-
21. Data: 2006-03-26 20:55:00
Temat: Re: przedluzenie - jesteś ślepy i nie umiesz czytać.
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e06stc$mt3$1@news.onet.pl>
Greg <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> pisze:
> W związku z powyższym wyciągam następujące wnioski. Jeżeli pracodawca
> wyrejestruje pracownika z ZUS, ale ten nadal będzie świadczył pod
> kierownictwem pracodawcy określoną pracę w określonym miejscu i
> czasie to... przeszli do szarej strefy, ale stosunek pracy trwa co
> zapewne potwierdzi sąd.
Zgadza się i w żaden sposób nigdzie tego nie kwestionowałam.
Owszem, zakałapućkałam się nieco w którymś momencie, co sam zresztą
zauważyłeś, ale to akurat tu nieistotne, ponieważ w odnodze "dyskusji" z
mleczem odstąpiłam już od opisywanej tu konkretnie sytuacji i próbowałam
jedynie wyjaśnić mu (jej?) na czym polega wygaśnięcie stosunku pracy. Plus
to, ze jeśli pracodawca nie chce przedłużać umowy z pracownikiem i wykona
wszelkie czynności, o których pisałam (PIT, ZUS, ŚP itp.), to siłą rzeczy
stosunek pracy wygasa. Nie ma bowiem innej możliwości i nie możesz przecież
temu zaprzeczyć :) I tylko o to mi chodziło. Nie wiem, czy mlecz mnie nie
zrozumiał(a?) czy coś innego, ale to, co zaczęła w którymś momencie pisać,
zakrawało na stek bzdur.
Natomiast masz absolutną rację pisząc, że, jeśli w opisywanym tu konkretnym
przypadku i przyjmując, że pomimo spełnionych warunków, (wydanie PIT, ŚP,
wyrejestrowanie z ZUS), pracownik nadal będzie wykonywał swoje obowiązki w
miejscu pracy, to stosunek pracy zostanie nawiązany ponownie. Uściślając, że
dopóki nie dopełni się formalności, będzie to oczywiście nielegalne. Długie
i zawikłane zdanie wyszło, ale mam nadzieję, że zrozumiałe.
--
PozdrawiaM
-
22. Data: 2006-03-26 21:26:30
Temat: Re: przedluzenie - jesteś ślepy i nie umiesz czytać.
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Nixe w news:e06v37$see$1@news.mm.pl napisał(a):
>
>> Jeżeli pracodawca wyrejestruje pracownika z ZUS, ale ten
>> nadal będzie świadczył pod kierownictwem pracodawcy określoną
>> pracę w określonym miejscu i czasie to... przeszli do szarej strefy,
>> ale stosunek pracy trwa co zapewne potwierdzi sąd.
> Zgadza się i w żaden sposób nigdzie tego nie kwestionowałam.
Moim zdaniem zakwestionowałaś pisząć:
"Stosunek pracy wygasa_automatycznie_w wyniku:
- rozwiązania/zakończenie umowy o pracę
- wydania PIT-11 i ŚP
- wyrejestrowania z ZUS.
Nie ma innej możliwości."
Podkreślam tutaj: "wygasa (abstrahując od tego, że słowo wygasa jest bardzo
nie na miejscu) automatycznie" oraz "nie ma innej możliwości". Tak
kategoryczne stwierdzenia wymagają moim zdaniem jednak pełniejszego opisu,
który nie będzie wprowadzać w błąd. Wystarczy coś takiego - umowę o pracę
uznaję się za rozwiązaną w przypadku gdy pracownik przestanie świadczyć pod
kierownictwem pracodawcy oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym
określoną pracę i po dopełnieniu odpowiednich formalności (wyrejestrowanie z
ZUS na przykład). Umowa może również wygasnąć po zajściu warunków
określonych w KP (nie są to te, które wymieniłaś). I po czymś takim możesz
napisać - nie ma innej możliwości :-)
> próbowałam jedynie wyjaśnić mu (jej?) na czym polega wygaśnięcie
> stosunku pracy.
