> > c) takie sa prawa rynku, zasady, rzeczywistosc do ktorej musze sie
> > dostosowac- moge pracowac za nizsza stawke, moge byc konkurencyjny,
> > to czynie to; nie mam jeszcze rodziny, wiec moge sobie na to pozwolic
>
> Dokladnie. Dlatego mowie, ze pogadamy za 10 lat.

Argument rozumiem, ale postaw sie na miejscu mlodego pracownika. Co bys zrobila-
chwycila sie slabo platnej pracy/stazu w fajnej firmie z doswiadczonym zespolem
oraz perspektywami na rozwój, czy biadolila ze nie ma pracy, ze praca za bezcen
jest nie fair w stosunku do starszych stazem, itp. Musisz tez wziasc pod uwage
ze naprawde dobrzy specjalisci w wieku 30 lat z racji swoich umiejetnosci sa w
niektorych dziedzinach (np. informatyka) po prostu nie do zastapienia. A jesli
tacy 35'latkowie przez 10 lat pracy nie rozwineli sie zbytnio w zawodzie gdzie
podstawa jest ciagle doksztalcanie to jest to tylko i wylacznie ich wina.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl