eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeznow czasy 5zl/godzRe: znow czasy 5zl/godz
  • Data: 2009-04-19 19:19:55
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    zkruk [Lodz] pisze:
    > Jurek M wrote:
    >
    >> Wydaje mi się, że Ty również nie rozumiesz do końca jak to działa.
    >
    > poniżej udodowniłeś, że nie rozumiesz :)
    >
    >>
    >>> pracując za 1000 zł produkujesz - tworzysz - a także zarabiasz
    >>> (płacisz
    >>
    >> Pracując za płacę minimalną nic nie zarabiam, bo pensja nie pokryłaby
    >> kosztów mojego utrzymania.
    >
    > możesz dostać zero lub tysiąć
    > pomyśl przez chwilę
    > dostając zero - masz zero
    > dostając tysiąc - masz tysiąc
    >
    > więc jak - masz coś czy wiąż nic?
    >
    >
    >> Zarobek powstaje wtedy, gdy mogę coś z tych zarobionych pieniędzy
    >> odłożyć, po odliczeniu kosztów dojazdu do pracy, wyżywienia, rachunków
    >> za prąd, telefon, czynsz...
    >
    > :) LOL
    >
    > idąc Twoim tokiem za chwilę doliczysz sobie abonament NTV, telefon
    > komórkowy, wakacje 2x w roku oraz samochód i jego utrzymanie...
    > no pięknie, pięknie... a wszystko na koszt państwa... czy niby kogo?
    > świętego mikołaja?
    >
    >
    >
    >> Powiem inaczej: za 1000zł sponsoruję mojego pracodawcę. :)
    >
    > eh... jeśli jest tak pięknie i pracodwacy mają tak fantastycznie to
    > dlaczego nie otworzyłeś jeszcze firmy?
    >
    >
    >> Paradoksalnie, praca za 5zł/godz. nie jest dla ludzi biednych, którzy
    >> nie mają co do garnka włożyć, ale przeciwnie: dla żon dobrze
    >> zarabiających małżonków, dla młodzieży, która wciąż pozostaje na
    >> utrzymaniu rodziców, a 1000zł to czysty dochód, dla rencisty lub
    >> emeryta mundurowego...
    >
    > praca 5zł/h jest dla każdego, kto nie ma zbyt wysokich kwalifikacji
    > zawodowych, lub ma być to dla niego praca chwilowa...
    >
    >
    >>> podatki, zus), bez zasiłków państwo miałoby mniejsze wydatki ->
    >>> więcej pieniędzy na zamówienia publiczne -> więcej pracy -> niedobór
    >>> siły roboczej -> wzrost płac ...
    >>
    >> Nos dla tabakiery czy tabakiera dla nosa?
    >
    > nikt Ci nic nie obiecywał
    > a jak Ci się nie podoba - jedź na Kubę lub do Korei Północnej - tam jest
    > dobrobyt - a państwo troszczy się o obywateli
    >
    >> Nie martw się o państwo i jego wydatki.
    >
    > ktoś musi... jak wszyscy wyciągną rękę o podwyżkę to pożyczkami dziury
    > budżetowej zakleić się nie da...
    >
    >
    >> Instytucje państwowe są po to, żeby wspierać obywateli.
    >
    > tia... i co jeszcze?
    > pogłaskać po główce, zapewnić mieszkanie, prace, wakacje pracownicze...
    > to już było - pamiętasz?
    >
    >> Wiadomo, że z naszych podatków.
    >
    > ale to jest jak z ZUSem - ogrom biurokracji powoduje, że oni nigdy nie
    > będą na plusie



    Problemem ZUS nie jest ogrom biurokracji. Po części duża liczba
    urzędników wynika z tego, że na ZUS różnorakie ustawy nakładają mnóstwo
    obowiązków, które ktoś musi wykonać. Jednakże koszty, jakie pobiera ZUS
    (procentowo w porównaniu do składek lub emerytur) są mniejszymi
    kosztami, niż pobierają na przykład OFE (7%).

    Problemem jest to, że system ten z definicji brnie do bankructwa przy
    obecnym trendzie demograficznym. I choćbyśmy ograniczyli ZUS tylko do
    jednego urzędnika, system i tak będzie skazany na niepowodzenie. To nie
    "pałace" ZUSu są winne złemu stanowi systemu emerytalnego, jakby to
    chciały widzieć tabloidy.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1