eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeplaca minimalna a budzet panstwaRe: placa minimalna a budzet panstwa
  • Data: 2007-09-12 20:20:12
    Temat: Re: placa minimalna a budzet panstwa
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:7ca9.0000008f.46e7c1a8@newsgate.onet.pl Lukasz Sczygiel
    <p...@p...onet.pl> pisze:

    > A ja ci opowiem bajke:
    > Jest sobie baba.
    > Baba siedzi w domu i zajmuje sie dzieciokami.
    > I jest git.
    > Ale przychodzi czas ze baba chce do pracy.
    > Po np. 5 latach siedzenia w domu pamieta niewiele, sposoby wykonywania
    > pracy sie zmienily itp.
    Dziwaczne, by nie rzec dopasowane do tezy, założenia.
    A jak baba nie ma sklerozy, praca nie ma charakteru zmieniającego się co 5
    lat (np. tłumacz, kucharka, kierowca), pomimo zajmowania się dzieciokami
    baba nie tylko nie straciła kwalifikacji, ale nabyła nowe, baba ma więcej
    niż jedną specjalność, baba wraca na inne stanowisko, itd.
    Takie bajki to ja mogę hurtowo.

    > Dla mnie jest normalne ze jesli baba jest w stanie zgodzic sie na prace
    > przez 6 miesiecy za duzo mniej niz kazdy inny szanujacy sie pracownik
    > (rowniez ponizej placy minimalnej) to _ma_ _miec_ do tego prawo.
    > Oczywiscie mam na mysli prace na pelnym etacie.
    > Takie cos jak praktyki w/po szkole tylko dla normalnego czlowieka.
    > Ale nie! Bo jest placa minimalna! Ale nie! Bo nie wolno na czesc etatu
    > kiedy ona chce caly (zeby moglo byc taniej).
    > no i na umowe zlecenie tez nie wolno bo praca ma znamiona "normalnej"
    > etatowej...
    Prawo to nie jest tworzone dla wymyślonej przez ciebie baby.
    Prawo jest tworzone z myślą o tysiącach rzeczywiście istniejących bab i
    innych stworów, i rozmaitych sytuacji, których nie zdołasz wymyślić.
    Wylewanie dziecka z kąpielą nawet jeśli jest mozliwe, to niekoniecznie
    mądre.

    >> Wg zapowiedzi kwota ta ma wynosić 1126 brutto, czyli ok. 743 do łapy.
    >> No, toż żyć nie umierać, w środku Europy.
    > Demagogia?
    Sarkazm lub kpina.

    > Piszac krotko: Lepszy nic niz rydz?
    Lepszy wróbel w garści, niźli gołąb na dachu?

    >> BTW - cytowana tam Gilowska to zdaje się wywodzi się z kręgów -
    >> przepraszam za wyrażenie - liberalnych. To co ona robi w
    >> populistycznym bagnie pisowskim?
    > Hehe. Wpadles w pulapke myslenia lansowana najczesciej przez "lewych".
    > Polega ona na "byciu za kims" zamiast "za czyms".
    > Mnie tam jest jeden kit czy min.finem jest Gilowska, Balcerowicz, czy
    > Giertych. Jesli podatki sa niskie i jasne to jeden kit kto je ustalil.
    > Jesli sa wysokie to nie istotne kto je ustalil, ode mnie glosu nie
    > dostanie.
    I wpadasz w pułapkę myślenia, że twój głos coś znaczy. Otóż on nic nie
    znaczy. W innym poście pisałem, że twój wpływ na stan towaru który nazwałem
    możliwością życia w tym kraju jest iluzotyczny. Teraz dowiesz się dlaczego.
    Społeczeństwo (każde) składa się w większości z osobników o mniej lub
    bardziej umiarkowanej inteligencji, osobników powyżej przeciętnej jest
    zdecydowana mniejszość.
    No i przy urnie będzie tak: nieinteligentną i mniej iteligentną większość da
    się z zastosowaniem socjotechniki zmanipulować często tak, że nawet tego nie
    zauważą i skłonić do głosowania w sposób manipulantom wygodny. Inteligenta
    mniejszość jest mniejszością i dlatego przegra.
    Sytuacje jasne nawet dla najgłupszych to raczej ewenementy.
    Jeśli należysz do pierwszej grupy twój głos nie ma znaczenia, bo nie będzie
    głosem twoim, tylko głosem który będziesz tylko _uważał_ za swój. Jeśli do
    drugiej - twój głos jest nieistotny z przyczyn arytmetycznych.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1