-
1. Data: 2005-07-10 18:20:05
Temat: Wygrzebane na innym forumie: o WARCIE
Od: "Na tamtym forum ktoś się podpisał "Ja"" <p...@o...pl>
Na innym forum znalazłam:
W Centrali WARTY w Warszawie byłam zatrudniona na ponad roczną umowę na czas
określony. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, zastępca dyrektora (Robert
Stańczak) wyraźnie powiedział, że po umowie na czas określony, będzie
następna umowa na czas nieokreślony.
O tym, że moja umowa nie zostanie przedłużona z-ca dyrektora, Stańczak,
poinformował mnie na 3 tygodnie przed zakończeniem umowy. W tych 3
tygodniach wypadały Święta Wielkanocne i Stańczak kazał mi odebrać zaległy
urlop.
Równocześnie w Biurze Informatyki była przeprowadzana rekrutacja na 2
stanowiska.
W kilka dni później, mój bezpośredni przełożony, Stanisław Pietrasik
przeprowadził poniższą rozmowę:
( Trwała 1min i 46s, została nagrana na dyktafon położony pod blatem biurka. )
( Zachowałam oryginalną składnię )
( ze względu na jakość nagrania bez pierwszego zdania Pietrasika)
( słowa w nawiasach kwadratowych są dodane, dla zrozumienia tekstu. )
[Kierownik, Pietrasik Stanislaw:] - NIE MAM ŻADNYCH ZASTRZEŻEŃ CO DO PRACY
MERYTORYCZNEJ pani, pani Ireno. Mówiłem, prosiłem, bo to z różnych
względów . Decyzja [zwolnienia] nie należała do mnie. Krótko mówiąc,
ja naprawdę przedstawiałem panią, oprócz trudności komunikacyjnych, od strony
merytorycznej w bardzo dobrym świetle. Tylko, to musiałem to powiedzieć, żeby
pani wiedziała na ten temat, że NIC ZAKULISOWO SIĘ NIE DZIEJE. To jest, ta
decyzja była niewzruszona dyrektora Stańczaka.
[Ja ] - Jeżeli to jest nie zakulisowo, to
DLACZEGO NIE PODANO MI POWODU ?
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯¯¯¯¯¯¯&m
acr;¯¯¯¯¯¯¯¯
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯
[Pietrasik Stanislaw:] - TO JUŻ ODE MNIE NIE ZALEŻY. Niech pani zauważy...
[Ja ] - To niech pan nie mówi "nie zakulisowo", to niech pan nie mówi za
dyrektora Stańczaka...
[Drrrrrrrrrrr........., Drrrrrrrrrrrrrrrr..............,
Rozmowę przerwał telefon do Pietrasika]
[Pietrasik Stanislaw:] - Halo, słucham , Pietrasik.
[TELEFON NAJWYRAŹNIEJ BYŁ GŁUCHY]
[Pietrasik Stanislaw:] - Nie, ja wielokrotnie mówiłem, ale to już jest, ja
nie wręczałem pani "nie przedłużenia" [obiegówki], czy jakiegoś pisma i tak
dalej. Mnie tylko poinformowano, w dniu, w którym pani otrzymała Natomiast
wcześniej sygnalizowała mi ten fakt. Ja wielokrotnie rozmawiałem na ten
temat, tak jak mówiłem.
[Ja ] - JAKIE PANU UWAGI WCZEŚNIEJ SYGNALIZOWANO, BO MI NIKT NIC
WCZEŚNIEJ NIE SYGNALIZOWAŁ ?
[Pietrasik Stanislaw:] - Nieee , sygnalizowano mnie fakt tego typu, że, w
pewnym momencie dyrektor STAŃCZAK POWIEDZIAŁ, ŻE NIE PRZEDŁUŻONO TEJ UMOWY.
[Ja ] - To DLACZEGO PAN, skoro pan wiedział, NIE POINFORMOWAŁ MNIE O
TYM ?
