-
21. Data: 2006-04-01 13:14:14
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e0lfa2$bf3$1@atlantis.news.tpi.pl>
Vetch <...@...3.4> pisze:
> Większość pracodawców to krętacze,
> którzy już przed przyjęciem pracownika kombinują jak przyszłego
> pracownika oszukać
Oszukać? Przecież to zwykłe negocjacje.
W dużym skrócie:
"Ja daję tyle a tyle. Satysfakcjonuje to pana? Nie? A ile chciałby pan
dostać?
XX PLN? Mogę zgodzić się na XX PLN + YY PLN? Nadal za mało?
No to przykro mi, ale jest pan dla mnie za drogi i chyba się nie do gadamy"
Gdzie tu jest oszustwo?
> Nasi pseudopracodawcy w
> przerażajacej większości nie potrafią udzielić takich odpowiedzi i
> zgodnie kombinują jakby tu nas wyślizgać.
Co to znaczy "nie potrafią udzielić takich odpowiedzi"?
Podpisujesz umowę nie znając swojego wynagrodzenia?
> Tematy płacowe to tematy tabu.
Współczuję, że dane Ci było pracować w takich firmach.
> Dla mnie oczywiste jest, że uczciwy człowiek nie ma niczego do
> ukrycia, a targowanie się z przyszłym pracownikiem już na starcie,
> daje do myślenia na temat późniejszych relacji.
Zastanów się co Ty piszesz?
Co jest złego w 'targowaniu się' o wynagrodzenie?
Przecież to logiczne, że zarówno pracownik, jak i pracodawca chcą
wynegocjować jak najkorzystniejsze dla siebie warunki płacowe. Pierwszy
będzie ciągnął w górę, drugi w dół. I bynajmniej nie znaczy to, że jeden
usiłuje wycyckać tego drugiego.
--
Nixe
-
22. Data: 2006-04-01 13:17:22
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e0lmul$2ss$1@news.interia.pl>
jurson <g...@p...fm> pisze:
> Jeden powód. Załóżmy, że jestem dobry w tym co robię i mam pracę z
> płacą która mnie satysfakcjonuje. Nie ruszę nawet palcem, żeby
> aplikować do Ciebie bo nie będzie mi się chciało przechodzić 3 etapów
> rekrutacji po to żeby dowiedzieć się, że płacisz tyle samo albo mniej
> co mój obecny pracodawca...
Nie masz jednak wrażenia, że to tylko i wyłącznie Twój problem, a nie firmy,
która ogłosiła aplikację?
Z kolei sprawą prywatną firmy jest to, co umieszcza w swoich ogłoszeniach.
Byleby robiła to zgodnie z prawem.
> A tak dostałeś serię CV głównie od bezrobotnych/słabo opłacanych i
> sfrustrowanych.
Albo takich, którym mimo wszystko chciało się ruszyć palcem.
--
Nixe
-
23. Data: 2006-04-01 14:30:58
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Brodek" <G...@B...pl>
jurson napisał(a):
> > To ja wolę po podobnych próbach nie podawać wynagrodzenia i męczyć
> > tych biednych ludzi, by oni to zrobili. I tak przecież wiem, ilę
> > mogę zapłacić..
> Jeden powód. Załóżmy, że jestem dobry w tym co robię i mam pracę z płacą
> która mnie satysfakcjonuje. Nie ruszę nawet palcem, żeby aplikować do
Eee..
Takich jak Ty lepiej szukać bezpośrednio niż przez ogłoszenie..
> A tak dostałeś serię CV głównie od bezrobotnych/słabo opłacanych i
> sfrustrowanych. Może wyłowiłeś z nich kogoś dobrego ale
> prawdopodobieństwo jest odpowiednio mniejsze.
Masz tylko częściowo rację.
Jeśli szukam kogoś do w miarę prostej pracy to specjalnie mnie to
nie boli. Wprost przeciwnie - ktoś z superambicjami tylko będzie mi
przeszkadzał.
