eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Specjalizować się - tak, ale jak?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2005-02-13 19:55:57
    Temat: Re: Re:
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Immona; <culhat$llh$1@nemesis.news.tpi.pl> :

    > to z dolaczeniem do zespolu znajdziesz w DeMarco "Czynnik ludzki". Dla
    > wyjasnienia dodam, ze wzrost wydajnosci wynikal ze wzrostu motywacji takiego
    > zespolu, co bylo zwiazane z poczuciem wyjatkowosci i wyroznienia, a moze i
    > tym, ze kazdy mial ambicje pokazac, ze jest dobry. Podobny efekt wystepuje w
    > wojskowosci i terroryzmie - brygady specjalne zabijaja wsrod terrorystow,
    > jesli juz maja zabijac grupe terrorystow, najpierw kobiety, bo obecnosc
    > kobiety znaczaco zwieksza walecznosc meskiej grupy, do ktorej ona
    > przynalezy. :)

    Ten tego - ja bym wywiódł mniej pochlebny wniosek typu - większą
    nienawiść mężczyźni żywią do kobiet niż do mężczyzn. ;)

    Flyer


  • 12. Data: 2005-02-13 23:50:49
    Temat: Re:
    Od: Jan Kowalski <j...@k...nie-istnieje.pl>

    >> [..] kazdy mial ambicje pokazac, ze jest dobry.
    >> [..] jesli juz maja zabijac grupe terrorystow, najpierw kobiety, bo
    >> obecnosc kobiety znaczaco zwieksza walecznosc meskiej grupy
    > Ten tego - ja bym wywiódł mniej pochlebny wniosek typu - większą
    > nienawiść mężczyźni żywią do kobiet niż do mężczyzn. ;)
    Jesteś szybki w wyciąganie wniosków, a taka szybkośc nie zawsze
    idzie w parze ze zrozumieniem. Proponuję pooglądanie filmów
    przyrodniczych ;).



  • 13. Data: 2005-02-14 12:35:11
    Temat: Re:
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Jan Kowalski; <2...@k...nie-pisac.pl> :

    > >> [..] kazdy mial ambicje pokazac, ze jest dobry.
    > >> [..] jesli juz maja zabijac grupe terrorystow, najpierw kobiety, bo
    > >> obecnosc kobiety znaczaco zwieksza walecznosc meskiej grupy
    > > Ten tego - ja bym wywiódł mniej pochlebny wniosek typu - większą
    > > nienawiść mężczyźni żywią do kobiet niż do mężczyzn. ;)
    > Jesteś szybki w wyciąganie wniosków, a taka szybkośc nie zawsze
    > idzie w parze ze zrozumieniem. Proponuję pooglądanie filmów
    > przyrodniczych ;).

    Ten tego - że samiec jest bardziej wkurwiony [za przeproszeniem] w
    obecności samic niż w obecności samców? Powyższe dotyczy również
    antyterrorystów. ;) Mz. mylisz "waleczność" z "wkurwieniem". ;))

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
    http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101


  • 14. Data: 2005-02-14 19:41:25
    Temat: Re: Specjalizować się - tak, ale jak?
    Od: "Orange" <m...@p...onet.pl>

    > nieladnie wysylac z firmy maile;)

    A skąd ten wniosek? Sądzisz to po godzinie, pierwszej w nocy? Czy może raczej
    po sobie?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2005-02-14 20:19:31
    Temat: Re: Specjalizować się - tak, ale jak?
    Od: "Orange" <m...@p...onet.pl>

    > technologia idzie do
    > przodu i nic na to nie poradzisz. Jak nie jestes z nią na co dzień to po
    > jakimś czasie nic nie umiesz.

    W tej chwili wzięłam się trochę w garść i robię trochę sensownych rzeczy. Ale
    wiem, że w każdej chwili mogą wyskoczyć jakieś prace i właśnie te sensowne lecą
    z mojego grafika w pierwszym rzędzie, bo je najłatwiej przekazać komuś innemu.
    Jestem kierownikiem takiego trochę uśpionego projektu i jak się coś w temacie
    budzi, to niestety musze nad tym siedzieć.

    > Z drugiej strony dobry analityk w takich firmach np. Deloit ma
    > ładną kasę.

    Wiem, zastanawiałam się już nad tym. Całe życie i tak się nie da programować
    (chociaż to akurat daje mi najwięcej satysfakcji). Tylko z drugiej strony, kim
    jest dobry analityk? Podstarzałym programistą? Może w takiej sytuacji powinnam
    iść na podyplomowe studia dla analityków finansowych a nie na kolejny kurs z
    jakiegoś BizTalk'a czy SOAP? Tym bardziej, że mój stary wysłużony projekt,
    którym swoją drogą jestem już znudzona, i tak na SOAP pewnie nigdy nie zostanie
    przerobiony.

