-
11. Data: 2007-08-07 12:57:36
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> A osoba stanowcza na rozmowie to osoba uparta , czyli tak jak w Twoim
> przypadku
Jotte nie jest stanowczy i uparty. Po prostu brak mu dobrego wychowania.
Jak poczuje się i co pomysli pracodawca który usłyszy w odpowiedzi na pytanie
dlaczego chce pan/pani zmienić pracę (pozwolę tutaj sobie zacytować Jotte):
"- to moja sprawa;
- to nie należy do sprawy w celu omówienia której sie tu spotkaliśmy;
- nie jestem zainteresowany zwierzeniami na ten temat;
- następne pytanie poproszę;
- przejdźmy do kwesti związanych z ofertą;"
Może i nie obrazi się ale przynajmniej zrobi mu się przykro i jeśli będzie miał
możliwość zatrudnić kogoś innego to tak zrobi.
-
12. Data: 2007-08-07 13:29:08
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f99q7u$4ci$1@inews.gazeta.pl Gienek
<g...@s...pl> pisze:
> Jotte nie jest stanowczy i uparty. Po prostu brak mu dobrego wychowania.
Mylisz się. Mam bardzo dobre wychowanie. Obejmuje ono m.in. umiejętność
używania słownictwa adekwatnego do sytuacji i rozmówcy.
Ale to drobiazg, tego się można nauczyć z biegiem czasu, choćby autopsyjnie.
Mnie w procesie wychowania nauczono rzeczy bezcennej - szacunku do siebie,
godności osobistej i ochrony tych dóbr nawet kosztem dóbr materialnych.
Której to umiejętności tobie (i nie tylko tobie) szczerze życzę.
> Jak poczuje się i co pomysli pracodawca który usłyszy w odpowiedzi na
> pytanie dlaczego chce pan/pani zmienić pracę (pozwolę tutaj sobie
> zacytować Jotte): "- to moja sprawa;
> - to nie należy do sprawy w celu omówienia której sie tu spotkaliśmy;
> - nie jestem zainteresowany zwierzeniami na ten temat;
> - następne pytanie poproszę;
> - przejdźmy do kwesti związanych z ofertą;"
> Może i nie obrazi się ale przynajmniej zrobi mu się przykro i jeśli
> będzie miał możliwość zatrudnić kogoś innego to tak zrobi.
Niech zrobi. Gdybym był na takiej rozmowie nie aby żebrać czy przymilać się
o pracę, lecz by ją zaproponować. Nie podoba się, to wypad.
Zresztą jeśli osoba, z którą spotykamy się na rozmowie kwalifikacyjnej jest
miła i sympatyczna, to zobowiązuje nas to w pewnym sensie do tego samego.
Zatem można to samo tak:
- proszę nie czuć się dotkniętym, ale te informacje zachowam w dyskrecji;
- zechce pan zrozumieć, że nie chcę i nie będę o tym rozmawiał;
- proszę pozwolić mi pominąć to pytanie.
Teraz bardziej ci pasuje?
--
Jotte
-
13. Data: 2007-08-07 14:08:43
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> Niech zrobi. Gdybym był na takiej rozmowie nie aby żebrać czy przymilać się o
> pracę, lecz by ją zaproponować. Nie podoba się, to wypad.
> Zresztą jeśli osoba, z którą spotykamy się na rozmowie kwalifikacyjnej jest
> miła i sympatyczna, to zobowiązuje nas to w pewnym sensie do tego samego.
> Zatem można to samo tak:
> - proszę nie czuć się dotkniętym, ale te informacje zachowam w dyskrecji;
> - zechce pan zrozumieć, że nie chcę i nie będę o tym rozmawiał;
> - proszę pozwolić mi pominąć to pytanie.
> Teraz bardziej ci pasuje?
Oczywiście że bardziej mi pasuje choć nie do końca.
Nie wiesz z jaką sytuacją spotkał się a...@n...pl bo nie napisał o tym
wcale. Nie sądzę że ktoś był wobec niego niemiły w czasie rozmowy
kwalifikacyjnej a ty proponujesz mu zestaw odpowiedzi który może co najwyżej
obrazić rozmówcę.
Poza tym nigdzie nie napisałem że trzeba żebrać o pracę. Bycie miłym na rozmowie
kwalifikacyjnej i prowadzenie w miły sposób dyskusji to chyba nie żebranie. Ale
to chyba nie dla ciebie bo ty lubisz obrażać a nie dyskutować.