Z tymi sfrustrowanymi bezrobotnymi też różnie bywa. W styczniu
zatrudniliśmy pięćdziesięciolatka, który ostatnie bodaj 3 lata
spędził na bezrobociu. Mieliśmy bardzo poważne wątpliwości, bo
choć merytorycznie wydawał się niezły to .. nawet wyglądałna
mocno sfrustrowanego. Teraz (w zespole, gdzie wszyscy inni są w
granicach 25-35) nie wyobrażają sobie pracy bez niego!!
A jeśli szukam kogoś super to, akurat w mojej działce, po prostu go
znam. Umawiam się więc z nim na obiad i albo się dogadujem albo
tylko poplotkujemy o branży..
Pzdr
Brodek
-
24. Data: 2006-04-01 15:07:00
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2006-04-01 15:17:22 +0200, "Nixe" <n...@f...peel> said:
> W wiadomości <news:e0lmul$2ss$1@news.interia.pl>
> jurson <g...@p...fm> pisze:
>
>> Jeden powód. Załóżmy, że jestem dobry w tym co robię i mam pracę z
>> płacą która mnie satysfakcjonuje. Nie ruszę nawet palcem, żeby
>> aplikować do Ciebie bo nie będzie mi się chciało przechodzić 3 etapów
>> rekrutacji po to żeby dowiedzieć się, że płacisz tyle samo albo mniej
>> co mój obecny pracodawca...
>
> Nie masz jednak wrażenia, że to tylko i wyłącznie Twój problem, a nie
> firmy, która ogłosiła aplikację?
Ty tak serio? Czy nic nie zrozumiałeś z postu powyżej? Chyba, że
zakładasz, że firmy nic a nic nie obchodzi jakość przyjmowanego
pracownika.
>
>> A tak dostałeś serię CV głównie od bezrobotnych/słabo opłacanych i
>> sfrustrowanych.
>
> Albo takich, którym mimo wszystko chciało się ruszyć palcem.
Ale np. ja się cenię. Jako taki, mam aż za dużo pracy i firma, która
poszukuje kogoś o moich kwalifikacjach musi się postarać do mnie
dotrzeć i mnie zanęcić. Tylko w dziale sprzątaczek "po marketingu" jest
rynek pracodawcy i można wybrzydzać za sześć stów miesięcznie. W mojej
działce to owszem, przychodzi 100 CV z czego 100 jest do wyrzucenia :)
Panicho rekruter już nie może wrzucić posta na praca.oferowana i tylko
wybrzydzać nad ofertami. Najlepsi siedzą w Anglii. Bezrobocie owszem
jest, ale pośród bezrobotów i kleryków na popegeerowskich wsiach i w
śląskich miasteczkach. Prawdziwych fachowców w tym kraju trzeba szuukać
ze świecą (nie gromnicą, żeby nie było obrazy giertychouczuć).
pozdrawiam
camel[OT]
-
25. Data: 2006-04-01 15:10:57
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: camel <g...@f...gotdns.com>
On 2006-04-01 14:58:41 +0200, "Nixe" <n...@f...peel> said:
> W wiadomości <news:e0lbm9$36u$1@inews.gazeta.pl>
> camel <g...@f...gotdns.com> pisze:
>
> Nixe:
>>> Nie musi w ogóle odpowiadać. Nie ma takiego obowiązku.
>>> Wystarczy, że w ogłoszeniu o pracę zamieści adnotację, że zastrzega
>>> sobie prawo do odpowiedzi jedynie na wybrane aplikacje.
>
>> Żadna adnotacja nie zmieni faktu, że to żenujące buractwo.
>
> Proszę, nie rozśmieszaj mnie.
Jestem poważny. Przerażająca jest tylko zgoda rodaków na traktowanie
jak psów. Skąd to się bierze? Polactwo ziemkiewiczowskie, czy coś
więcej?
> Nikt nie ma obowiązku odpowiadać na fafdziesiąt odrzuconych na samym
> wstępie aplikacji (bo są bzdurne, nie na temat, mają żenująco niski
> poziom itp.). Zwłaszcza, gdy wiąże się to z wysłaniem nie maila, lecz
> tradycyjnego listu.
