eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca czy godność...?Re: praca czy godność...?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
    From: "Jotte" <t...@W...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: praca czy godność...?
    Date: Tue, 6 Jul 2004 15:29:03 +0200
    Organization: Dialog Net
    Lines: 39
    Message-ID: <cce9f4$u9n$1@news.dialog.net.pl>
    References: <ccaapu$jiq$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: dial-71.wroclaw.dialog.net.pl
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1089120549 31031 217.30.130.71 (6 Jul 2004 13:29:09 GMT)
    X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
    NNTP-Posting-Date: Tue, 6 Jul 2004 13:29:09 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:119962
    [ ukryj nagłówki ]

    > chciałem zapytać o Wasze, szanowni grupowicze zdanie na ten temat: dać sie
    > gnoić i poniewierać milcząc, czy stracić prace?

    Pracę (właśc. zatrudnienie) można stracić (a także uzyskać) wiele razy.
    Godność - w zasadzie tylko raz. Odzyskanie godności jest trudne i zawsze
    zaprawione pamięcią o tym, że kiedyś się ją utraciło.
    Pytanie tylko - czym jest godność.
    Osobiście uważam, że nie ma jednoznacznej obiektywnej definicji godności
    osobistej, jest ona zawsze zbiorczą wykładnią elementów środowiskowych,
    kulturowych oraz indywidualnych.
    W naszej formacji społecznej relacja zatrudniający-zatrudniony jest jej
    typowym składnikiem i w sposób oczywisty (a także sankcjonowany prawem)
    stwarza z założenia nierówny stosunek zależności.
    Sądzę, że podstawą dla prawidłowego funkcjonowania takiego układu jest
    dobrze skonstruowana umowa między stronami i jej obopólne respektowanie.
    Strona, która pierwsza naruszy postanowienia tejże umowy sama pozbawia się
    praw (przede wszystkim zwyczajowych). Podobnie działa wg mnie próba
    wykorzystywania dominującej pozycji "pracodawcy" w sposób nieformalny i
    pozaumowny (czyli to, co potocznie określa się mianem "gnojenia"). W takiej
    sytuacji wszelkie (w tym pozaformalne) metody działań uważam za
    usprawiedliwione.
    Tu mała dygresja: zazwyczaj dla pracownika wynagrodzenie jest podstawą bytu
    jego i jego rodziny. Zatem działania "pracodawcy" wpływające negatywnie na
    jego poziom można uznać za zamach na tę podstawę i w tym momencie z rynku
    pracy przenosimy się na arenę walki o byt, a tu jedynym wykładnikiem jest
    przetrwanie bez względu na metody.

    No, powymądrzałem się, więc teraz krótko.
    Wykonuj dokładnie i uczciwie to, do czego się dobrowolnie zobowiązałeś
    umową. Jeśli wtedy pracodawca przekroczy granice zakreślone prawem
    stanowionym lub ogólnie przyjętym zwyczajowym (np. kultura w stosunkach
    interpersonalnych) - masz rozwiązane ręce, godność i szacunek do siebie
    przede wszystkim.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1