem piwo z kumplami z technikum...
Znajdź czas na inne zajęcia poza nauką - no chyba że masz ambicje
wylądować na katedrze MIT...
--
- -
Bsrgds,
kingram
Penguin#171437
-
26. Data: 2004-09-04 15:05:26
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: kingram <tuxman@_WYTNIJTO_op.pl>
Jotte wrote:
<cut - sry że wszystko>
> "Wodzirej", jak nie widziałeś, to polecam. Jako przestrogę dla wkraczających
> na ścieżkę kariery.
>
Smoczy film! Na początku kariery J. Stuchra...
Zresztą z niego pochodzi moje ulubione hasło - wypowiedziane z
odpowiednim zachwytem i zachłyśnięciem się:
"... I BAWIIIMY SIĘĘĘĘ !!"
--
- -
Bsrgds,
kingram
Penguin#171437
-
27. Data: 2004-09-04 15:39:05
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
> Znajdź czas na inne zajęcia poza nauką - no chyba że masz ambicje
> wylądować na katedrze MIT...
Hehe:) myslisz ze ja nie mam innych zajec poza nauka? Wlasciwie to ja sie
bardzo malo ucze...wole inne ciekawsze rzeczy. Imprezy w zasadzie zaliczam
co tydzien:) Tak poza tym to jestem calkiem normalnym czlowiekiem lubiacym
czasem sie napic piwa,wodki ze znajomymi, pojsc na jakas dyskoteke itp :).
-
28. Data: 2004-09-04 16:12:34
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: "Drag" <d...@n...com.pl>
Pingwin <p...@b...pl> wrote:
Tak na prawdę znam się tylko (ogólnie rzecz
> ujmując) na informatyce. Takich jak ja i lepszych jest wielu, a
> wszystkim się pomóc nie da.
hmm...uzekła mnie twoja historia, ale moze cos sie da zrobic, jak bedziesz
nastepnym razem na necie to przypomnij sie na priva, podesle Ci cos, moze Ci
sie spodoba, moze nie
--
Pozdr...Drag
"- You are number six.
- I am not a number! I am a free man!"
Iron Maiden "The Prisoner"
-
29. Data: 2004-09-05 09:45:35
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: Przemek Wrzesiński <p...@n...gazeta.pl>
Pięknego dnia, a był to 3 wrzesień (piątek) 2004, osobnik ukrywający się
pod pseudonimem tmk w wiadomości <news:ch95nf$2eq$1@atlantis.news.tpi.pl>
napisał/a:
> Ja skonczyłam studia i pare kursow i ...
> skonczyłam a własciwie kończe sie w hipermarkecie. Studia nic nie daja jesli
> nie pracujesz w swoim kierunku, a z tym roznie bywa.
Jesli myslalas, ze studia daja gwarancje na prace i do tego w tej samej
branzy to ktos cie strasznie oklamal.
--
Przemek
http://photo.morsik.net
-
30. Data: 2004-09-05 10:11:38
Temat: Re: Z pamiętnika młodego pingwina bez szans na przeżycie.
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Sun, 5 Sep 2004 11:45:35 +0200, Przemek Wrzesiński
<p...@n...gazeta.pl> napisał:
>
>
> Jesli myslalas, ze studia daja gwarancje na prace i do tego w tej samej
> branzy to ktos cie strasznie oklamal.
>
Gwarancje to pewno nie, ale powinny zwiekszac prawdopodobienstwo.
W USA (tak wnioskuje na podstawie lektur) kazdy rok absolwentow podaje
informacje o rankingu poszczegolnych osob na roku i najlepsi raczej nie
maja specjalnych problemow z praca, a wielokrotnie otrzymuja po kilka
ofert.
U nas takie rankingi nie wplynelyby specjalnie na popularnosc absolwenta
na rynku pracy.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##