Witam,
mam kilka pytan teoretyczno praktycznych. Pierwsze :W momencie
wypowiedzenia umowy przez pracodawce pracownik otrzymuje kopie czy tez
oryginal wypowiedzenia? Drugie pytanie: co jest lepsze z punktu
przyszlego pracodawcy ktory szuka pracownika :wypowiedzenie przez
pracodawce czy tez rozwiazanie umowy za porozumieniem stron? Czy
pracodawca moze wymoc na pracowniku wykorzystanie przyslugujacego
urlopu?
dzieki za odpowiedz na te oczywiste pytania jestem ciekaw jak to w
prAktyce wyglada

do góry

Dnia 2008-04-27 20:54 [trednu] napisał(a):

> mam kilka pytan teoretyczno praktycznych. Pierwsze :W momencie
> wypowiedzenia umowy przez pracodawce pracownik otrzymuje kopie czy tez
> oryginal wypowiedzenia?

To są dwa jednobrzmiące egzemplarze. Nie ma oryginału i kopii.

> Drugie pytanie: co jest lepsze z punktu
> przyszlego pracodawcy ktory szuka pracownika :wypowiedzenie przez
> pracodawce czy tez rozwiazanie umowy za porozumieniem stron? Czy

Zależy od przyczyny wypowiedzenia.

> pracodawca moze wymoc na pracowniku wykorzystanie przyslugujacego
> urlopu?

Może.

--
: Pozdrawiam, _ _ ::
::: _ _^_ //\ [Pe.Ka] Paweł Kruk //\::
:: //\ (o o) //+/--------------------------------------// /::
---//+/-oO-(_)-Oo // / peka1972#gazeta.pl GG:2091615 //+/--:

do góry

Użytkownik "trednu" <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:d2565ec7-3a19-499e-87b3-e2ecdc733cd0@c58g2000hs
c.googlegroups.com...
> Drugie pytanie: co jest lepsze z punktu
> przyszlego pracodawcy ktory szuka pracownika :wypowiedzenie przez
> pracodawce czy tez rozwiazanie umowy za porozumieniem stron?
W momencie, gdy pracodawca zwalnia Cię i daje Ci wypowiedzenia, musi podać
przyczynę. Z doświadczenia - neistety własnego - wiem, że często zwolnienie za
porozumieniem stron nie jest wybawieniem dla pracownika, a dla pracodawcy.
Pracodawca chce się kogoś pozbyć z firmy, ale nie ma konkretnych argumentów, że
ten ktoś cos zawalił. Wówczas dając wypowiedzenie za porozumieniem stron nie
musi tłumaczyć się z powodów rozstania. Tak naprawdę jeśli przyszłego pracodawcę
będą interesować przyczyny rozstania z firmą, to i tak zadzwoni do poprzedniego
pracodawcy.

> Czy
> pracodawca moze wymoc na pracowniku wykorzystanie przyslugujacego urlopu?
Masz na myśłi okres wypowiedzenia? Tak, pracodawca moze Cię wysłać w okresie
wypowiedzenia na urlop. Dopiero, gdy masz go więcej, niż wynosi okres
wypowiedzenia, dostajesz ekwiwalent. No chyba, że pracodawca zwalnia Cię, ale
jednocześnie koniecznie chce, byś miesiąc czy trzy jeszcze przepracowała. Wtedy
może dać ekwiwalent, ale osobiście się z tym nigdy nie spotkałem

do góry

On 27 Kwi, 22:38, "jaQbek" <j...@s...eu> wrote:
> W momencie, gdy pracodawca zwalnia Cię i daje Ci wypowiedzenia, musi podać
> przyczynę. Z doświadczenia - neistety własnego - wiem, że często zwolnienie za
> porozumieniem stron nie jest wybawieniem dla pracownika, a dla pracodawcy.
> Pracodawca chce się kogoś pozbyć z firmy, ale nie ma konkretnych argumentów, że
> ten ktoś cos zawalił. Wówczas dając wypowiedzenie za porozumieniem stron nie
> musi tłumaczyć się z powodów rozstania. Tak naprawdę jeśli przyszłego pracodawcę
> będą interesować przyczyny rozstania z firmą, to i tak zadzwoni do poprzedniego
> pracodawcy.

