eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRynek pracy dla adminow w Wawie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 71. Data: 2005-12-18 19:38:49
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:6a9c.00000128.43a5b5a1@newsgate.onet.pl Kania
    <k...@p...onet.pl> pisze:

    >> To się nazywa "niepokoje społeczne".
    > Od radzenia sobie z niepokojami spolecznymi powinna byc dobrze oplacona
    > policja... i koleczko sie zamyka
    Pewnie. Co się tam będą niepokoić, hołota społeczna jakaś. Policję dobrze
    opłacić i niech ich za mordę weźmie, porządek musi być.

    --
    Jotte


  • 72. Data: 2005-12-18 19:56:52
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: ek <x...@g...pl>

    Dnia Sun, 18 Dec 2005 18:36:56 +0100, Immona
    <c...@n...googlemailu> napisał:


    >> Za nic?
    >> Bo sa i np. cierpia
    >> a ja jestem bardzo wrazliwa
    >
    > To badz laskawie wrazliwa ze swoich pieniedzy, a nie z cudzych.
    >
    To samo moge Ci odpowiedziec w przypadku wojska policji i dobrych drog.
    ek


  • 73. Data: 2005-12-18 20:34:36
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Ziemek Borowski <z...@Z...Waw.PL>

    Immona na pl.praca.dyskusje:
    > Moze sprzedawac to, co wybierze. Pracownik na rynku pracy do zaoferowania
    > tylko jeden towar. Jak firma sprzedajaca gwozdzie uzna, ze akurat nie ma
    > popytu na gwozdzie, to moze zaczac sprzedawac zapalniczki, na ktore jest
    > popyt. Czlowiek swoich kwalifikacji i umiejetnosci nie jest w stanie zmienic
    > tak szybko, jak firma swojej oferty.

    Optymistka (co do adaptowalności firm).

    --
    Ziemek


  • 74. Data: 2005-12-18 21:05:11
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>

    > Umiejetnosci, na ktore jest w danej chwili duzy popyt na rynku, sa to
    > zwykle umiejetnosci specjalistyczne. Nie-informatyk nie stanie sie
    > informatykiem w ciagu pol roku; <ciach>
    i jak w każdym innym zawodzie, nie od razu kraków zbudowano. Najpierw się
    przygotować do tego żeby móc wykonywać pracę, potem mieć stałe przychody i
    na ich podstawie dalej się rozwijać, np. na mocno specjalistycznych kursach
    czy studiach. bez pieniędzy ( oa i czasu na praktykę)nie da się od razu
    wskoczyć na wysoki poziom. Każdy powinien być kowalem swojego losu a
    państwo powinno w tym pomagać. ale na pewno nie rozdawnictwem, bo
    rozdawnictwo tylko i wyłącznie rozleniwia

    >> Tu na matginesie, jak pisałem chyba z tydzień temu z Jottem - jedyna
    >> rzecz
    >> jakiej bym wymagał od urzedu tzw. bezrobków to dostępu do tanich (i
    >> oczywiście do zwrotu, w rozsądnym czasie) kredytów na naukę nowego zawodu
    >
    > A sami by sobie wybierali, czego sie uczyc, czy bylyby preferowane
    > kierunki? W obu przypadkach widze mozliwosc problemow.
    widzisz, ja mam takie nastawienie, że państwo nie jest od tego żeby rozdawać
    kasę. Jestem za metodą wędki a nie ryby. A jaką lepszą wędkę dasz komuś jak
    nie pomoc w zgłębieniu wiedzy? po prostu odpowiedni kredyt, który trzeba
    oddać. Zakładając - dziś nie mogę zdobyć pracy bo brakuje mi uprawnień do
    kładzenia okablowania. A chcę to robić. Więc potrzebuję zrobić odpowiedni
    kurs, dzięki niemu będę pracował w wymarzonym zawodzie i np. da mi to
    możliwość spłacenia zaciagniętego kredytu od państwa (załózmy, 3000 zł,
    jako tani po roku jest to np.3300 zł czyli miesięcznie przez rok bym
    spłacał po nie całe 200 zł).
    Przy okazji - w ten sprytny sposób można by w dużym stopniu kotrolowac
    przepływ pieniężny
    I oczywiście że sam zainteresowany by wybierał jaki kierunek chce obrać i w
    jakiej firmie. po prostu zaciągal by kredyt od państwa który - jak kazdy
    kredyt - trzeba by spłacić. I oczywiście nie kasa do ręki tylko przelewana
    na konto firmy szkoleniowej w momencie podpisania umowy przez bezrobotnego
    z urzędem pracy. Proste? skuteczniejsze niż dając "każdemu po 350" ? IMHO
    bardzo tak.