[Pietrasik Stanisław:] - Ale chwileczkę,
JA MIAŁEM ZAKAZ ROZMAWIANIA O TYM.
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯¯¯¯¯¯¯&m
acr;¯¯¯¯¯¯¯¯
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯¯¯¯¯¯¯&m
acr;¯¯¯¯¯¯¯¯
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯¯¯¯¯¯¯&m
acr;¯¯¯¯¯
[Ja ] - Czy pan to potwierdzi przy dyrektorze Stańczaku ?
[Pietrasik Stanisław:] - Co jaa? Ale niech pani zauważy...
[Ja ] - No to ja się zapytam.
Koniec rozmowy. Poszłam do Stańcaka i chwilę później zapytałam się dyrektora,
Stańczak powiedział, że nic takiego Pietrasikowi nie mówił.
Nie oczekuję odpowiedzi na następujące pytania:
1. KTO GŁUCHYM TELEFONEM PRÓBOWAŁ PRZERWAĆ TĘ ROZMOWĘ, I SKĄD WIEDZIAŁ O
ROZMOWIE ? (nie było świadków rozmowy).
2. KTO MNIE WYRZUCIŁ Z PRACY ? (miałam 8-letni staż pracy w zawodzie,
ukończyłam informatykę na UW). --------------Rozwiązanie poniżej__________.
Kilka dni później, przy pomocy e-maila rozesłałam spisaną rozmowę do
wszystkich w biurze (kilkadziesiąt osób), wraz z podaniem swojej stawki i
krótkiego opisu sytuacji.
Tuż po tym , jak odebrałam powiadomienie, że dyrektor przeczytał e-mail z
rozmową, Stańczak wpadł do pokoju, w którym pracowałam i krzyknął, że mam
przeresetować komputer,
bo zabrał mi dostęp do poczty elektronicznej, ze względu na rozsyłanie
wiadomości POUFNYCH.
- Jakie wiadomości poufne rozsyłam ? - spytałam się.
- Stawkę.
- Swoją stawkę mogę powiedzieć każdemu, nie wolno mi mówić o zarobkach
innych. (PRACOWAŁAM BOWIEM PRZY WDRAŻANIU PROGRAMU KADROWEGO. )
Potem Stańczak wypadł.
Znów wpadł.
Sprawdził czy przeresetowałam komputer, i dopytywał się czy nie mam drugiego.
Telefon z mojego biurka przekierunkowano, na biurko Nawrockiego, nic mi o tym
nie mówiąc.
Ile razy Zbigniew Nawrocki podniósł słuchawkę i odpowiedział „Nie ma jej”
?
W przedostatnim dniu pracy wysłałam 2-gi e-mail z opisem reakcji Stańczaka z
prywatnego konta e-mail. Dzięki e-mailowi: nikt nie mógł rozpuszczać np.
fałszywych plotek, że sama chciałam odejść, a przede wszystkim włożyłam
pomiędzy władzę kij w mrowisku. Musieli się o tę sytuację pokłócić między
sobą. Byłam usatysfakcjonowana - do czasu, bo to dopiero połowa.
Po jakimś czasie (długim) przypadkowo ZAUWAŻYŁAM, ŻE KWOTA PRZELANA NA MOJE
KONTO JEST MNIEJSZA OD WYLICZENIA NALEŻNOŚCI NA PASKU - odcinku płacy.
Wkurzyłam się.
NIE DOŚĆ , ŻE MNIE ZWOLNILI, TO JESZCZE OKRADLI.
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯¯¯¯¯¯¯&m
acr;¯¯¯¯¯¯¯¯
¯¯¯¯¯¯¯¯&mac
r;¯¯¯¯¯¯¯¯&m
acr;¯¯¯¯¯¯¯
I kto ? Z bardzo dużym prawdopodobieństwem właśnie CI SAMI LUDZIE, Z KTÓRYMI
PRACOWAŁAM.
