eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca z kretynamiRe: praca z kretynami
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plonk.apk.net!news.a
    pk.net!not-for-mail
    From: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: praca z kretynami
    Date: 11 Dec 2002 18:18:49 -0800
    Organization: APK Net
    Lines: 46
    Message-ID: <m...@p...ninka.net>
    References: <at8109$l30$1@cs.magma-net.pl>
    NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
    X-Trace: plonk.apk.net 1039658643 24910 216.101.162.243 (12 Dec 2002 02:04:03 GMT)
    X-Complaints-To: a...@a...net
    NNTP-Posting-Date: 12 Dec 2002 02:04:03 GMT
    X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:66718
    [ ukryj nagłówki ]

    "Harmony Wroclaw" <h...@w...pl> writes:

    > Czy Wy też macie wrażenie że pracujecie z kretynami i nierobami?
    > Przedstawie sytuację. Ma wyjść pewien produkt , nazwijmy go X (jeden z
    > powiedzmy 3 jakie wydajemy miesiacu). Produkt ten ma dołączoną ulotkę. Aby
    > produkt ukazal sie na rynku MUSI mieć tą ulotkę. Ulotka do produktu została
    > zrobiona (niewielka, kilka tys. znaków). Poprosilam panią A. (asystentka)
    > aby mi ją sprawdzila. Powiedziala ze ulotkę sprawdza pan M (pracownik
    > techniczny, który zna dobrze produkt). Powtarzalam to kilkakrotnie dzisiaj,
    > poniewaz ulotka miala dzisiaj jechać do druku. Niestety przez caly dzien
    > sprawdzal ją pan M.
    > O 18.00 po 11 godzinach pracy smialam pojsc do domu - zostawiając pani A.
    > zalecienia, aby po sprawdzeniu tej ulotki przez pana M. wyslala poprawki do
    > składu, zeby je wprowadzili i wydrukowali. O godz. 19.00 dzwoni pani A. i
    > mowi - bad news. Pan M. sprawdzal ulotkę nie od produktu X tylko Y.
    > Myślicie ze to juz wszystko? Że opieprzylam panią A. i polecilam jej po
    > prostu to zrobic?
    > Mylicie się. To dopiero poczatek. Kiedy poprosilam panią A. aby przeczytala
    > tą ulotkę jeszcze raz - najlepiej w porozumieniu z panem M, który być moze
    > jej coś podpowie usłyszalam wstępne ok.
    > Za 5 min dzwoni pan M. Slyszalem ze mam sprawdzac ulotkę? (w sumie przez te
    > 5 min. juz by ją zdążył przejrzeć) Ja dzisiaj caly dzien sprawdzalem ulotkę.
    > Odpowiadam: - Tak, ale nie tą.
    > Słyszę: - Ale czy na pewno muszę ją sprawdzać? Ale mogłem ją sprawdzić
    > wcześniej itd.
    > Odpowiadam: - No przecież możesz tą ulotkę przejrzeć (krócej by mu zajelo to
    > przejrzenie niz wydzwanianie do mnie - ale tego mu juz nie powiedzialam)
    > Słyszę: - Tak, ale mogę też pójść do domu.
    > I teraz pytanie do osób pracujących - co byście w takim przypadku zrobili?
    > wk@#$%ona

    gdybym byla odpowiedzialna za proces produkcji i przygotowanie do
    druku, to pojechalabym do pracy, sama to sprawdzila, pojechala do
    naswietlarni z poprawkami - zrobila wszystko tak, zeby na jutro bylo
    gotowe i dobrze zzrobione.

    a nastepnie zwolnilabym z pracy pana M i pania A.

    zakladam, ze to co powyzej opisalas to naprawde tak wygladalo.
    ci ludzie popisali sie nieodpowiedzialnoscia i zupelnym olaniem
    wlasnych obowiazkow. do tej pracy sie nie nadaja.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1