    > Oj, zmieniaja sie. Jeden atak terrorystyczny wystarczy, albo jeden krach
    > gieldowy.
    ryzyko rynkowe, ale to nie znaczy że ma to tendencję ciągłą itp. lepiej nic
    nie robić, bo talibowie za węgłem domu wylądują i będa produkować wąglika?

    > Nie dezaktualizuje sie, ale moze przestac byc potrzebna na rynku. Co z
    > tego, ze ktos ma nie zdeaktualizowane kwalifikacje, jesli nie ma na nie
    > zapotrzebowania?
    pytanie - czy całkowicie? załóżmy - operator dźwigni prostej czyli
    młotka.Technologia niby mocno przestarzała. Czy osoba znająca się na
    wbijaniu gwoździ nie będzie się znac na np. materiałach w jakie można taki
    gwóźdź wbić? oszem, z jednej strony będzie się potrzebowała przeszkolić w
    oprowaniu nowocześniejszymi narzędziami typu pistolet automatyczny. ale czy
    automatycznie nie będzie wiedziec więcej nt. wbijania tychże gwoździ np. od
    osoby która - obojętnie od techniki - tych gwoździ wcześniej wogóle nie
    wbijała? a już widać jak niewiele trzeba sie wychylić żeby znaleźć się w
    "nowoczesności" .

    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 75. Data: 2005-12-18 22:41:18
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    news:do493f$6ji$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > On 2005-12-18 15:08:57 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu>
    > said:

    >> szczescia bardziej niz od cech osobistych. Dzis - w naszym regionie, bo
    >> nie w Afryce - kazdy ma szanse.
    >
    > O jakim rejonie mówisz? Bo wiesz, w Polsce to możesz chcieć zostać
    > notariuszem, owszem, ale bez pochodzenia z prawniczej rodziny, to Ci
    > sukcesu nie wróżę...

    Jesli sukces definiujesz tylko i wylacznie jako "zostanie notariuszem", to
    masz waskie horyzonty. ;)

    > (...)
    >>
    >> Wolny rynek wcale nie dazy do tego, co piszesz, tylko dazy do
    >> rozwarstwienia. Rozwarstwienie przy zachowaniu mozliwosci awansu
    >> spolecznego dzieki wlasnemu wysilkowi uwazam zas za pożądane i
    >> motywujace.
    >
    > Ależ zgadzam się. 10% populacji posiada wszystko a reszta nic. To wynik.
    > Po drodze mamy właśnie "Polskę kulczyków" :)

    Dramatyzujesz. USA sa krajem o najwiekszym rozwarstwieniu sposrod krajow
    "Pierwszego Swiata" i nie jest tam bynajmniej tak, ze 10% ma wszystko, a
    reszta nic. 10% ma bardzo duzo (i to skala ich bogactwa zawyza
    rozwarstwienie, bo chodzi o bajeczne fortuny), a pomiedzy nimi i biednymi
    jest spora klasa srednia, ktorej czlonkowie sa w dobrej sytuacji finansowej
    pozwalajacej na komfortowe zycie. Wolny rynek sprzyja wlasnie wytworzeniu
    sie tej klasy - a ze przy okazji powstaja wielkie fortuny, to zadnemu
    rozsadnemu czlowiekowi nie przeszkadza. To polska specjalnosc, ze niektorzy
    nie moga przezyc tego, ze ktos jest bogatszy od nich.