No i to jak już powtórzyłem wyżej poszło Ci kiepsko. Do tego stopnia
kiepsko, że mlecz napisała: "takich bzdur jeszcze nie czytałam". Nie obraź
się, ale słusznie napisała, ponieważ to były bzdury. Dlaczego? Podałem już
odpowiednie artykuły, w których jasno stoi kiedy stosunek pracy WYGASA. Jest
to śmierć pracodawcy (zapewne pracownika również), dłuższa niż 3 miesiące
nieobecność pracownika w wyniku jego aresztowania.
Ale teraz UWAGA. W art. 63 wspomina się przepisy szczególne których nie
znam. Nie wykluczam w 100%, że nie ma tam wymienionych sytuacji opisanych
przez Ciebie. Wydaje mi się to jednak bardzo mało prawdopodobne. UWAGA nr
2 - nie wykluczam, że to ja bzdurnie interpretuję KP. Ostatnio mam spore
kłopoty z koncentracją (od kilku dni wypluwam płuca), na prawie się nie znam
i zdarza mi się, że nie rozumiem tego co przeczytałem. Wierzę, że jeżeli tak
jest teraz to ktoś mnie poprawi :-)
> jeśli pracodawca nie chce przedłużać umowy z pracownikiem i wykona
> wszelkie czynności, o których pisałam (PIT, ZUS, ŚP itp.), to siłą rzeczy
> stosunek pracy wygasa.
NIE WYGASA! :-) Zostaje rozwiązany. To naprawdę spora różnica :-)
> Nie ma bowiem innej możliwości i nie możesz przecież temu
> zaprzeczyć :)
Zaprzeczam, a co! :-) Uzasadnienie jest wyżej ;-)
pozdrawiam
Greg
-
23. Data: 2006-03-26 22:02:33
Temat: Re: przedluzenie - jesteś ślepy i nie umiesz czytać.
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:e070u7$59g$1@news.onet.pl>
Greg <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> pisze:
> Moim zdaniem zakwestionowałaś pisząć:
> "Stosunek pracy wygasa_automatycznie_w wyniku:
> - rozwiązania/zakończenie umowy o pracę
> - wydania PIT-11 i ŚP
> - wyrejestrowania z ZUS.
> Nie ma innej możliwości."
Ale przecież tu nie ma sytuacji, że pracownik nadal przychodzi do pracy i
wykonuje swoje obowiązki.
A jeśli nie, to siłą rzeczy stosunek pracy nie istnieje w momencie
spełnienia powyższych warunków.
> Podkreślam tutaj: "wygasa (abstrahując od tego, że słowo wygasa jest
> bardzo nie na miejscu)
Chodziło mi po prostu o jego zakończenie.
> automatycznie"
Napisz więc, dlaczego uważasz, że w przy spełnieniu tych konkretnych
warunków stosunek pracy nie kończy się automatycznie.
> Wystarczy coś
> takiego - umowę o pracę uznaję się za rozwiązaną w przypadku gdy
> pracownik przestanie świadczyć pod kierownictwem pracodawcy oraz w
> miejscu i czasie przez niego wyznaczonym określoną pracę i po
> dopełnieniu odpowiednich formalności (wyrejestrowanie z ZUS na
> przykład). Umowa może również wygasnąć po zajściu warunków
> określonych w KP (nie są to te, które wymieniłaś). I po czymś takim
> możesz napisać - nie ma innej możliwości :-)
Nie precyzowałam z jakich przyczyn umowa może wygasnąć.
Ograniczyłam się jedynie do określenia "zakończenie/rozwiązanie umowy", bo
to wydało mi się najistotniejsze, a nie czynniki, które do tego
doprowadziły.
