eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeksztalcenie wyzsze w Polsce (dluge)Re: ksztalcenie wyzsze w Polsce (dluge)
  • Data: 2003-11-26 13:42:46
    Temat: Re: ksztalcenie wyzsze w Polsce (dluge)
    Od: "Mir" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sam kończyłem dobrych kilka lat temu studia i dorzucę swoje 3 grosze.
    Najpierw to z czym się nie zgadzam:

    > Glowne zarzuty:
    > - studia ucza biernosci i bezmyslnosci, automatyzmu i odruchu ZZZ
    > - studia dokladnie tepia umijetnosc wyszukiwania potrzebnych rzeczy i
    > informacji w otoczeniu i wycigania poprawnych wnioskow

    Wydaje mi się, że studia nauczyły mnie przede wszystkim tego, gdzie zajrzeć i
    gdzie po co sięgnąć a także pewien poziom ogólnej wiedzy.

    Zgadzam się natomiast z tym, że studia niestety realizuja program nauczania i
    to ich głowny cel. Mam pewien żal, nie tyle do uczelni co do systemu, że nie
    przygotowała mnie do życia zawodowego tak, że otrzymuję konkretny zawód,
    konkretne umiejętności, poparte określonymi "papierkami" do takiego stopnia, ze
    dalsze dokształcanie powinno służyć tylko ambicjom naukowym dla chętnych.
    Dla przykładu:
    kończąc na studiach (obojętnie jakich) język obcy powinno to być tożsame z
    uzyskaniem ogólnie uznawanego europejskiego certyfikatu CEA czy Instytutu
    Goethego, nie że musze potem zdobywać certyfikat, żeby ktoś uwierzył mi, że
    znam język - skończyłem studia = język znam na poziomie = certyfikatowi x
    Kończąc studia powinienem mieć konkretny zawód umiejętność - np. kończąc
    ekonomię, cóz to jest za zawód "ekonomista". Kazdy mgr ekonomii powinien mieć
    zawód np księgowy lub inny (może do wyboru), co świadczy o umiejętności np.
    księgowania. Jakoś na rachunkowości nikt mnie księgowania nie uczył. Po co?
    Żeby w razie czego móc szukac pracy księgowego i kończąc takie studia = gość
    umie księgować (znajomość odpowiednich programów).
    Nie muszę robić studiów podyplomowych z dziedziny, którą studiowałem - w końcu
    kończyłem studia.
    I na koniec studia powinny mnie nauczyć a nie ukształtować do tego abym się
    dalej uczył. Po studiach powinienem pracować. I nie chodzi o to aby przedmiotów
    było jak najwięcej - postuluję mniej, ale konkretniej, dłużej, z konkretnymi
    zastosowaniami. Mniej wykładów, więcej ćwiczeń.

    Nasuwa mi się jednak pytanie, czy to aby nie celowe działanie kogoś na górze,
    aby człowiek kończąc studia czuł się niedouczony? Zobaczcie ile szkól, firm,
    ofert edukacyjnych spotyka nas dookoła.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1