    Tylko, że w gruncie rzeczy ja wiem, że im bardziej odchodzę od kodu, tym
    bardziej męczy mnie moja praca, nawet jesli pozornie daje mi jakąś tam
    satysfakcję z robienia czegoś więcej. Zastanawiam się, czy na pewnym etapie nie
    trzeba się z tym po prostu pogodzić.

    > nie odłączaj do tego robienie tabelek dla dyr. itp.

    Muszę nauczyć się mówić "nie" :-) Bo wobec pewnych osób to wcale nie jest łatwe.

    Pozdrawiam serdecznie i dzięki za radę!

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2005-02-14 20:32:00
    Temat: Re: Specjalizować się - tak, ale jak?
    Od: "Orange" <m...@p...onet.pl>

    Kowalski Cię wyśmiał, a ja sama pamiętam z mojej poprzedniej firmy babki po 40-
    tce, które były już do niczego, chyba, że do prostych poprawek i pisania
    dokumentacji. Na szczęście ta firma to był moloch, gdzie nikt nikogo nie
    zwalniał. W mojej firmie takich babek nie widzę, aczkolwiek może dlatego, że
    wszyscy programiści to osoby sporo przed 40-tką. Starszym umysło nic nie
    brakuje, aczkolwiek top kadra zarządzająca i analitycy. Więc może w pewnym
    momencie, aby nie wypaść, trzeba przeskoczyć?

    Aczkolwiek do 40-tki brakuje mi 7 lat i nie wiem, czy to w tej jednej firmie
    wytrzymam. Tymczasem do szczebelka wyżej sie jeszcze nie nadaję, a ze
    szczebelka niżej pomału wypadam.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 17. Data: 2005-02-14 20:37:21
    Temat: Re: Re:
    Od: "Orange" <m...@p...onet.pl>

    > nie maja "kompleksu wlasnego kodu",

    Może coś w tym jest, aczkolwiek dla odmiany posiadam kompleks "poprawiania
    kodu" (niekoniecznie własnego).

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 18. Data: 2005-02-14 22:50:33
    Temat: Re: Re:
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>


    Użytkownik "Orange" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1fcb.00000482.42110c00@newsgate.onet.pl...
    >> nie maja "kompleksu wlasnego kodu",
    >
    > Może coś w tym jest, aczkolwiek dla odmiany posiadam kompleks "poprawiania
    > kodu" (niekoniecznie własnego).
    >
    A to jest dla odmiany bardzo dobry kompleks :)

    I.



  • 19. Data: 2005-02-15 07:15:14
    Temat: Re:
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2005-02-14, Immona <c...@W...zpds.com.pl> wrote:
    > Użytkownik "Orange" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:1fcb.00000482.42110c00@newsgate.onet.pl...
    > >> nie maja "kompleksu wlasnego kodu",
    > > Może coś w tym jest, aczkolwiek dla odmiany posiadam kompleks "poprawiania
    > > kodu" (niekoniecznie własnego).
    > A to jest dla odmiany bardzo dobry kompleks :)
    A windows prawda! Podstawowa zasada inżynierska brzmi: działa, to nie ruszaj!
    :)

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    <Stomil> Szymon: nie zachowuj sie jak uzytkownik.
    <Szymon> Alex: nie zachowuj się jak Bill Gates.
    <Spriggana> panowie, chyba obowiązuje tu jakaś kultura! :>


  • 20. Data: 2005-02-15 09:41:20
    Temat: Re: Specjalizować się - tak, ale jak?
    Od: Jan Kowalski <j...@k...nie-istnieje.pl>

    > Kowalski Cię wyśmiał, a ja sama pamiętam z mojej poprzedniej firmy
    > babki po 40-tce, które były już do niczego, chyba, że do prostych
    > poprawek i pisania dokumentacji.
    1. Kowalski nie wyśmiewa istnienia osób wolnomyślących, tylko
    generalizowania. I zna osobiście umysłowych staruszków, również przed
    30-ką, co nadają się do napisania kawałka kodu wg "szkolnych zasad",
    ale nie do przemyślenia koncepcji aplikacji.
    2. Kowalski (po 40-ce) otrzymuje zlecenia na napisanie aplikacji,
    mających zastąpić radosną twórczość osób z firm rekrutujących przez
    ogłoszenia o treści: "praca młodym, prężnym zespole".
    3. Dzięki utrwalaniu stereotypów głoszonych przez kolegę "jureq",
    dużo wartościowych osób ma problemy z uzyskaniem pracy, nie
    wspominając, że również wiele firm traci przez wcielanie w życie
    weryfikacji wg wieku.


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1