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com


  • 76. Data: 2005-12-18 23:45:37
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    Jacul in <0...@n...onet.pl> wrote:

    > Dzis bylem na rozmowie w sprawie pracy. Moja propozycja wysokosci
    > wynagrodzenia wyniosla 4000 netto na poczatek. Ta propozycje podparlem
    > swoim duzym doswiadczeniem.
    > W odpowiedzi uslyszalem, ze jest to nierealne, gdyz nie mam certyfikatow
    > (CCNA, MCP, MCSE itp.). Poza tym propozycje innych kandydatow, ktorzy maja
    > certyfikaty i doswiadczenie, wahaja sie nawet od 2500 - 3000 netto.

    No popatrz kokosów za frajer już się nie dostaje. :P A poważniej już rzecz
    biorąc to frajerska firma i niech sobie dalej zatrudniają administratorów z
    certyfikatami za 2500 zł. :D Miałem takiego klienta który ze mie
    zrezygnował bo nie miałem wyższego, nie miałem certyfikatów i do tego
    byłem za drogi. I wiesz co? Wrócił po niecałym roku... Tak to już jest, że
    teraz pełno ścierwa po studiach lub/i z certyfikatami na rynku, którzy nie
    dość, że myślą, że za bezcen robią to jeszcze są dziwnie przekonani że coś
    umieją. Nic z tym nie zrobisz i w sumie jak tam mają takie podejście do
    specjalistów to śmiej im się w twarz. Prędzej, czy później kara ich spotka
    i zaczną szukać na poważnie (poważnego) administratora. :D

    --
    Tomasz Motyliński
    "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"




  • 77. Data: 2005-12-18 23:47:29
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-12-18 23:41:18 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu> said:

    >
    > Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    > news:do493f$6ji$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >> On 2005-12-18 15:08:57 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu> said:
    >
    >>> szczescia bardziej niz od cech osobistych. Dzis - w naszym regionie, bo
    >>> nie w Afryce - kazdy ma szanse.
    >>
    >> O jakim rejonie mówisz? Bo wiesz, w Polsce to możesz chcieć zostać
    >> notariuszem, owszem, ale bez pochodzenia z prawniczej rodziny, to Ci
    >> sukcesu nie wróżę...
    >
    > Jesli sukces definiujesz tylko i wylacznie jako "zostanie notariuszem",
    > to masz waskie horyzonty. ;)
    >
    >> (...)
    >>>
    >>> Wolny rynek wcale nie dazy do tego, co piszesz, tylko dazy do
    >>> rozwarstwienia. Rozwarstwienie przy zachowaniu mozliwosci awansu
    >>> spolecznego dzieki wlasnemu wysilkowi uwazam zas za pożądane i
    >>> motywujace.
    >>
    >> Ależ zgadzam się. 10% populacji posiada wszystko a reszta nic. To
    >> wynik. Po drodze mamy właśnie "Polskę kulczyków" :)
    >
    > Dramatyzujesz. USA sa krajem o najwiekszym rozwarstwieniu sposrod
    > krajow "Pierwszego Swiata" i nie jest tam bynajmniej tak, ze 10% ma
    > wszystko, a reszta nic. 10% ma bardzo duzo (i to skala ich bogactwa
    > zawyza rozwarstwienie, bo chodzi o bajeczne fortuny), a pomiedzy nimi i
    > biednymi jest spora klasa srednia, ktorej czlonkowie sa w dobrej
    > sytuacji finansowej pozwalajacej na komfortowe zycie. Wolny rynek
    > sprzyja wlasnie wytworzeniu sie tej klasy - a ze przy okazji powstaja
    > wielkie fortuny, to zadnemu rozsadnemu czlowiekowi nie przeszkadza. To
    > polska specjalnosc, ze niektorzy nie moga przezyc tego, ze ktos jest
    > bogatszy od nich.

