-
11. Data: 2005-06-02 17:56:36
Temat: Re: Różnicowanie wynagrodzenia a jednakowa praca
Od: Domin <d...@o...pl>
On Thu, 2 Jun 2005 19:48:22 +0200, "Nikiel ;-\)"
<n...@p...fm> wrote:
>Pewnego słonecznego/deszczowego dnia Tomek
><t...@p...onet.pl> wystukał[a]:
>> Jeżeli zatrudnia w tym samym wymiarze godzin dwóch pracowników,
>> którzy mają identyczne kwalifikacje i wykonują w zasadzie identyczną
>> pracę, to czy różnicowanie wynagrodzenia nie jest tu przypadkiem
>
>hm.. skąd wiesz, że macie inne wynagrodzenia? Może ten drugi pracownik
>bierze dodatkowo jakiś zasiłek (np. pielęgnacyjny), pełni jakąś funkcję
>(np. bhp) itp.
>Może pracodawcy lepiej się współpracuje z tamtym pracownikiem. Ma takie
>cechy, które sprawiają, że pracodawca chce tamtemu płacić więcej (bo np.
>może mu zaufać, czy jak jakis problem jest to tamtem pracownik go
>potrafi rozwiązać itp.) Albo nawet niech tamten pracownik potrafi lepiej
>negocjować - może pracodawca planuje przerzucić go na inne stanowisko
>(gdzie będzie potrzeba dobrego negocjatora), a na razie chce go
>'zatrzymać' w firmie (poprzez większą płacę). To już decyzje i ryzyko
>pracodawcy.
No i tak samo nie da sie udowodnic dyskryminacji ze wzgledu na plec,
religie itp. :)
Pozdrawiam
Domin
PS:Polska to piekny kraj.
-
12. Data: 2005-06-02 18:09:58
Temat: Re: Różnicowanie wynagrodzenia a jednakowa praca
Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>
Dnia 2 Jun 2005 16:49:56 +0200, "Tomek" <t...@p...onet.pl>
wklepał(-a):
>Witam,
>
>ma zagwozdkę w stosunku do oceny postępowania pracodawcy.
>Jeżeli zatrudnia w tym samym wymiarze godzin dwóch pracowników, którzy mają
>identyczne kwalifikacje i wykonują w zasadzie identyczną pracę, to czy
>różnicowanie wynagrodzenia nie jest tu przypadkiem dyskryminacji?
Wykonują identyczną czy identycznie? Płaca obecnie jest wypadkową umiejętności,
doświadczenia, umiejętności negocjowania, a w późniejszym okresie jakości pracy.
Gdyby płace miały być identyczne, jaką masz szanse na wykazanie się w pracy,
skoro i tak nie będzie to miało wpływu na zarobki?
>Czy ktoś biegły w Prawie Pracy mógłby mi pomóc w rozwiązaniu tej niezbyt
>komfortowej dla mnie zagadki?
Teoretycznie wynagrodzenie powinno być takie samo, ale pozostaje kwestia
udowodnienia, że wartość pracy obydwu pracowników jest identyczna.
http://www.msp.money.pl/akty_prawne/kodeks_pracy/sec
=0103/
Art. 18 (3c)
>Dodam jeszcze małą "klauzulkę" w umowie o pracę, traktującą o "utajnieniu"
>wysokości wynagrodzenia, czyli o wodzie w ustach pracownika w temacie "ile
>zarabia" w trakcie rozmów z osobami trzecimi (na czym zresztą opiera się chyba
>ten "figiel").
A po co komuś mówić ile się zarabia? To twoja prywatna sprawa, a najbliższa
rodzina zwykle i tak wie.
--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/
-
13. Data: 2005-06-02 18:21:56
Temat: Re: Różnicowanie wynagrodzenia a jednakowa praca
Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
>Witam,
>
>ma zagwozdkę w stosunku do oceny postępowania pracodawcy.
>Jeżeli zatrudnia w tym samym wymiarze godzin dwóch pracowników, którzy mają
>identyczne kwalifikacje i wykonują w zasadzie identyczną pracę, to czy
>różnicowanie wynagrodzenia nie jest tu przypadkiem dyskryminacji?
>Czy ktoś biegły w Prawie Pracy mógłby mi pomóc w rozwiązaniu tej niezbyt
>komfortowej dla mnie zagadki?
>Dodam jeszcze małą "klauzulkę" w umowie o pracę, traktującą o "utajnieniu"
>wysokości wynagrodzenia, czyli o wodzie w ustach pracownika w temacie "ile
>zarabia" w trakcie rozmów z osobami trzecimi (na czym zresztą opiera się chyba
>ten "figiel").
>Czasy mamy co prawda nadal bardzo "ciekawe" jeżeli chodzi o pracę i na "dzień
>dobry" sytuację gorszą niż pracodawca, ale jednak lubię wiedzieć, kiedy coś
>naprawdę nie gra.
Jesli chodzi o pracodawce to jego cyrk i jego malpy. Jeden z
egzemplarzy zdobywa wiecej bananow inny mniej.