-
14. Data: 2007-08-07 14:27:11
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f99udc$mh8$1@inews.gazeta.pl Gienek
<g...@s...pl> pisze:
>> Teraz bardziej ci pasuje?
> Oczywiście że bardziej mi pasuje choć nie do końca.
> Nie wiesz z jaką sytuacją spotkał się a...@n...pl bo nie napisał o
> tym wcale.
Jego rzecz.
> Nie sądzę że ktoś był wobec niego niemiły w czasie rozmowy kwalifikacyjnej
> a ty proponujesz mu zestaw odpowiedzi który może co
> najwyżej obrazić rozmówcę.
Nieprawda. Żadna z podanych odpowiedzi nie była obraźliwa (chyba, że ktoś
jest obrażalski, ale to jego sprawa i trudno się tym przejmować). Były to
suche, bezosobowe i bezemocjonalne propozycje, do zastosowania w dowolnie
ubogaconych wypowiedziach (polane wodą). Nie sugerowałem dokładnego
cytowania.
> Poza tym nigdzie nie napisałem że trzeba żebrać o pracę.
A ja nigdzie nie napisałem, że to napisałeś. Ciągle widzisz coś, czego nie
ma.
> Bycie miłym na
> rozmowie kwalifikacyjnej i prowadzenie w miły sposób dyskusji to chyba
> nie żebranie.
Czy ty w ogóle czytasz uważnie posty, na które odpowiadasz?
> Ale to chyba nie dla ciebie bo ty lubisz obrażać a nie
> dyskutować.
Nie każdego można obrazić, nie z każdym warto dyskutować.
--
Jotte
-
15. Data: 2007-08-07 14:49:59
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> Nie każdego można obrazić, nie z każdym warto dyskutować.
Tutaj całkowicie się z tobą zgadzam.
-
16. Data: 2007-08-07 15:56:18
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f9a0qq$2i9$1@inews.gazeta.pl Gienek
<g...@s...pl> pisze:
>> Nie każdego można obrazić, nie z każdym warto dyskutować.
> Tutaj całkowicie się z tobą zgadzam.
Cieszę się i gratuluję.
--
Jotte
-
17. Data: 2007-08-08 21:36:43
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: Bartsmz <C...@p...onet.pl>
On Tue, 7 Aug 2007 14:42:13 +0200, Gienek wrote:
Niestey Jotte w zwiazku z anonimowoscia na grupie zachowuje sie tak, jak
gdyby byl niedowartosciowany. Szkoda, ze wszystkich obraza i czuje sie
rzecz jasna jako nieomylny stworca i wyrocznia. Kiedys zwracalem mu uwage,
poniewaz grupe ta czytaja ludzie, ktorzy cenia sobie dowolnosc wypowiedzi -
nawet tych, w ktorych sens mija sie z rzeczywistoscia. Nie od dzis wiadomo,
ze kazdy ma swoj swiat. Dobrze jest wtedy, kiedy te swiaty miedzy ludzmi
zblizaja ich do nich. Kazdy ma swoj punkt widzenia i nie ma zdan
absolutnych. Dobrze bylloby, gdyby Jotte o tym pamietal. Pisze (mam
nadzieje) to bez zadnej uszczypliwosci, majac nadzieje iz czasem Jotte
zastanowi sie nad tonem swoich wypowiedzi.....
W tej chwili Jotte ma kilka (moze i wiecej) mozliwosci. Mam nadzieje, ze
wybierze ta wlasciwa.....
-
18. Data: 2007-08-08 21:56:52
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomosci news:1xmjc4c0j9scg$.12o2atvnu4bsl$.dlg@40tude.net Bartsmz
<C...@p...onet.pl> pisze:
> Niestey Jotte w zwiazku z anonimowoscia na grupie zachowuje sie tak, jak
> gdyby byl niedowartosciowany.
> Szkoda, ze wszystkich obraza i czuje sie
> rzecz jasna jako nieomylny stworca i wyrocznia.
Chciales wyrazic swoja opinie i nie sprostales zadaniu. Nie zdolales jej
nawet sensownie sformulowac. Bo widzisz - nie obrazam nikogo. Jednych nie
moge, bo nie mam jak, obrazac innych nawet nie wpadloby do glowy bo ich
cenie. Ale - jak wszyscy - popelniam bledy. Zarówno ciebie, jak i GG z
poczatku uwazalem za rozsadnych dyskutantów, jednak czas i lektura tresci
postów zrobily swoje.
Glupot o stwórcy i wyroczni komentowac, rzecz prosta, nie warto.
I zauwaz synku, ze sam korzystasz z nicka, co nie jest przeciez niczym
nagannym.
> Kiedys zwracalem mu uwage,
Ty mi zwróciles uwage? Groteskowe.
> poniewaz grupe ta czytaja ludzie, ktorzy cenia sobie dowolnosc
> wypowiedzi - nawet tych, w ktorych sens mija sie z rzeczywistoscia.
> Nie od dzis wiadomo, ze kazdy ma swoj swiat. Dobrze jest wtedy, kiedy te
> swiaty miedzy ludzmi zblizaja ich do nich. Kazdy ma swoj punkt widzenia
> i nie ma zdan absolutnych.
Sa. Nie folozofuj, chlopino.
> Dobrze bylloby, gdyby Jotte o tym pamietal.
A nie lepiej by bylo, gdyby Bartsmz zmadrzal?
> Pisze (mam nadzieje) to bez zadnej uszczypliwosci, majac nadzieje iz
> czasem Jotte zastanowi sie nad tonem swoich wypowiedzi.....
Pomysl, czy nie byloby dobrze, gdybys zastanowil sie czy w ogóle powinienes
zabierac glos. Czy masz cos do powiedzenia, co ma chocby niewielki sens (bez
uszczypliwosci, oczywiscie)?
> W tej chwili Jotte ma kilka (moze i wiecej) mozliwosci. Mam nadzieje, ze
> wybierze ta wlasciwa.....
Zbierz sie ze znajomymi i obstawiajcie.
W tej chwili Bartsmz ma kilka (moze wiecej) mozliwosci.
Guzik mnie obchodzi jaka wybierze.
--
Jotte
-
19. Data: 2007-08-09 19:12:33
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: Bartsmz <C...@p...onet.pl>
On Wed, 8 Aug 2007 23:56:52 +0200, Jotte wrote:
> Chciales wyrazic swoja opinie i nie sprostales zadaniu. Nie zdolales jej
> nawet sensownie sformulowac. Bo widzisz - nie obrazam nikogo. Jednych nie
> moge, bo nie mam jak, obrazac innych nawet nie wpadloby do glowy bo ich
> cenie.
Ale - jak wszyscy - popelniam bledy.
Nie grzechem jest popelnianie bledow, lecz niewyciaganie z nich wlasciwych
wnioskow.
> Glupot o stwórcy i wyroczni komentowac, rzecz prosta, nie warto.
> I zauwaz synku,
Wszystkich nazywasz synku, ale czy jestes pewien, ze mozesz mnie nazywac
synkiem? Oczywiscie zadnej z tego konsekwencji miec nie bedziesz, bo rzecz
jasna w internecie prawie wszyscy sa bezkarni.. Choc gdybysmy spotkali sie
na wizji tez bys mnie tak nazywal? Czy w realnym swiecie (bo o internecie
powidziec tego nie moge) tez wyzywasz tak ludzi ? Jesli tak, to niestety
musisz byc bardzo samotny. Jesli nie jestes - to moze to tylko oznaczac, ze
ludzi obrazasz tylko na grupach, forach i w roznego tego typu dyskusjach.
Niestety w jednym i drugim przypadku nieladnie to o tobie swiaczy. Powiem
szczerze, ze przenigdy nie zdarzylo mi sie obrazac ludzi w ten sposob w
internecie. Sadzisz, ze o czym to swiadczy?
>> Kiedys zwracalem mu uwage,
> Ty mi zwróciles uwage? Groteskowe.
Grzecznoscia jest pamietac swych rozmowcow, ale jeszce wieksza nie
wspominac o tym, ze sie ich nie pamieta...
>> Kazdy ma swoj punkt widzenia
>> i nie ma zdan absolutnych.
> Sa.
Wiedza czlowieka powieksza sie w miare poznawania. Byc moze nie za twojego
zycia (lub w twoim zyciu) zostanie zmieniona opinia, ktora wydaje sie byc
absolutna.
>Nie folozofuj, chlopino.
Coz, jesli wypowiedzi, ktore kloca sie z twoim zapatrywaniem na swiat
nazywasz filozfia, to co mowisz o takich, ktory go burza ?
>> Dobrze bylloby, gdyby Jotte o tym pamietal.
> A nie lepiej by bylo, gdyby Bartsmz zmadrzal?
O madrosci sie nie wypowiadam, bo trudno ocenic czlowieka po dowolnej
ilosci tematow na grupach badz forach, ale zapewne ty masz inne zdanie, a
szkoda.
> Pomysl, czy nie byloby dobrze, gdybys zastanowil sie czy w ogóle powinienes
> zabierac glos.
I znowu nieomylny Jotte. Sadzisz, ze tylko ty mozesz zabierac glos i masz
cos do powiedzenia ?
>> W tej chwili Jotte ma kilka (moze i wiecej) mozliwosci. Mam nadzieje, ze
>> wybierze ta wlasciwa.....
> Zbierz sie ze znajomymi i obstawiajcie.
Znowu ten sam scenariusz. Jesli ktokolwiek nie moze odniesc sie do danego
tematu badz wypowiedzi - zaczyna ironizowac. Czy zauwazyles w mojej
wypowiedzi ton ironii ?
> W tej chwili Bartsmz ma kilka (moze wiecej) mozliwosci.
> Guzik mnie obchodzi jaka wybierze.
Szkoda, ze nie zrozumiales moich intencji, ale tylko dlatego, ze jestes
zapatrzony w swoja. Zastanawia mnie tylko jeden fakt.... Jakie sa twoje
intencje. Czy obrazanie, wyszydzanie badz kpienie z innych ludzi przynosi
ci satysfakcje ?
-
20. Data: 2007-08-09 21:10:03
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomosci news:1m8s2r3w7cfh2.9hjwgzrflnce.dlg@40tude.net Bartsmz
<C...@p...onet.pl> pisze:
>> Chciales wyrazic swoja opinie i nie sprostales zadaniu. Nie zdolales jej
>> nawet sensownie sformulowac. Bo widzisz - nie obrazam nikogo. Jednych
>> nie moge, bo nie mam jak, obrazac innych nawet nie wpadloby do glowy
>> bo ich cenie.
> Ale - jak wszyscy - popelniam bledy.
Ja tez.
> Nie grzechem jest popelnianie bledow, lecz niewyciaganie z nich wlasciwych
> wnioskow.
Powiedzmy inaczej - popelnianie bledów jest grzechem, który moze byc
odkupiony przez niepopelnianie ich ponownie.
>> Glupot o stwórcy i wyroczni komentowac, rzecz prosta, nie warto.
>> I zauwaz synku,
> Wszystkich nazywasz synku
Nie wszystkich. Sprawdz sobie.
> ale czy jestes pewien, ze mozesz mnie nazywac
> synkiem?
Tak.
> Oczywiscie zadnej z tego konsekwencji miec nie bedziesz, bo rzecz
> jasna w internecie prawie wszyscy sa bezkarni.. Choc gdybysmy spotkali sie
> na wizji tez bys mnie tak nazywal?
Nie wiem. W realu moglibysmy sie spotkac i poznac jako zupelnie inni ludzie.
Ale tak nie jest.
> Czy w realnym swiecie (bo o internecie
> powidziec tego nie moge) tez wyzywasz tak ludzi ?
Jesli tak, to niestety
> musisz byc bardzo samotny. Jesli nie jestes - to moze to tylko oznaczac,
> ze ludzi obrazasz tylko na grupach, forach i w roznego tego typu
> dyskusjach. Niestety w jednym i drugim przypadku nieladnie to o tobie
> swiaczy. Powiem szczerze, ze przenigdy nie zdarzylo mi sie obrazac ludzi
> w ten sposob w internecie. Sadzisz, ze o czym to swiadczy?
Czy w realu ktos znosi te twoje tyrady i filozofowanie? Masz przyjaciól,
dziewczyne, czy juz cie opuscili albo nigdy nie miales? A jesli masz, to czy
wobec nich pozwalasz sobie na takie jeremiady? Pewnie nie, bo zostalbys sam,
moze zreszta jestes. Tak czy inaczej - nie martw sie o mnie, mysl o sobie.
>>> Kiedys zwracalem mu uwage,
>> Ty mi zwróciles uwage? Groteskowe.
> Grzecznoscia jest pamietac swych rozmowcow, ale jeszce wieksza nie
> wspominac o tym, ze sie ich nie pamieta...
No nie pamietam cie, pewnie bym odszukal, ale czy warto sie wysilac?.
Widocznie nic sensownego nie powiedziales, bo jak ktos mówi cos istotnego to
zazwyczaj nawet jak nie pamietam albo sie nie zgadzam, to chociaz kojarze.
Sluchaj, tak jechalem po twoim poscie, odpowiadalem na kolejne kwestie, ale
mi sie juz znudzilo. Za duzo tego i o niczym w sumie.
Sorry, ale oleje reszte, nie miej mi za zle - nie chce mi sie po prostu.
--
Jotte