eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeumowa o pracęRe: umowa o pracę
  • Data: 2009-10-07 20:11:33
    Temat: Re: umowa o pracę
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "miszka" <a...@r...life> napisał

    > Skoro jest zasada ze placi sie jakies skladki od pensji,

    Ale_czyja_to zasada? Jedynie złodziejskiego państwa. Dlatego szczerze
    mówiąc osobiście najchętniej chrzaniłbym takie oszukańcze zasady. I jako
    pracodawca i jako pracownik.

    > to lamaniem tych zasad (lub ich brakiem) jest wyplacanie jakiejs czesci
    > tejze pensji pod stolem aby tego uniknac. Z zasadami jest tak ze albo sie
    > je ma i przestrzega albo
    > nie.

    Pytanie tylko po jakiego kija przestrzegać zasad ustanowionych przez
    złodzieja? Zasad, które nikomu nie są do szczęścia potrzebne - ani
    pracownikowi, ani pracodawcy? Pomyśl logicznie. Jeśli z góry sam już wiesz,
    że na ZUS nie ma co liczyć, to dlaczego oczekujesz od kogoś, by płacił na
    ten ZUS składki? Kupy się to nijak nie trzyma.

    > Pensja to nie tylko ZUS. Od oficjalnej wysokosci pensji zalezy wiele
    > innych rzeczy, np chociazby
    > ekwiwalent za niewykoryzstany urlop, wielkosc zasilku chorobowego itp
    > itd.

    Przy czym jeśli pracownik umawia się z pracodawcą na jakąś tam kwotę "pod
    stołem", to tak samo może się z nim umówić na wypłatę ekwiwalentu od tej
    kwoty "pod stołem". Różnica taka, że te same pieniądze trafiają
    bezpośrednio do Twojej kieszeni, z pominięciem złodzieja i to Ty, a nie
    państwo, decydujesz, w jaki sposób je spożytkować. Czy je odłożyć, czy
    ubezpieczyć się indywidualnie, czy w końcu na coś wydać.

    Ja nie przeczę, że są ludzie, którym pasuje system wynagrodzeń z
    uwzględnieniem ZUS'u jako pożal się Boże gwaranta wypłaty zasiłków,
    ubezpieczeń czy emerytury, choć sam uważam takich ludzi za ciężkich
    naiwniaków. Jednak jeśli Ty jawnie uznajesz, że ZUS Cię nie obchodzi, bo i
    tak na niego nie liczysz, to po kiego grzyba są Ci potrzebne jakieś
    wyimaginowane zasady? Tylko po to, żeby sobie pomarudzić?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1