eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerealia RPRe: realia RP
  • Data: 2010-02-10 19:53:48
    Temat: Re: realia RP
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-02-10 19:21, Jotte pisze:
    >> Oddajesz część swoich przychodów państwu w swoim własnym interesie.
    > I państwo zadecydowało co jest moim interesem oraz ile mam na niego płacić.
    > A jeśli ja jestem innego zdania?

    Jak Ci się nie podoba to zmień państwo.
    W sensie dosłownym lub w sensie zmiany prawa.
    Nadal nie dociera do Ciebie, że państwo to są ludzie.
    Nie "jakieś państwo" zdecydowało, to ludzie zdecydowali.

    >>>> Czyli wystarczy obiecać złote góry żeby rządzić do końca świata. Bo
    >>>> każda następna ekipa nie weźmie na siebie takiego obowiązku żeby nie
    >>>> wyjść na "łajdaka".
    >>> To może się odciąć zdecydowanie. Co obiecało "państwo" dawniej trzeba
    >>> zrealizować, to jasne.
    >> To może się odciąć czy nie może?
    >> Przeczysz sam sobie.
    > Nie, nie przeczę. Ale fakt, mogłem napisać prościej to byś może chwycił
    > od razu.
    > Poprawię się - może się odciąć czyli nie brać na siebie tych zobowiązań,
    > ergo - nie podejmować się rządzenia.

    Czyli pozostawić rządzenie komuś, kto obiecuje "złote góry".
    Twoja logika jest zdumiewająca.

    >>> Jak niejaki Bonaparte najechał na Austrię to cesarz na pokrycie kosztów
    >>> wojny nałożył podatek nawet na srebrne zastawy stołowe i obrazy (o czym
    >>> zapewne nie masz pojęcia). No to czemu nie walnąć podatku od zmywarki,
    >>> dywanu i wyciągu kuchennego?
    >> Jak Hitler napadł na Polskę to brał co chciał (o czym zapewne nie masz
    >> pojęcia).
    >> Jak zwykle podajesz argumenty "od czapy".
    > Jak zwykle nie rozumiesz. Nie szkodzi.

    Jak zwykle brakuje Ci argumentów. Nie szkodzi.

    >>>>> Polska użebrała po transformacji znaczne umorzenie długów
    >>>>> zagranicznych
    >>>>> (no, nie u wszystkich wierzycieloi się udało). A jakby nie użebrała?
    >>>> Musiałaby mniej wydawać na zasiłki, a więcej na spłatę długów.
    >>> Zatem ma większe obowiązki wobec innych niż wobec własnych obywateli??
    >> W interesie obywateli jest spłata tych długów. To taki sam obowiązek
    >> jak utrzymanie policji.
    > Gdyby stać cię było na szersze spojrzenie, gdybyś miał choć trochę
    > otwarty umysł zrozumiałbyś, że może jednak pozostawić obywatelom uznanie
    > co jest w ich interesie.

    Ty masz chyba rozdwojenie jaźni. Dyskutujesz sam ze sobą.
    Najpierw "jakaś" Polska wyżebrała, a teraz nagle obywatele mają
    decydować co jest w ich interesie.

    Kto w końcu wyżebrał (Polska czy obywatele?) i kto w końcu uznaje o
    ważności interesów (Polska czy obywatele?)?

    Skoro Polska ma większe obowiązki wobec obywateli to po co żebrała o
    umorzenie długów? Mogła te długi olać i po sprawie.

    "może jednak pozostawić obywatelom uznanie co jest w ich interesie"
    W/g Twojej (dziecinnej i pokrętnej) logiki, w interesie obywateli jest
    olanie długów.

    >>> Jeśli uważałeś, że stać cię było 5 lat temu na telewizor LCD (wtedy
    >>> bardzo drogi), zestaw kina domowego (tak samo) oraz mieszkanie na
    >>> kredyt, w którym to wszystko ustawiłeś, a teraz nie na spłatę bo masz
    >>> roboty, gdyż ci nowa ekipa zlikwidowała zakład pracy i zaproponowała
    >>> szkolenie na psiego fryzjera to nie oznacza, że tak będzie do końca
    >>> świata. A wierzyciele niech spadają.

