eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeplaca minimalna a budzet panstwaRe: placa minimalna a budzet panstwa
  • Data: 2007-09-12 13:59:22
    Temat: Re: placa minimalna a budzet panstwa
    Od: "Lukasz Sczygiel" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Dnia 12 Sep 2007 12:38:33 +0200, Lukasz Sczygiel napisał(a):
    >
    > > Dla mnie jest normalne ze jesli baba jest w stanie zgodzic sie na prace przez 6
    > > miesiecy za duzo mniej niz kazdy inny szanujacy sie pracownik (rowniez ponizej
    > > placy minimalnej) to _ma_ _miec_ do tego prawo.
    >
    >
    > ale w TVPiS mowia, ze w Polsce nikt nie chce pracowac za 1000 zl na reke i
    > pracodawcy zamykaja interesy bo nie ma chetnych do pracy. No to jaki klopot
    > w takim razie jest dla nich podwyzka minimala do 750 zl?
    Ano mowia. Wierzysz im?
    Znam osoby ktore sa w okreslonych warunkach zdolne i chetne pracowac za mniej.
    Nie jest ich duzo ale sa. W takiej sytuacji beda mialy nic a mogly miec rydz...

    > Analizujac Twoja wypowiedz nasunelo mi sie kilka prafraz:
    >
    > 1. Zenon K. chce zyc wspolnie ze swopim kotem i chce zalegalizowac swoj
    > zwiazek by Bucko mogl przejac po nim majatek gdyby cos mu sie stalo. "ma
    > miec do tego prawo"
    Nie ma OIDW w naszym prawie zastrzezenia takie mozliwosci. Moze to zrobic
    wystarczy troche pogimnastykowac sie z prawnikiem i notariuszem, no, moze byc
    potrzebny tez psychiatra.

    > 2. Adolfina W., bezrobotna, bezdomna, lat 50, chce pracowac jako niewolnica
    > za strawe i cieply kat. Chce prawnie zrezygnowac z konstytucyjnej ochrony
    > godnosci i nietykalnosci osobistej. "ma miec do tego prawo"
    A dlaczego nie?
    Sama chce? Ma opinie od lekarza czy sadu ze sama chce? (jestem w stanie
    zrozumiec potrzebe uwiarygodnienia swoich zamiarow przed sadem czy urzednikiem)
    nie widze przeszkod.

    > 3. Krystyna I. ma wolna sumke - 10 000 zl, chce pomagac biednym
    > licealistkom (18-19 lat) dorobic. Bada robic lody, dla milych panow ;).
    > Skoro sa chetne to pani Krystyna "ma miec do tego prawo"
    Ponownie zapytam: A dlaczego nie?
    Dziewuchy same chca? Jak przed sadem to potwierdza to czemu nie?

    > 4. Pan Xawery X. po pijaku rozjechal jedynego zywiciela rodziny. Pojdzie do
    > wiezienia, jako ze nie ma majatku tylko prace,
    > ktora straci rodzina bez
    Chyba ci przecinka tu gdzies brakuje. Ale chyba rozumiem o co pytales.
    > jedynego zywiciela skonczy na bruku. Pan Xawery i rodzina chca sie dogadac,
    > winowajca bedzie wolny, ale bedzie placil miesiecznie 1000 zl rodzinie do
    > konca swoich dni. "Maja miec do tego prawo".
    A czemu nie?
    A jak sie spozni z alimentami to natychmiast do pudla.

    Poza tym rodzina ktora ma jedynego (potencjalnego) zywiciela to sama sie o takie
    problemy prosi. Po to jest matka, ojciec, jakies wujki, ciocie, babcie i takie
    tam aby sobie w takich sytuacjach pomagac. Jak sie nie promuje modelu rodziny
    zwiazanej ze soba tylko jakies protezki (wszelkiej masci MOPS, GOPS, zasilki,
    rentki) to potem jest jak jest.

    Spojz na USA i tamtejsza diaspore wloska czy grecka czy nawet irlandzka. I spojz
    na Szwecje gdzie zezloszczona dziewucha poszla na policje naklamala ze jest
    molestowana przez ojca i mimo przyznania do klamstwa ojciec przesiedzial swoje.

    Widzisz, te nasze dyskusje tak naprawde rozbijaja sie o jedno:
    Kto ma ukladac nam zycie.

    Bo czy zrobimy to my czy panstwo w osobie np. urzednika to i tak trzeba
    sprawnych mechanizmow kontrolnych i wykonawczych (my- kazdy z osobna, policja,
    sady). Po to sa rowniez umowy i ich szablony aby ulatwiac zycie.
    Jednak nasza dyskusja toczy sie nad tym czy decydowac ma jakis mniej lub
    bardziej wirtualny byt w postaci urzednika czy posla czy konkretnego kowalskiego.
    A jak ktos jest tak leniwy ze nie czyta co podpisuje albo nie jest w stanie
    przejsc sie do prawnika (moze byc publiczny utrzymywany z mojego 1% podatku) i
    od niego zabrac szablon umowy to sory bedzie mu w zyciu zle.

    Pamietaj o jednym:
    Polityk i urzednik nie maja zadnej odpowiedzialnosci. Oni nie podejmuja
    osobistego ryzyka rzadzac i wydajac decyzje. I dlatego robia to nieskutecznie.
    Jakos nie slyszy sie o tym aby popelniali bledy. A skoro nie popelniaja to czemu
    jest tak kiepsko?

    --
    Lukasz Sczygiel

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1