!!!!!!!!!!!!!!!
ZROZUMIAŁAM DLACZEGO MNIE ZWOLNILI: BO NIE CHCIAŁAM KRAŚĆ.
!!!!!!!!!!!!!!
Poczułam obrzydzenie.
PRAWDOPODOBNIE KRADLI JUŻ WCZEŚNIEJ, TAK SŁYSZAŁAM Z PLOTEK, ALE NIE
WIERZYŁAM.
A może, za moimi plecami na mnie zwalali swoje kradzieże? Tego nie wiem.
Obecnie sprawa jest w sądzie. Pozew złożyłam w grudniu zeszłego roku.
Początkowo (około 2 miesięcy sprawa toczyła się normalnym trybem, nadano
sprawie numer, otrzymałam jakieś dokumenty), potem sprawa przestała się
toczyć. Nieoficjalnie dowiedziałam się, że za moimi plecami przeniesiono ją
do innego sądu, że sprawie zmieniono numer. Do dziś nie ma wyznaczonego nawet
terminu pierwszej rozprawy.
Uważam, ze obecnie w Polsce człowiek uczciwy nie ma prawa do życia.
Nie można NIC załatwić bez przekupstwa, znajomości, czy maczugi, nie chcę
używać słowa dynamitu.
-------------------------
To było chyba z życia wzięte.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-07-10 18:27:53
Temat: Re: o WARCIE, Wyborcza ocenzurowała.
Od: "kapilarka" <k...@v...pl>
Ten wątek się ukazał na forum Praca na Wyborczej,
w sobotę aż huczało od dyskusji,
wieczorem zdjeli wątek.
W niedzielę rano ukazał się nowy,
dopominający sie o skasowany wątek,
też zdjęli,
Był następny o cenzurze w Wyborczej, znów zdjęli,
Teraz zostało tylko,
ale pewnie, jak to wyślę to też zdejmą :)
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23&w=262583
08
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2005-07-10 22:04:17
Temat: Re: o WARCIE, Wyborcza ocenzurowała.
Od: "brovar" <b...@i...pl>
Użytkownik "kapilarka" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:33a6.00000c8a.42d168a9@newsgate.onet.pl...
> Ten wątek się ukazał na forum Praca na Wyborczej,
> w sobotę aż huczało od dyskusji,
> wieczorem zdjeli wątek.
> W niedzielę rano ukazał się nowy,
> dopominający sie o skasowany wątek,
> też zdjęli,
> Był następny o cenzurze w Wyborczej, znów zdjęli,
> Teraz zostało tylko,
> ale pewnie, jak to wyślę to też zdejmą :)
eeech... to, co sie dzieje w tym kraju, coraz bardziej mnie przeraża :/
Pozdrawiam
Brovar
-
4. Data: 2005-07-10 22:10:21
Temat: Re: Wygrzebane na innym forumie: o WARCIE
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Na tamtym forum ktoś się podpisał Ja wrote:
> W Centrali WARTY w Warszawie byłam zatrudniona na ponad roczną
> umowę na czas określony. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej,
> zastępca dyrektora (Robert Stańczak) wyraźnie powiedział, że po
> umowie na czas określony, będzie następna umowa na czas
> nieokreślony.
>
> O tym, że moja umowa nie zostanie przedłużona z-ca dyrektora,
> Stańczak, poinformował mnie na 3 tygodnie przed zakończeniem
> umowy. W tych 3 tygodniach wypadały Święta Wielkanocne i
> Stańczak kazał mi odebrać zaległy urlop.
> Równocześnie w Biurze Informatyki była przeprowadzana rekrutacja
> na 2 stanowiska.
Jako, ze koniec kadencji sie zbliza wielkimi krokami szykuja
miejsca dla "swojakow" :-((((
W sadzie bedzie trudno bo to byla umowa na czas okreslony.
Znam podobny przypadek z tej samej branzy ...