Nikt nie ma obowiązku mówić "proszę" i "dziękuję" i nie charchać na
dywan w towarzystwie...
> Co innego w sytuacji, gdy podczas kolejnego etapu zaprasza się kilku
> kandydatów, a wybiera jednego.
> Wtedy oczywiste jest, że tym odrzuconym daje się odpowiedź z
> uzasadnieniem, dlaczego jego kandydatura została odrzucona (choć i w
> tym przypadku uzasadnienie to nie jest konieczne - naprawdę nikt nie ma
> obowiązku spowiadać się, dlaczego nie chce zatrudnić danej osoby).
Nikt nie ma żadnych obowiązków. Nikt nie musi sprzątnąć gówna swego
burka z chodnika, nie musi nie wyrzucać śmieci przez okno i nie musi
nie sprejować po nowootynkowanej elewacji. Ot, taki kraj - taka
kultura. Tylko skąd zgoda na to wszystko? Polnische wirtschaft?
camel[OT]
-
26. Data: 2006-04-01 17:32:56
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "exit" <josh11(antyspam)@wp.pl>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:e0lte3$201r$1@news.mm.pl...
>
> Proszę, nie rozśmieszaj mnie.
> Nikt nie ma obowiązku odpowiadać na fafdziesiąt odrzuconych na samym
> wstępie aplikacji (bo są bzdurne, nie na temat, mają żenująco niski poziom
> itp.). Zwłaszcza, gdy wiąże się to z wysłaniem nie maila, lecz
> tradycyjnego listu.
To nie jest kwestia obowiazku lecz kultury korporacyjnei i budowania
wizerunku firmy.
> Co innego w sytuacji, gdy podczas kolejnego etapu zaprasza się kilku
> kandydatów, a wybiera jednego.
> Wtedy oczywiste jest, że tym odrzuconym daje się odpowiedź z
> uzasadnieniem, dlaczego jego kandydatura została odrzucona (choć i w tym
> przypadku uzasadnienie to nie jest konieczne - naprawdę nikt nie ma
> obowiązku spowiadać się, dlaczego nie chce zatrudnić danej osoby).
Wszystkie odpowiedzi wysylane sa wg jednego szablonu,ktore wysyla dzial kadr
zmieniajac tylko dane osobowe
--
pozdrawiam,
exit
____________________
Electronic
Xenomorph
Intended for
Troubleshooting
-
27. Data: 2006-04-01 17:35:41
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: "Vetch" <...@...3.4>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
> Nikt nie ma obowiązku odpowiadać na fafdziesiąt odrzuconych na samym
> wstępie aplikacji (bo są bzdurne, nie na temat, mają żenująco niski poziom
> itp.).
Tych CVek nie byłoby pierdyliard, gdyby choć samo ogłoszenie było dobrze
skonstruowane - to np. jak aukcja na allegro - gdy jest wyczerpujący opis,
to nie ma potrzeby pytać sprzedającego o szczegóły oferty. Zainteresowani
kupują, a niezainteresowani szukają dla siebie czegoś innego. Czy nie można
by tak podejść do "klienta" na pracę ? Gdyby w ogłoszeniu jasno i wyraźnie,
a przede wszystkim asertywnie, rzeczowo, wymieniony był komplet niezbędnych
informacji (szczegółowy zakres obowiazków, czas pracy, możliwość awansu,
płaca, etc...), to zgłoszeń CVek byłoby prawdobopodobnie dużo mniej. Sam
nieraz straciłem mnóstwo czasu na aplikacje, rozmowy i dojazdy, żeby po paru
dniach okazało się że chcę za dużo, albo pewne szczegóły pracy nie są dla
mnie do zaakceptowania. Większość pracodawców których spotkałem, po prostu
nie umie rekrutować, nie szanuje mnie i mojego czasu. To oczywiście moje,
niezmienne zdanie na ten temat, wynikające z doświadczenia, dlatego więc
jakakolwiek polemika z Twojej strony z faktami, jest zwyczajnie... zbędna.