    >> Przykład jak zwykle: "od czapy".
    >> Jak mnie było stać to kupiłem. Po co mi kredyt?

    > Często trudno mi coś napisać tak aby mnie niektórzy zrozumieli, bo gdy
    > tylko użyję jakiejś metafory, porównania, przenośni czy hiperboli to
    > indywidua rozumujące w sposób uproszczony sobie z tym nie dają rady. Ja
    > zaś przywykłem do takiego sposobu wypowiedzi i ciężko mi się go wyzbyć
    > na rzecz stylu trotuarowo-barowego. Co gorsza nie chce mi się tego robić
    > ani nawet za to przepraszać.
    > Nie chodziło mi o ciebie personalnie, to tylko tak forma. A w ogóle to
    > co twoje zakupy kogo obchodzą - za pępek świata się uważasz? Natomiast
    > generalnie obrót towarami większej wartości praktycznie na całym świecie
    > odbywa się na zasadzie różnych form kredytowania.

    Często trudno mi coś napisać tak aby mnie niektórzy zrozumieli, bo gdy
    tylko użyję jakiejś metafory, porównania, przenośni czy hiperboli to
    indywidua rozumujące w sposób uproszczony sobie z tym nie dają rady.

    Łopatologicznie: również nie pisałem o sobie. Dostosowałem się do
    Twojego (bezsensownego zresztą) przykładu.

    W skrócie (zrozumiale dla indywidua): jak kogoś na coś nie stać, to tym
    bardziej nie powinien brać kredytu.
    A jak już desperat wziął, to niech ma odwagę ponieść tego konsekwencje.
    Nikt na siłę mu tego kredytu nie wciskał.

    >>> Przykład Holandii ci powinien wystarczyć.
    >> Czemu dajesz takie głupie przykłady?
    > To, że coś uważasz za głupie nie oznacza, że jest takim w istocie.

    W Twoim przypadku jest. Z faktami się nie dyskutuje.

    >>>> Bo ich stać, a nas nie?
    >>> Więc jednak rzekoma utopia się udaje, nie?
    >> Nie.
    > Tak.

    Tupnij jeszcze nóżką. Będziesz bardziej przekonujący.

    >>> zmniejsza
    >>> podatki o kilkanaście %,
    >> Dzięki czemu mają więcej na inwestycje i tworzenie nowych miejsc pracy.
    > O mój boże... toż to jakbym słuchał zindoktrynowanego komucha z lat
    > 50-tych ględzoącego o jedynie słusznych rozwiązaniach.
    > Więc tacy jednak nie wymarli...

    Tu nawet nie jesteś śmieszny.

    >> Nie da się wypłacać równocześnie sensownych emerytur i rozdawać
    >> zasiłki na lewo i prawo.
    > Innym jakoś wychodzi.

    A tu jesteś :)

    >>>> Ależ czasem reagują adekwatnie. Chuliganów rozpędzają, gaszą płonące w
    >>>> środku miasta opony...
    >>> Nie bądź śmieszny.
    >>> Nie pamiętasz jak tych, co ich do władzy wynieśli lali z armatek
    >>> wodnych, pałowali, gazowali i aresztowali?
    >> Nie bądź śmieszny.
    >> Nie pamiętasz, że wtedy był inny ustrój?
    > Ty chyba jednak jesteś zwyczajnie - bez obrazy - mało lotny
    > intelektualnie.

    Nie jesteś w stanie minie obrazić :) Nie Ty.

    > Właśnie dlatego ci, co dzisiaj są przy władzy dzięki tym
    > pałowanym powinni pamiętać kto im do tej władzy otworzył drogę i dbać o
    > ich interesy. Cóż osiągnęłoby kilkudziesięciu frajerów bez determinacji
    > milionów Polaków?

    Twój ciasny umysł nie dopuszcza myśli, że wtedy ludzie nie o władzę
    walczyli lecz właśnie o to, żeby każdy mógł decydować o własnym losie.
    Przynajmniej niektórzy zdawali sobie sprawę z tego, że właśnie *o to*
    walczyli. Reszcie było obojętne za co walczą - zwyczajnie chcieli móc
    kupić samochód (to było uproszczenie - jakbyś nie zrozumiał).