-
5. Data: 2005-07-11 09:43:51
Temat: Re: o WARCIE, Wyborcza ocenzurowała.
Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
Użytkownik "brovar" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:das6ao$snm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > ale pewnie, jak to wyślę to też zdejmą :)
>
> eeech... to, co sie dzieje w tym kraju, coraz bardziej mnie przeraża :/
>
Tej awantury osobiscie nie rozumiem.
Nie ma obowiazku przedluzania (tzn. podpisywania nowej) umowy na czas
okreslony i nie ma obowiazku udzielania wyjasnien dotyczacych przyczyny nie
podpisania kolejnej umowy. Tlumaczyc sie ze zwolnienia trzeba przy umowie na
czas nieokreslony. Tak wiec domaganie sie wyjasnien przez ta pania nie mialo
podstaw prawnych, a jej zachowanie - lacznie z robieniem z tego afery,
opisywaniem ludzi po nazwiskach bez podpisania sie wlasnym, rozprowadzanie
potajemnie zrobionych nagran - oceniam jako niepowazne i niedojrzale i nie
ma znaczenia, ze opisywane szefostwo tez zachowalo sie w sposob panikarski i
nie budzacy szacunku bezstronnego widza.
Rozumiem, ze jak ktos byl mamiony podpisaniem kolejnej umowy, a potem sie
okazalo, ze to klamstwo (zapewne aby podtrzymac jego wydajnosc) to sie
zdenerwowal, ale sposob wyrazania tego zdenerwowania budzi u mnie
zazenowanie.
I.
-
6. Data: 2005-07-11 10:21:00
Temat: Re: o WARCIE, Wyborcza ocenzurowała.
Od: "stokrotka" <p...@o...pl>
> Tej awantury osobiscie nie rozumiem.
A ja rozumiem, przeczytałam do końca, chodzi o kradzież.
> Nie ma obowiazku przedluzania (tzn. podpisywania nowej) umowy na czas
> okreslony i nie ma obowiazku udzielania wyjasnien dotyczacych przyczyny nie
> podpisania kolejnej umowy.
Istnieje w Kodeksie pracy prawo, zakazujące dyskryminacji.
"Ja" pisze :
umowa nie zostanie przedłużona...Równocześnie w Biurze Informatyki była
przeprowadzana rekrutacja na 2 stanowiska. A jej przełożony mówi: "NIE MAM
ŻADNYCH ZASTRZEŻEŃ CO DO PRACY MERYTORYCZNEJ..."
> a jej zachowanie - oceniam jako niepowazne i niedojrzale
Dlaczego , że nagrała zdanie:
"
[Pietrasik Stanisław:] - sygnalizowano mnie fakt tego typu, że, w
pewnym momencie dyrektor STAŃCZAK POWIEDZIAŁ, ŻE NIE PRZEDŁUŻONO TEJ UMOWY.
[Ja ] - To DLACZEGO PAN, skoro pan wiedział, NIE POINFORMOWAŁ MNIE O
TYM ?
[Pietrasik Stanisław:] - Ale chwileczkę,
JA MIAŁEM ZAKAZ ROZMAWIANIA O TYM.
"
Kto tu jest niedojrzały?
> Rozumiem, ze jak ktos byl mamiony podpisaniem kolejnej umowy, a potem sie
> okazalo, ze to klamstwo (zapewne aby podtrzymac jego wydajnosc) to sie
> zdenerwowal, ale sposob wyrazania tego zdenerwowania budzi u mnie
> zazenowanie.
Dlaczego ?
Czy "Ja" nie przestrzegał prawa ?
stokrotka
PS. JA mu gratuluję.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2005-07-11 13:03:27
Temat: Re: o WARCIE, Wyborcza ocenzurowała.
Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
Użytkownik "stokrotka" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:33a6.00000df1.42d2480b@newsgate.onet.pl...
> > Tej awantury osobiscie nie rozumiem.
> A ja rozumiem, przeczytałam do końca, chodzi o kradzież.