Piotr
-
28. Data: 2006-04-01 17:38:13
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Fri, 31 Mar 2006 21:50:26 +0200, "Brodek"
<Brodek@nie_ma_mnie.pl> zakodował:
>ło się chwilę po południu. Tego samego dnia wieczorem było już 10
>ofert. Razem w ci?gu kilku dni przyszło ich około 60. Znakomit? większo?ć, a
>na pewno ze 40 można uznać było za poważne (co nie znaczy, że wszystkie były
>na równie dobrym poziomie).
I tu podoba mi się zachodni zwyczaj podawania płacy - oszczędza czasu
i pracy zarówno kandydatom jak i pracodawcy.
Nie rozumiem, dlaczego to pracownik ma strzelać kwotę - gdy może być
bardzo elastyczny i zazwyczaj budżet pracodawcy jest znacznie
precyzyjniej ustalony i rygorystycznie pilnowany.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
29. Data: 2006-04-01 17:45:18
Temat: Re: Wrażenia z rekrutacji
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Sat, 1 Apr 2006 00:21:45 +0200, "zasit" <z...@w...pl>
zakodował:
>1. Zapomnij o zasadach pisania CV i twoje CV od razu zostanie "olane" bo nie
>jest ladne :]
Jeżeli piszesz aplikację na stanowiska, gdzie ważna jest kreatywność -
możesz zapomnieć. W innych przypadkach - lepiej znać i stosować.
Radosną twórczość można (w pewnych ramach) uprawiać w LM.
>2. To że zostałeś wybrany to zasługa w 50% szcześcia że gdzieś na którymś
>etapie nie zostałeś odrzucony.
Życzę szczęścia z takim podejściem. Przyda się.
>3. Jak zwykle pracodawca wie najlepiej jak sie przeprowadza rekrutacje.
Może nie wiedziec jak się przeprowadza rekrutację - ważne, że chce
dobrać pracownika najlepiej odpowiadającego jego potrzebom.
>4. To że pracodawca nie odpowiada oznacza dla mnie że nie wie jak
>odpowiedzieć.
Odpowiadałeś kiedyś na 100 e-maili? To, że Ty się nudzisz nie znaczy,
że pracownicy/właściciel dobrze prosperującej firmy też się nudzą. W
sumie, to by nawet źle o nich świadczyło.
>5. Brak czasu przeznaczony dla wyszulania potencjalnego pracownika oznacza
>nie całkowicie profesjonalne podejście
Z czego to wnioskujesz? Że nie odpisują tym, których aplikacja do
ogłoszenia ma się jak pięść do nosa? Jeżeli kandydat przysyła
sztampową aplikację (czasami nawet zapomina zmienić nazwę firmy albo
widać we właściwościach dokumentu, że został utworzony sześć lat temu)
to czemu pracodawca ma poświęcić mu więcej pracy i uwagi?
>6. Kolejny wniosek jest taki iż rekrutację przeprowadza osoba ktora nie
>tylko ze nie ma na to czasu to dodatkowo nie za bardzo sie zna
Jak będziesz miał firmę i będziesz szukał pracodawców powtórz to
proszę.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
30. Data: 2006-04-01 17:47:13
Temat: Re: Buractwo pracodawców
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e0m4uk$6q3$1@inews.gazeta.pl>
camel <g...@f...gotdns.com> pisze:
> Ty tak serio? Czy nic nie zrozumiałeś z postu powyżej? Chyba, że
> zakładasz, że firmy nic a nic nie obchodzi jakość przyjmowanego
> pracownika.
Powtarzam - czy to jest problemem kandydata czy firmy?
> Ale np. ja się cenię. Jako taki, mam aż za dużo pracy i firma, która
> poszukuje kogoś o moich kwalifikacjach musi się postarać do mnie
> dotrzeć i mnie zanęcić.
Zgadza się. Dlatego jeszcze raz napiszę.
To firmy/pracodawcy problem, że dając takie, a nie inne ogłoszenie, nie jest
w stanie trafić do określonej puli kandydatów.
--
Nixe