eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepraca a układy - przykład ? :-)Re: praca a układy - przykład ? :-)
  • Data: 2002-02-20 12:16:48
    Temat: Re: praca a układy - przykład ? :-)
    Od: "jaca" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Chyba wczoraj była jakaś poważniejsza Impreza i kolega za bardzo nie skupił
    się na tym co czyta. Więc kwoli wyjaśnienia

    > Ja natomiast zgadzam się z Waszym przedmówcą. Nie należy lekceważyć
    > potencjalnego pracodawcy tylko dlatego, iż należy on do tzw. "top list"
    > pracodawców, i w ogóle jest zajebisty, i pszczoły nawet u niego 100x
    > większe... :o

    A kto mówi w poście o lekceważeniu potencjalnego pracodawcy!!!. Top listę
    dałem jako przykład firm najlepszych (wiem, że w Polsce jeszcze
    gdzieniegdzie panuje przekonanie, że od najlepszych nie należy brać
    przykładu ale ja jestem odmiennego zdania), które jednak zwracają uwagę na
    tych studentów bez doświadczenie, i długo szukać ofert pracy na stanowiska
    niższego szczebla takich firm, gdzie żądają na pierwszym miejscu
    doświadczenia (przypominam, że mówię o stanowiskach niższego szczebla). W
    przeciwieństwie do reszty, która nawet od portiera, żąda pięcioletniego
    stażu, najlepiej to jeszcze w firmie międzynarodowej i żeby miał certyfikat
    ISO.

    > znaczy sami do Ciebie zadzwonili, bo taki "pistolet"
    > jesteś ?

    A TAK!!! Dzwonili i to Na komóre nawet. A dzwonili z urzędu pracy, że
    właśnie przeprowadzają rekrutacje!!, na stanowisko!!!, 420 zł na mies!!.

    > . I doświadczenie nierzadko zdobywa
    > się pracując nawet w firmie YZ Ltd za PSIE PIENIĄDZE,

    Jeśli chodzi o zdobywanie doświadczenia to proszę nie opisywać rzeczy
    powszechnie znanych KAŻDEMU!!!. Zgadzam się, że za PSIE PIENIĄDZE, niektórzy
    na PSY wydają 400 złotych, tylko spróbuj za to wyżyć.

    > Staże, wolontariaty, własna działalność, praca na czarno..
    > wszystko się liczy.

    Rozumiem, że te kropki oznaczają idąc hierarchicznie dalej przemyt,
    kradzieże, rozboje - nie dziękuje, a o doświadczenie zdążyłem zadbać już
    jako student i to nawet odpłatnie choć nie uważam nieodpłatnych praktyk za
    coś złego.

    I jeszcze raz powtarzam, że w poście nie chodzi mi o kwestie wspinania się
    po drabinie kariery i że początki bywają trudne bo to każdy absolwent wie i
    nikt nie oczekuje kokosów na początku. Ale jeśli ktoś mi pisze, a czytają
    zapewne to setki ludzi, że studenci (90% czyli 9 na 10 studentów) również
    jak doświadczeni pracownicy mją swoje nawyki i jest to nic innego jak
    spóźnianie się i nie przychodzenie na umówione rozmowy to jest to
    grubiaństwo i pomówienia. Zapewniam, a wiem co mówię bo sam jeszcze niedawno
    byłem w takiej sytuacji, że ludzie kończący studia wiedzą jak należy się
    zachować i z kim im przychodzi rozmawiać nawet jeśli wysyłali 20 podań w
    tygodniu.

    Pzdr
    Jacek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1