    Odczep się od USA. Żyjemy tutaj i fiskus dba aby klasa średnia nie była
    zbyt liczna. A z tym "wolnym rynkiem" to bym nie przesadzał. Jest
    traktowany jak "deus ex machna" - przyjdzie i wszystko naprawi, ale
    realnie wpływa na niego tyle czynników dodatkowych, że w praktyce nigdy
    nie działa jak powinien. Dlatego mamy prawo gospodarcze, dlatego w tym
    "wolnym" USA rozebrano AT&T, dlatego mamy prawo antytrustowe i
    odpowiednio sprofilowane podatki... Dłuuugo by jeszcze pisać.

    A co do polskiej specjalności zazdroszczenia innym: fortuny są zdobyte
    dzięki wspaniałej przedsiębiorczości, pracy, pomysłowości, szczęściu
    (jak chłopaki z JTT) i dzięki (w efekcie szkodzącym nam wszystkim)
    geszeftom na styku państwa i biznesu (kulczyki). I tylko te drugie są
    obiektem mojej pogardy.

    Z mojego doświadczenia: duża firma, duży kontrakt. Ja mam możliwości go
    wykonać jako jeden z nielicznych, dodam. Ale kto ja jestem? Kim jest
    mój ojciec? NIKIM! Daje mi się jasno do zrozumienia, że muszę mieć
    "sponsora" od nich. Takiego o znanym nazwisku. On podpisze się pod
    kontraktem, zgarnie 90% kwoty a za resztę ja wykonam robotę. Pasuje?
    Jak się to ma do Twoich pięknych, kapitalistycznych teorii?

    taka gmina

    camel[OT]


  • 78. Data: 2005-12-19 06:34:01
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    news:do4sgf$g74$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Z mojego doświadczenia: duża firma, duży kontrakt. Ja mam możliwości go
    > wykonać jako jeden z nielicznych, dodam. Ale kto ja jestem? Kim jest
    > mój ojciec? NIKIM! Daje mi się jasno do zrozumienia, że muszę mieć
    > "sponsora" od nich. Takiego o znanym nazwisku. On podpisze się pod
    > kontraktem, zgarnie 90% kwoty a za resztę ja wykonam robotę. Pasuje?
    > Jak się to ma do Twoich pięknych, kapitalistycznych teorii?

    Do moich się ma bardzo dobrze. Jakbym był dużą firmą i miał dać zlecenie jakimś
    cieniasom to tez bym ich pytał, kto wiarygodny za nimi stoi.
    To twoje zmartwienie jak nie byc cieniasem i zgarniac całą stawke.


    --
    vertret


  • 79. Data: 2005-12-19 12:35:43
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-12-19 07:34:01 +0100, "vertret" <vertret@@@op.pl> said:

    > Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    > news:do4sgf$g74$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> Z mojego doświadczenia: duża firma, duży kontrakt. Ja mam możliwości go
    >> wykonać jako jeden z nielicznych, dodam. Ale kto ja jestem? Kim jest
    >> mój ojciec? NIKIM! Daje mi się jasno do zrozumienia, że muszę mieć
    >> "sponsora" od nich. Takiego o znanym nazwisku. On podpisze się pod
    >> kontraktem, zgarnie 90% kwoty a za resztę ja wykonam robotę. Pasuje?
    >> Jak się to ma do Twoich pięknych, kapitalistycznych teorii?
    >
    > Do moich się ma bardzo dobrze. Jakbym był dużą firmą i miał dać zlecenie jakimś
    > cieniasom to tez bym ich pytał, kto wiarygodny za nimi stoi.
    > To twoje zmartwienie jak nie byc cieniasem i zgarniac całą stawke.

    Nic nie zrozumiałeś, nie?

    camel[OT]


  • 80. Data: 2005-12-19 12:46:41
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    news:do69fa$mmd$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > > Do moich się ma bardzo dobrze. Jakbym był dużą firmą i miał dać zlecenie
    jakimś
    > > cieniasom to tez bym ich pytał, kto wiarygodny za nimi stoi.
    > > To twoje zmartwienie jak nie byc cieniasem i zgarniac całą stawke.
    >
    > Nic nie zrozumiałeś, nie?

    Zgadza się. Wyjaśnij ciut więcej kto ci te problemy robi.


    --
    vertret

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1