eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeStażyści .... uważajcie ...!!!! › Re: motywowanie pensja (bylo stazysci).
  • Data: 2003-01-05 22:56:23
    Temat: Re: motywowanie pensja (bylo stazysci).
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> jakosc (czegokolwiek - dostawcow, produktow, poziomu obslugi) liczy sie
    >> do poziomu firmy, na ktorym wlasciciel osobiscie doglada wszystkiego.

    > troche tutaj pomaga rozbicie pensji na dwa czynniki: stala i prowizja
    > od zysku.

    ale to ma krotkie nogi ;-)
    bo wlasciciel musi myslec o swoim interesie dlugodystansowo.
    a pracownik nawet motywowany premiami od zysku bedzie myslal o zysku
    (krotkoterminowym).
    Np. Wlasciciel sklepu przyjzy mi sie i zejdzie z marzy na czymstam i mi sprzeda
    bez zysku. Np. czajnik. Bo wypyta mnie, ze wlasnie sie tu wprowadzilem
    i kompletuje najwazniejsze rzeczy - na poczatek czajnik do herbaty. Jutro
    moze przyjde do niego po pralke, po jutrze po kuchenke itd. wlasciciela
    stac na ryzyko utraty zysku na czajniku...
    Pracownik nigdy tego nie zrobi, a jesli nawet, to nie na taka skale.
    Raz ze pewnie nie ma takiej wladzy, dwa, ze brak zysku dla niego oznacza
    _natychmiast_ mniejsza premie.
    Budowanie tego typu relacji z klientem praktycznie jest mozliwe tylko pod
    okiem wlasciciela interesu.
    Dlaczego - to temat na dluzszy wywod ;-).
    w kazdym razie pracownik z takim prawem do rabatowanie obdaruje swoja rodzine
    a nie klientow ,,perspektywicznych'', bo nie moze przedobrzyc z rabatami...
    ... a rodzina swieta jest.

    zeby to mialo dluzsze nogi, musialoby byc rozliczane w dlugich okresach
    (zwlaszcza sprawy typu opcje na akcje), a w polskich warunkach
    pracownik godzacy sie na dlugoterminowe rozliczanie swojej pracy
    musialby byc szalony. Albo pracowac w Microsoft Polska czy jednej z _kilku_
    innych firm tego rozmiaru/typu. Po prostu inne moga upasc w kazdej chwili,
    jak sie jakiemus ministrowi zamani zmienic reguly gry, a moja dwuletnia
    praca, ktora miala zamienic sie w kokosy zamieni sie w kupe g*.
    I niestety ta kupa jest duzo bardziej prawdopodobna niz kokos [chocby jeden].

    pozdrawiam

    romekk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1