eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca z kretynamiRe: praca z kretynami
  • Data: 2002-12-13 05:59:32
    Temat: Re: praca z kretynami
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Pawel A." <a...@w...pl> writes:

    > (...ciach...)
    >
    > > a nastepnie zwolnilabym z pracy pana M i pania A.
    > >
    > > zakladam, ze to co powyzej opisalas to naprawde tak wygladalo.
    > > ci ludzie popisali sie nieodpowiedzialnoscia i zupelnym olaniem
    > > wlasnych obowiazkow. do tej pracy sie nie nadaja.
    >
    > Problem w tym, że jeżeli nie jesteś właścicielem firmy wylanie olewusów -
    > wcale nie jest takie proste.

    to zalezy, jakie masz kompetencje.

    > Pół biedy jeżeli są to twoi podwładni, ale czasami zawalaja ludzie, na
    > których nie masz wpływu "po lini służbowej" a oni doskonale wiedzą, że
    > możesz im nagwizdać (bo np. maja w dużo wiekszy staż w firmie albo coś w tym
    > rodzaju).

    to nie wiem czy bym sie wtedy takiej pracy podjela.
    w koncu jak mam byc odpowiedzialna za cos, co tak naprawde ode mnie
    nie zalezy? to predzej czy pozniej JA OSOBOISCIE dostane w dupe. i
    wlasciciela nie bedzie interesowalo, kto zawalil - skoro ja jestem
    odpowiedzialna.

    w kazdym razie, gdyby taka sytuacja byla jak byla, a na rzeczonych
    ludzi nie mam wplywu, to zebralabym dowody czarno na bialym na to, kto
    zawalil a nastepnie poszla z tym do wlasciciela i wyjasnila, ze albo
    cos z tymi pracownikami zrobi, albo ja nie mam zamiaru odpowiadac za
    cos, co ktos inny spieprzyl, a ja nawet nie mam na to wplywu.

    po prostu.
    i uprzedzajac z gory: tak, bylam juz w takiej sytuacji. i wiem tez, ze
    wiekszosc ludzi boi sie w ogole nawet odezwac na taki temat, nie
    mowiac juz o rozmowie z wlascicielem.

    poza tym byc moze problem lezy w tym, ze ludzie nie maja jasno
    okreslonego zakresu obowiazkow i odpowiedzialnosci w pracy.
    jesli tak, to wtedy trzeba to naprawic i wyjasnic, co sie stanie w
    momencie, jak ktos zawali.

    nie moze byc tak, ze jak sie cos spieprzy, to raptem nie ma
    odpowiedzialnego.



    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1