Jotte napisał(a):
> Czy wszystkie 18 to był urlop wypoczynkowy?

tak, calosc to byl urlop wypoczynkowy.

> Tak jak to opisałeś, to wychodzi, że z przysługujących Ci ogólnie 20 dni w
> roku wykorzystałeś 13 należne u poprzedniego pracodawcy i jeszcze 5 niejako
> "a konto" nowego. To uzasadnia jego stanowisko. Generalnie chodzi o to, abyś
> miał w roku tyle dni ile Ci przysługuje (ew. wypłacony ekwiwalent).

u obydwu pracodawcow mialem/mam umowe na czas nieokreslony.

to fakt - u starego pracodawcy wykorzystalem 5 dni urlopu wiecej, niz
teoretycznie wynikaloby to z czesci roku (2/3), ktory u nich
przepracowalem.

mnie po prostu interesuje, czy nowy pracodawca ma prawo uciac mi dni
urlopowe, bo u poprzedniego wykorzystalem wiecej?

ciekawe jakby bylo w odwrotnej sytuacji: hipotetycznie, gdybym u
poprzedniego wykorzystal byl tylko 10 dni urlopowych i jakims cudem nie
dostalbym ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, to czy u nowego
pracodawcy przyslugiwaloby mi takze 10 dni (pomimo, ze przepracuje u
nich zaledwie 1/3 roku)?

pozdrawiam serdecznie,
kober