A tak powaznie to moze rozejrzyj sie w branzy (ilosc ofert
pracy/zlecen) zeby wiedziec na czym stoisz. Popros o podwyzke
argumentujac to osiagnieciami i zyskami jakie dzieki tobie ma firma.
Jak zdobedziesz podwyzke to dobrze, a jak powiedza "nie" to chyba sie
nic nie stanie? No nie?
Poza tym zacznij szukac innej/dodatkowej pracy, coby byc zorientowanym
na rynku i w razie sytuacji awaryjnej moc sie natychmiast odezwac do
"znajomej" firmy.
A moze oplaci sie swoj cyrk zalozyc?
--
pozdrawiam
Bremse
-
14. Data: 2005-06-02 18:56:03
Temat: Re: Różnicowanie wynagrodzenia a jednakowa praca
Od: "Tomek" <t...@p...onet.pl>
> Ale wybrałeś akurat jego, dlaczego?
Bo mniejszy ruch na ulicy na którą wychodzi moje okno :)
> No to się zwolnij, skoro rzeczywiście tak ci to doskwiera.
> Widać pracodawca był innego zdania. ATSD - Na czym dokładnie polegało to
> sugerowanie, że kolega zarabia tyle samo?
Na stwierdzeniu, że kolega zarabia dokładnie tyle, ile ja mam dostać (co nie
było i nadal nie jest prawdą)
> Czyli jednak chodzi o to, że ktoś śmiał oszukać el hombre a hureos de
> hierro - nie czepiać się, nie znam hiszpańskiego!
Chyba o to hombre chodzi w określeniu "dobra osobiste", a nie o zarejestrowanego
na siebie Lexusa ;)
> > Art. 112. Pracownicy mają równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich
> > samych obowiązków; dotyczy to w szczególności równego traktowania mężczyzn i
> > kobiet w zatrudnieniu.
> >
> > Prawa co do obowiązków mamy równe i obowiązki jednakowe...
> No przecież już ustaliliśmy chyba, że to nie twoja kobiecość jest
> przyczyną różnicy zarobków?
IMHO Prawo się czyta i interpretuje.
Zauważ stwierdzenie "w szczególności" - nie wyklucza ono przecież innych
problemów niż moja potencjalna kobiecość? :)
> > Art. 113. Jakakolwiek dyskryminacja (...) Czy to
> > Twoim zdaniem nie jest dyskryminacja?
>
> Nie, ale idź do PIPy, ciekawe, co powiedzą.
Na razie nie mam jeszcze takiej potrzeby.
> > Art. 13. Pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia za pracę. Warunki
> > realizacji tego prawa określają przepisy prawa pracy oraz polityka państwa w
> > dziedzinie płac, w szczególności poprzez ustalanie minimalnego wynagrodzenia za
> > pracę.
> >
> > Wykonuję to samo co "pierwszy". Zastępuję go. Wykonuję JEGO obowiązki. Dostaję
> > MNIEJ niż on. Ponoszę relatywnie WYŻSZE ryzyko.
>
> Co ty znowu z tym ryzykiem?
Powiem tylko: w mojej pracy za jeden błąd można mocno "beknąć".
I kolega i ja możemy beknąć tak samo, tylko że on może sobie za tą różnicę w
pensji wykupić o niebo lepsze OC na poczet takiej wpadki.
> Z tytułu niższej pensji mam
> > mniejsze szanse na DOSKONALENIE zawodowe. W takich warunkach ZAWSZE będę w tyle,
> > i to coraz bardziej.
>
> Zwolnij się. Serio.
Dostosowujemy prawo do norm unijnych - jest tam coś takiego, jak polityka
równych szans i nie dotyczy ona TYLKO płci ;)
> > - wyszedł z tego "z tarczą".
>
> A tak konkretnie?
A jak podejrzewasz?
Tym "Innym" pensji nie obniżyli ;)
Dalej pracuje i teraz jest zadowolony.
Pozdrawiam
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2005-06-02 19:01:09
Temat: Re: Różnicowanie wynagrodzenia a jednakowa praca
Od: "Tomek" <t...@p...onet.pl>
Dziękuję wszystkim za wsparcie i uwagi,
zobaczę, jak to się potoczy w wersji "live" ;)
Na razie bez odbioru ;)
Pozdrawiam
Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2005-06-02 19:21:09
Temat: Re: Różnicowanie wynagrodzenia a jednakowa praca
Od: PZ <p...@m...com>
Sławomir Szyszło napisał(a):
> Dnia 2 Jun 2005 16:49:56 +0200, "Tomek" <t...@p...onet.pl>
> wklepał(-a):
> Płaca obecnie jest wypadkową umiejętności,
> doświadczenia, umiejętności negocjowania, a w późniejszym okresie jakości pracy.
Popieram w 100%
> A po co komuś mówić ile się zarabia? To twoja prywatna sprawa, a najbliższa
> rodzina zwykle i tak wie.
I znajomi...
Wydaje mi sie, ze w tych klauzulach to glownie chodzi o to, zeby po
firmie nie lazilo otwartym tekstem...
I wydaje mi sie, ze zawsze trzeba mowic, ze mniej niz inni na podobnych
stanowiskach. Jakie jest wasze zdanie?
PZ