>
A wiec sie procesuja w sadzie i bardzo popieram procesowanie sie o nalezna
kase. Niech sie procesuje i odzyska.
Natomiast odstawiania publicznej histerii i rozglaszania sprawy w rzeczony
sposob nie popieram.
Ta osoba wydaje mi sie malo zrownowazona i przewrazliwiona i nie zdziwilabym
sie, gdyby to byl powod, dla ktorego chciano sie jej pozbyc.
I.
-
8. Data: 2005-07-11 14:16:37
Temat: Re: o WARCIE, Wyborcza ocenzurowała.
Od: "stokrotka" <p...@o...pl>
> > chodzi o kradzież.
> A wiec sie procesuja w sadzie i bardzo popieram procesowanie sie o nalezna
> kase. Niech sie procesuje i odzyska.
Przecież napisała na końcu, że się nie da procesować.
A na wątku Gazety napisała jeszcze, że celem tej "burzy" było, że by się
właśnie sprawa ruszyła.
> Natomiast odstawiania publicznej histerii
NIe zauważyłam histerii w jej wypowiedzi, ona podaje same fakty, tylko to na co
ma nagrania, lub dokumenty, przynajmniej tak pisała w odpowiedziach w dyskusji
na forum Gazety.
> Ta osoba wydaje mi sie malo zrownowazona i przewrazliwiona
Też nie zauważyłam, po prostu nagrała coś co dla innych jest dniem normalnym,
ale inni nie mieli odwagi, nie potrafili wykonać.
Poza tym ona potrafi liczyć. Jej wypłacili mniej niż napisali, że wypłacą.
W tak dużej firmie, i przy tak skomplikowanym systemie płac i podatków i ZUSu,
mieć pewność, że wypłacili źle to też dużo.
Ona sobie nie dała zrobić wody z mózgu przez kadry czy dział liczenia płac,
co się bardzo często zdarza.
Czy dla tego uważasz, że jest przewrażliwiona (bo potrafi liczyć) ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2005-07-11 17:14:01
Temat: Re: Wygrzebane na innym forumie: o WARCIE
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Stanislaw Chmielarz; <das6hv$84$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Na tamtym forum ktoś się podpisał Ja wrote:
>
> Jako, ze koniec kadencji sie zbliza wielkimi krokami szykuja
> miejsca dla "swojakow" :-((((
> W sadzie bedzie trudno bo to byla umowa na czas okreslony.
> Znam podobny przypadek z tej samej branzy ...
A ja odwrotnie - moim zdaniem Pani Irena strzeliła sobie gola nie tylko
załatwiając w ten sposób swoje sprawy, ale również publikując tekst
rozmowy, z której wynikało, że była NIEKOMUNIKATYWNA. I tyle.
Flyer
-
10. Data: 2005-07-11 17:38:45
Temat: Re: Wygrzebane na innym forumie: o WARCIE
Od: "stokrotka" <p...@o...pl>
> moim zdaniem Pani Irena strzeliła sobie gola nie tylko
> załatwiając w ten sposób swoje sprawy, ale również publikując tekst
> rozmowy, z której wynikało, że była NIEKOMUNIKATYWNA.
Ja stoję po stronie pracownika (jak zawsze).
Z tej rozmowy nie wynika, że pracownik jest niekomunikatywny,
z tej rozmowy wynika tylko, że jest to jedyny zarzut-kierownika Stanisława
Pietrasika.
Skoro kierownik, nie powiedział pracownikowi, że będzie zwolniony (Pietrasik
mówi: "JA MIAŁEM ZAKAZ ROZMAWIANIA O TYM") to kierownictwo było
NIEKOMUNIKATYWNE, a nie pracownik.
Dalej Pitrasik nie chce powtórzyć własnych słów przy przełożonym dyrektorze,
a więc jest to człowiek nie wiarygodny , i jego opinie są też nie wzbudzające
zaufania.
stokrotka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl