-
1. Data: 2007-08-06 15:09:32
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f96sph$452$1@mx1.internetia.pl a...@n...pl
<a...@n...pl> pisze:
> Zalozmy ze jest taka sytuacja:
> po kilku miesiacach w nowej pracy pracownik stwierdza, ze zle trafil -
> (malo przyjazne srodowisko, atmosfera do kitu, etc) i zaczyna sie
> rozgladac za nowa firma.
> Pojawia sie na rozmowie kwalifikacyjnej w innej firmie - i pada pytanie:
> "a dlaczego chce Pan/i zmienic prace po kilku miesiacach u obecnego
> pracodawcy?". I tu jest problem.
Żaden.
> Co w takiej sytuacji odpowiedziec pytajacemu?
Wybierz sobie:
- to moja sprawa;
- to nie należy do sprawy w celu omówienia której sie tu spotkaliśmy;
- nie jestem zainteresowany zwierzeniami na ten temat;
- następne pytanie poproszę;
- przejdźmy do kwesti związanych z ofertą;
itp., itd.
>A jesli pytajacy bedzie dalej drazyc temat?
Proszę nie być natrętnym, wyraźnie dałem panu/pani do zrozumienia, że ten
temat nie będzie poruszany.
> Jak z takiej sytuacji wybrnac bez bruzdzenia komukolwiek?
A po co bruździć?
> A moze lepiej wogole nie podawac terminu rozpoczecia pracy, w ktorej
> ma sie dosc otoczenia?
To się może nie udać. Zgodnie z art. 22^1 §1 pkt 5 KP pracodawca ma prawo
żądać danych dotyczących przebiegu dotychczasowego zatrudnienia.
--
Jotte
-
2. Data: 2007-08-06 19:09:01
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "konto" <k...@o...pl>
> Proszę nie być natrętnym, wyraźnie dałem panu/pani do zrozumienia, że ten
> temat nie będzie poruszany.
Po takiej kwestji to już tylko drzwi .
Ważne jest aby pamiętać o temacie rozmowy ,lecz każda ze stron ma chwile na
swoje pytania .
Pracownik a pracodawca to "partnerstwo" , jeden ma czas i umiejętności ,
drugi ma "zlecenie".
Oczywiscie mówimy o stanowiskach w których wymaga się od przyszłych
pracowników "głowy" na karku.
Inaczej jest podczas rozmowy na "fizola" a inaczej na stanowisko
"dyrektora".
pozdrawiam
rafal
-
3. Data: 2007-08-06 19:15:17
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f97rts$qnu$1@nemesis.news.tpi.pl konto <k...@o...pl>
pisze:
>> Proszę nie być natrętnym, wyraźnie dałem panu/pani do zrozumienia, że ten
>> temat nie będzie poruszany.
> Po takiej kwestji to już tylko drzwi .
Być może.
Na szczęście prowadzące na zewnątrz szaletu.
> Ważne jest aby pamiętać o temacie rozmowy ,lecz każda ze stron ma chwile
> na swoje pytania .
Odkrywcze stwierdzenie, odkrywcze, nie powiem...
> Pracownik a pracodawca to "partnerstwo"
Z choinki się urwałeś?
> Oczywiscie mówimy o stanowiskach w których wymaga się od przyszłych
> pracowników "głowy" na karku.
> Inaczej jest podczas rozmowy na "fizola" a inaczej na stanowisko
> "dyrektora".
Uważasz, że kandydat na "dyrektora" powinien być bardziej przygięty, a na
"fizola" bardziej?
--
Jotte
-
4. Data: 2007-08-06 19:32:06
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "tukan" <t...@...onet.pl>
Jotte wrote:
> W wiadomości news:f97rts$qnu$1@nemesis.news.tpi.pl konto
> <k...@o...pl> pisze:
>
>>> Proszę nie być natrętnym, wyraźnie dałem panu/pani do zrozumienia,
>>> że ten temat nie będzie poruszany.
>> Po takiej kwestji to już tylko drzwi .
> Być może.
> Na szczęście prowadzące na zewnątrz szaletu.
Trochę przeginasz. Nie każdy jest na Twoim miejscu żeby sobie
pozwolić na taką otwartą wymianę z pracodawcą. Wystarczy po
prostu z tematu powodu rozwiązania umowy o pracę jakoś
ładnie wybrnąć. I przede wszystkim nie oczerniać byłej firmy,
bo tego każdy nie lubi. Powiedzieć prawdę, ale w sposób
nie nazbyt brutalny by ładnie zabrzmiało i ukrócić temat do dyskusji.
-
5. Data: 2007-08-06 19:47:05
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f97svn$k08$1@news.onet.pl tukan <t...@...onet.pl>
pisze:
>>>> Proszę nie być natrętnym, wyraźnie dałem panu/pani do zrozumienia,
>>>> że ten temat nie będzie poruszany.
>>> Po takiej kwestji to już tylko drzwi .
>> Być może.
>> Na szczęście prowadzące na zewnątrz szaletu.
> Trochę przeginasz. Nie każdy jest na Twoim miejscu żeby sobie
> pozwolić na taką otwartą wymianę z pracodawcą.
Z jakim pracodawcą, z jakim pracodawcą???
Z kandydatem na pracodawcę.
> Wystarczy po
> prostu z tematu powodu rozwiązania umowy o pracę jakoś
> ładnie wybrnąć.
Co to znaczy ładnie? Dla mnie ładnie == stanowczo.
> I przede wszystkim nie oczerniać byłej firmy,
Niekoniecznie byłej, może być i bieżącej.
Ale generalnie - owszem, jestem tego samego zdania.
> bo tego każdy nie lubi.
Zgadzając się z nieoczernianiem co do zasady, w ogóle nie brałem pod uwagę,
czy ktoś to lubi, czy nie.
Jakoś mnie to mało obchodzi.
>Powiedzieć prawdę, ale w sposób
> nie nazbyt brutalny by ładnie zabrzmiało i ukrócić temat do dyskusji.
No niech będzie, niech będzie, masz słuszność.
--
Jotte
-
6. Data: 2007-08-07 10:46:30
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Konto" <k...@o...pl>
jotte ,
jesli ja jestem z "choinki" to Ty jestes ze "stonki"
i Twoje doświadczenia zawodowe są oparte o "wykrozystanie" , "molestowanie"
,
wiesz sa inne branze i firmy gdzie atmosfera jest inna .
A osoba stanowcza na rozmowie to osoba uparta , czyli tak jak w Twoim
przypadku
pozdrawiam
rafal
-
7. Data: 2007-08-07 11:08:37
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> Wybierz sobie:
> - to moja sprawa;
> - to nie należy do sprawy w celu omówienia której sie tu spotkaliśmy;
> - nie jestem zainteresowany zwierzeniami na ten temat;
> - następne pytanie poproszę;
> - przejdźmy do kwesti związanych z ofertą;
HA HA HA HA!!! A ja dodałbym jeszcze:
- wal się
- spieprzaj dziadu
- guzik to cię obchodzi
Jeśli pracodawca dalej będzie natrętny i będzie dopytywać się ile chcemy
zarabiać to "w ryja chama jednego" Po takiej rozmowie kwalifikacyjnej napewno
zostaniemy zatrudnieni buahahaha ;)
-
8. Data: 2007-08-07 12:29:01
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f99jrj$3no$1@inews.gazeta.pl Gienek
<g...@s...pl> pisze:
>> Wybierz sobie:
>> - to moja sprawa;
>> - to nie należy do sprawy w celu omówienia której sie tu spotkaliśmy;
>> - nie jestem zainteresowany zwierzeniami na ten temat;
>> - następne pytanie poproszę;
>> - przejdźmy do kwesti związanych z ofertą;
> HA HA HA HA!!! A ja dodałbym jeszcze:
> - wal się
> - spieprzaj dziadu
> - guzik to cię obchodzi
> Jeśli pracodawca dalej będzie natrętny i będzie dopytywać się ile chcemy
> zarabiać to "w ryja chama jednego" Po takiej rozmowie kwalifikacyjnej
> napewno zostaniemy zatrudnieni buahahaha ;)
Nie zakrztuś się, chłopcze.
Znasz przysłowie o śmiechu, mądrym inaczej i poznawaniu?
--
Jotte
-
9. Data: 2007-08-07 12:29:05
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f99inb$4r1$1@atlantis.news.tpi.pl Konto <k...@o...pl>
pisze:
> Twoje doświadczenia zawodowe są oparte o "wykrozystanie" ,
> "molestowanie" ,
> wiesz sa inne branze i firmy gdzie atmosfera jest inna .
Pracuję i pracowałem w różnych branżach. Widziałem różne atmosfery i układy.
Mam spory stażpracy, od 1 roku studiów dorywczo, od 2 - na s
Pokuszę się o domniemanie, że mam doświadczenia w tej mierze co najmniej nie
mniejsze niż te, o jakie ty sobie przypisujesz, a prawdopodobnie większe.
Nie ma żadnego "partnerstwa" pomiędzy pracodawcą i pracownikiem. Mogą być
tylko jego lepsze lub gorsze namiastki.
Pożyjesz, zobaczysz, dojrzejesz.
> A osoba stanowcza na rozmowie to osoba uparta , czyli tak jak w Twoim
> przypadku
Mylenie stanowczości z uporem posiadania doświadczenia nie potwierdza.
--
Jotte
-
10. Data: 2007-08-07 12:42:13
Temat: Re: powod rozwiazania umowy
Od: "Gienek" <g...@s...pl>
> Nie zakrztuś się, chłopcze.
Dzięki za komplement. To miło że ktoś do mnie zwrócił się jeszcze "chłopcze".
Niestety w realu nikt do mnie tak nie mówił od 20 lat.