    Teraz tej obojętności żałują - (niektórzy) tęsknią za państwem, które
    myśli za nich i podejmuje decyzje za nich. Myślenie okazało się zbyt
    trudne (dla niektórych) - łatwiej spalić kilka opon. Gdyby wiedzieli, że
    tak będzie pewnie by nie wyszli na ulice.

    Albo i nie żałują - jest im to obojętne - nadal idą palić opony, wtedy
    bo inni szli, a teraz bo działacze związkowi tak mówią. Bo nadal chcą
    kupić samochód. I nadal są zdziwieni, że i wtedy i teraz nie mogą tego
    samochodu kupić.

    Są tacy co wtedy nie mogli, a teraz mogą (rosnąca grupa - wbrew temu co
    twierdzisz). I to ich boli.
    Zamiast zacząć decydować o własnym losie nadal oczekują, że ktoś zrobi
    coś za nich.

    >>>> Oni sobie jakoś radzą *bo muszą*. Oni mogą, to i tamci też.
    >>> I "tamci" się zrzeszają, prostestują, strajkują. Bardzo słusznie.
    >> Zawsze można pójść na "łatwiznę".
    >> Niektórzy znajdują sobie pracę, a inni napadają na banki.
    > Prymitywna demagogia w miejsce wiedzy i doświadczenia, cały czas na nic
    > innego cię nie stać.
    > W życiu nic nie jest czarno-białe. Strajk nie jest pójściem na łatwiznę,
    > lecz aktem desperackiej obrony podstaw materialnego bytu bądź żywotnych
    > interesów pracowniczych.

    Piszesz jak naiwne dziecko.
    Nie wszyscy strajkują, a mimo tego potrafią sobie znaleźć nową pracę.
    W teorii (idealnej, tej dziecinnej) strajk *powinien* służyć tym celom,
    o których piszesz.
    Jednak w rzeczywistości (tej dla dorosłych) strajki służą do wymuszania
    ustępstw kosztem reszty społeczeństwa, a w szczególności do
    zabezpieczenia interesów działaczy związkowych.

    >> Skończ pierdolenie o incydentach. Zwykłe chuligaństwo i tyle.
    > Nieliczne grupki prowokatorów działających na zlecenie i w interesie
    > określonych sił omamiają część niedoświadczonego społeczeństwa i
    > skłaniają do występowania przeciw słusznej polityce rządu. Ci chuligani
    > to polityczne karły i warchoły, społeczni bankruci i reakcjoniści,
    > podżegacze i nieudacznicy.
    > Prawda, kryptokomuchu?

    Masz urojenia? Czy zwyczajnie nie wiesz kto to jest komunista?
    :):)

    > Widzisz ta dyskusja nie ma sensu, bo my się nie porozumiemy ani nawet
    > nie zbliżymy stanowisk. Bowiem ja wychodzę z założenia, że człowiek i
    > jego elementarne prawa stanowić winny bezwzględnie nadrzędny punkt
    > wyjścia dla wszelkich działań społecznych, w tym stanowienia praw
    > rządzących funkcjonowaniem społeczeństwa. W moim przekonaniu to właśnie
    > stanowi o naszym człowieczeństwie.

    Pod jednym warunkiem: nie kosztem innych.

    > Ty zaś reprezentujesz stanowisko
    > zbliżone do znanego ze świata zwierząt - jak sobie jeden osobnik nie
    > radzi, nie przeżyje, to trudno, my spierdalamy. Jest to, jak mniemam,
    > efekt niewielkiego doświadczenia życiowego,

    Nie odpowiadam za to co sobie uroisz.

    > Czego ci naturalnie nie życzę aczkolwiek nie gwarantuję, że jestem w
    > 100% szczery.

    Niczego innego się po Tobie nie spodziewałem :)
    Już tyle razy pokazywałeś na grupie, że masz głęboko w dupie innych
    ludzi, więc Twoje pitolenie o "człowieku i jego elementarnych prawach"
    jest zwyczajnie niewiarygodne.

    A ja Cię pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1