eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewydajnosc pracyRe: wydajnosc pracy
  • Data: 2007-10-08 07:16:18
    Temat: Re: wydajnosc pracy
    Od: "Jackare" <jacek[kropka]leszczuk@interia_usun_to.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > > Znów kłania się zarządzanie, budowanie zespołu, ocenianie pracowników i
    > > ciągłe doskonalenie procesu oparte na wymiernych wskaźnikach.
    >
    > Ale jeszcze musisz pamiętać o jednej rzeczy. Większość polskich firm
    > jest budowana od podstaw. Dosłownie od zera - np. właściciel zaczynał
    > handel w jednym pomieszczeniu wielkości małego pokoju, a zdołał
    > rozkręcić firmę do gigantycznych rozmiarów. W takich warunkach często
    > nie ma pieniędzy na grymaszenie przy doborze pracowników.
    >
    Czytając to wydaje mi się że opisywane przez Ciebie firmy pracują w bardzo
    smutnym modelu: brak zarządzania lub szczątkowe zarządzanie.
    Pracownicy zapieprzają ale nie mają z tego żadnej satysfakcji i wizji
    przyszłości.
    Pracują bo albo są poganiani przez kierowników, albo boją się utraty pracy.
    Niektórzy może nawet lubią to co robią, ale ich praca nie jest doceniana
    nawet przez tzw uścisk dłono prezesa na forym publicznym.
    Kierownicy zachłysnęli się swoją rolą i kierownikują, tzn administrują
    bieżąca pracą "nie wnikając w szczegóły" bez żadnej wizji przyszłości, bez
    dążenia do stałego ulepszania procesów bo...
    Procesy naprawdopodobniej nie zostały zidentyfikjowane i uwskaźnikowione.
    Prawdopodobnie nie ma specjalizacji na stanowiskach, każdy robi wszystko.
    Kierownicy może i mają świadomość problemów ale ich nie rozwiązują tylko
    trąbią wokoło że problemy są. Nie rozwiązują ich bo rozwiązanie problemów
    zajmuje dużo czasu. Zaskoczenie? Rozwiązywanie problemów to proces a nie
    hokus-pokus. Efekty pracy kierowników najlepiej widoczne są w długich
    okresach, ale tu znowu mamy zonka: kierownik nie uczynił z procesu tzw
    samograja, który może działać bez jego udziału bo boi się że może być
    niepotrzebny, goni więc na codzień z tzw "bieżączką" zaniedbując sprawy
    rozwoju, doskonalenia, nie analizuje danych liczbowych z pracy swoich
    ludzi - być może nawet ich nie gromadzi.
    Najgorsze, że prawdopodobnie kierownicy nie są szczegółowo kontrolowani
    przez swoich przełożonych (szczegółowo - w oparciu o liczby i wskaźniki).
    Prawdopodobnie nie zraządza się cyklem życia produktu. Nie uśmierca się
    starych i kosztownych produktów/modułów na ich miejsce wprowadzając nowe.
    Prawdopodobnie nie ma zgdonej z cyklem życia produktu polityki sprzedaży (np
    zaporowe ceny starych produktów vs. promocyjne ceny nowych)
    Właściciel lub zarząd to zapewne szre eminencje do kwadratu. Powiedzieć im
    że coś działa nie tak i wymaga ulepszenia to obraza boska i pewny wylot z
    pracy.
    Jak może być nie tak, skoro to ONI SAMI to stworzyli ???? HEREZJA!!!
    Właściciele są chorzy na kasę. Zyski są w 95% przez nich konsumowane (nowe
    domy, samochody, zabawki, gadżety) a może w 5% inwestowane z czego połowa to
    marnotrawstwo.
    I tak to się toczy, niestety w bardzo dużej części polskich firm....
    --
    Jackare


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1