> Podałem już odpowiednie artykuły, w których jasno stoi kiedy stosunek
> pracy WYGASA. Jest to śmierć pracodawcy (zapewne pracownika również),
> dłuższa niż 3 miesiące nieobecność pracownika w wyniku jego
> aresztowania.
Ale nie rozmawiamy teraz o śmierci czy nieobecności pracownika, tylko o
trzech warunkach, których spełnienie oznacza zakończenie stosunku pracy, a
co usiłował zakwestionować mlecz. To, że istnieją także inne możliwości, by
ten stosunek się zakończył nijak nie przeczy temu, co napisałam.
Wyobraź sobie, że mówię:
- Jeśli pracownik podpisze umowę o pracę, a pracodawca zarejestruje go w
ZUS, to automatycznie podlega on ubezpieczeniu społecznemu. Nie ma innej
możliwości.
A Ty mi na to, że to nieprawda, bo ubezpieczeniu społecznemu podlega się
także, gdy podpisze się umowę zlecenie.
Czy jedno przeczy drugiemu? Czy Twoje uzupełnienie oznacza, że to, co ja
napisałam jest nieprawdą?
> Ale teraz UWAGA. W art. 63 wspomina się przepisy szczególne których
> nie znam. Nie wykluczam w 100%, że nie ma tam wymienionych sytuacji
> opisanych przez Ciebie.
Jakich sytuacji?
Wyrejestrowanie z ZUS, wręczenie PIT-11, ŚP, rozwiązanie umowy i powiedzenie
pracownikowi "Dziękuję, miło się z panem pracowało" oznacza zakończenie
stosunku pracy. Usiłowanie zakwestionowania powyższego byłoby cokolwiek
karkołomne. Uwierz :)
> (od kilku dni wypluwam płuca)
Życzę zatem dużo zdrowia :)
>> jeśli pracodawca nie chce przedłużać umowy z pracownikiem i wykona
>> wszelkie czynności, o których pisałam (PIT, ZUS, ŚP itp.), to siłą
>> rzeczy stosunek pracy wygasa.
> NIE WYGASA! :-) Zostaje rozwiązany. To naprawdę spora różnica :-)
O rany, więc cały czas chodzi Ci tylko i wyłącznie o to nieszczęsne
słowo_wygasa_?
Toż od razu trzeba było powiedzieć, a nie kwestionować wszystko to, co
napisałam.
Masz rację. Bezpieczniej operować jest precyzyjnymi określeniami, ale
wyrażenia "wygasa", "zostaje rozwiązana/y", "kończy się" często w mowie
potocznej stosowane są zamiennie. Zatem czepianie się tylko i wyłącznie
tego, w momencie, gdy i tak wiadomo, o co chodzi, jest niezbyt miłe ;-)
--
PozdrawiaM
-
24. Data: 2006-03-27 16:08:39
Temat: Re: przedluzenie - jesteś ślepy i nie umiesz czytać.
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Nixe w news:e0731s$d12$1@news.mm.pl napisał(a):
>
>> (od kilku dni wypluwam płuca)
> Życzę zatem dużo zdrowia :)
Dzięki, ale mnie już pozostaje łopatkę sobie kupić :-)
>> NIE WYGASA! :-) Zostaje rozwiązany. To naprawdę spora różnica :-)
> O rany, więc cały czas chodzi Ci tylko i wyłącznie o to nieszczęsne
> słowo_wygasa_? Toż od razu trzeba było powiedzieć,
A bo mnie zamotałaś! No i późno już było ;-)
> wyrażenia "wygasa", "zostaje rozwiązana/y", "kończy się" często
> w mowie potocznej stosowane są zamiennie.
Niestety. Najlepszym przykładem jest stosowanie zamiennie
pracodawca/zleceniodawca. Na grupie widać do czego to prowadzi.
> Zatem czepianie się tylko i wyłącznie tego, w momencie,
> gdy i tak wiadomo, o co chodzi, jest niezbyt miłe ;-)
Eee tam :->
pozdrawiam
Greg