eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje"project manager freelance" - "czy to mozliwe jest takie cos, zeby bylo?"Re: "project manager freelance" - "czy to mozliwe jest takie cos, zeby bylo?"
  • Data: 2004-09-26 21:34:39
    Temat: Re: "project manager freelance" - "czy to mozliwe jest takie cos, zeby bylo?"
    Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnij_to_> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Najbardziej ze wszystkiego interesuje mnie kwestia prowadzenia kilku
    > projektów dla róznych klientów w tym samym czasie. Spotkaliscie sie z
    czyms
    > takim?
    >
    Tak, na wlasnej skorze przekonalem sie prowadzac projekty:
    wewnetrzny- opracowanie, wdrozenie i utrzymanie ISO
    zewnetrzny: wdrozenie softu wspomagajcego zarzadzanie w spoldzielni
    handlowej w W-wie
    wewnetrzny: wdrozenie do produkcji urzadzenia elektronicznego wg nowego
    projektu
    zewnetrzny: organizacja dostaw sprzetu informatycznego do jednostki
    budzetowej
    zewnetzrny: zakonczenie wdrozenia duzego systemu u naszego "operatora
    narodowego"- zbieglo sie w czasie z w/w a trwalo od ponad 2 lat wczesniej.
    zewnetrzny: prowadzenie jednego z zaganien pilotazowego wdrozenia duzego
    systemu dla TPSA w 28 najwiekszych miastach Polski
    zewnetzrny: pilotazowe wdrozenie systemu zarzadzajacego outsourcingiem uslug
    w jednym oddziale duzej firmy
    Oprocz tego kierowanie dzialem zatrudniajacym ok 10 osob, czyli ich
    problemy, potrzeby itd oraz kierowanie serwisem central telef i serwisem
    wewnetrznym

    Kociokwik i skolowacenie. Olewka ze strony dzialow wspolpracujacych
    (produkcja softu i dz. handlowy) Tysiac roznych problemow dziennie ze
    strony klientow. Kazdy czegos chce. Silne i niekorzystne uklady w
    organizacji, uklady na ktore nie ma sie wplywu i ktorych nie mozna zmienic.
    Napiete terminy i sztywna postawa wielu pracownikow. Niemotywujacy i
    niejasny system wynagrodzen na ktory zupelnie nie ma sie wplywu- co innego
    sie wnioskuje a co innego dostaja ludzie.
    Problemy, problemy, problemy.
    Dodam ze nie przechodzilem nigdy szkolen z zarzadzania projektami, to co
    wiem - wiem z praktyki wlasnej, analizy niepowowdzen osob prowadzacych
    projekty wczesniej i literatury.
    Jedna, podstawowa zasada, ktora sobie wypracowalem w ciagu 7 lat pracy:
    rozkochaj w sobie klientow i nie dopusc do konfliktow, bo jak cie klient
    pograzy to juz nikt cie z tego nie wydobedzie. Klient musi wiedziec o
    wszystkich problemach i byc swiadomy ograniczen. Pierwsze co zrob to nawiaz
    przyjacielskie stosunki z klientem i posprzataj to co zostawil po sobie
    dzial handlowy.
    Da sie z roznym skutkiem. Trzeba byc swiadomym wlasnych ograniczen. Ja
    wspomagalem sie tym ze stworzylem sobie aplikacje ktora przechowywala
    informacje o prowadzonych projektach. Drugim narzedziem bym MS Project,
    Trzecim funkcjonujacy w firmie system rozliczajacy prace.
    Pomimo tego ze staralem sie do wszystkiego zachowywac dystans i zdrowe
    podejscie, moje nerwy poszly w drzazgi: kulminacja negatywnych zdarzen,
    utarta przytomnosci, szpital, leczenie.
    Nie bylem freelancerem. Bylem (jestem) pracownikiem.
    --
    Jackare


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1