Wlasnie ten przypadek interesuje mnie najbardziej : co jesli
pracodawca nie podal pisemnie ZADNEJ przyczyny wypowiedzenia (zaznacze
jeszcze , ze mowimy tutaj o umowie o prace na czas okreslony na n-lat
- czas ten
jeszcze nie uplynal) ? Jeszcze raz dzieki za odpowiedz

do góry

jaQbek napisał(a):

> W momencie, gdy pracodawca zwalnia Cię i daje Ci wypowiedzenia, musi
> podać przyczynę.


Z wyjątkiem rozwiązania umowy na czas określony z zachowaniem
2-tygodniowego okresu wypowiedzenia oraz rozwiązywania umów na okres próbny.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry

>Wlasnie ten przypadek interesuje mnie najbardziej : co jesli
>pracodawca nie podal pisemnie ZADNEJ przyczyny wypowiedzenia (zaznacze
>jeszcze , ze mowimy tutaj o umowie o prace na czas okreslony na n-lat

Podanie uzasadnienia dotyczy tylko umów na czas NIEOKREŚLONY> Uzasadnienie
zamieszcza się na WYPOWIEDZENIU a nie na świadectwie pracy. To jest sprawa
pomiędzy pracownikiem a pracodawcą i oficjalnie nie idzie dalej w świat.
--
Jackare

do góry

W wiadomości news:fv2o7i$f4k$1@inews.gazeta.pl jaQbek <j...@s...eu>
pisze:

> Wówczas dając
> wypowiedzenie za porozumieniem stron
Co za bzdurny bełkot. Nie ma czegoś takiego.
Czym innym jest wypowiedzenie stosunku pracy (czynność jednostronna), a czym
innym rozwiązanie za porozumieniem stron.
Jak można podejmować się doradzania będąc kompletnym indolentem?
--
Jotte

do góry

W wiadomości
news:6088aa35-2fde-4af9-858a-2cda92eccf53@c65g2000hs
a.googlegroups.com
trednu <t...@g...com> pisze:

>> rozstania. Tak naprawdę jeśli przyszłego pracodawcę będą interesować
>> przyczyny rozstania z firmą, to i tak zadzwoni do poprzedniego
>> pracodawcy.
> Wlasnie ten przypadek interesuje mnie najbardziej : co jesli
> pracodawca nie podal pisemnie ZADNEJ przyczyny wypowiedzenia (zaznacze
> jeszcze , ze mowimy tutaj o umowie o prace na czas okreslony na n-lat
> - czas ten
> jeszcze nie uplynal) ? Jeszcze raz dzieki za odpowiedz

Istnieje możliwość żądania sprostowania treści świadectwa pracy.

Podstawa: Rozporządzenie MPiPS z 15.5.1996 r. w sprawie szczegółowej treści
świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania (Dz.U. Nr
60, poz. 282 z późn. zm)
ost. zmiana: Dz.U. 2003, Nr 230, poz. 2289

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fv2p9f$kcf$1@news.dialog.net.pl...
> Jak można podejmować się doradzania będąc kompletnym indolentem?
O czymś takim, jak przejęzyczenie, użycie niewłaściwego słowa Jotte słyszał? Bo
chyba z kontekstu mojej wypowiedzi jasno wynikało, o co chodzi, i większość się
połapała

do góry

W wiadomości news:fv2r4g$q8n$1@inews.gazeta.pl jaQbek <j...@s...eu>
pisze:

>> Jak można podejmować się doradzania będąc kompletnym indolentem?
> O czymś takim, jak przejęzyczenie, użycie niewłaściwego słowa Jotte
> słyszał?
A o czymś takim jak precyzja wypowiedzi (w kwestii prawnej, przypomnę) i
odpowiedzialności Qbek słyszał?

> Bo chyba z kontekstu mojej wypowiedzi jasno wynikało, o co
> chodzi, i większość się połapała
Jak tę większość oszacowałeś?
Napisałeś bzdurę (nie pierwszy raz zresztą) i tyle.
Pierdoły, które tu chłopcze wypisujemy wiszą w sieci po parę lat ktoś kiedyś
przeczyta i byc może pobłądzi przez nas.
Zresztą - czemu się po prostu nie douczysz zamiast szukać głupich
usprawiedliwień gdy popełniłeś błąd?

--
Jotte

do góry