eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejaponistykaRe: japonistyka
  • Data: 2002-05-07 07:25:30
    Temat: Re: japonistyka
    Od: <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Użytkownik Rincewind <r...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    > napisał:ab40dd$gqr$...@n...tpi.pl...
    > > Pytanie: jak jest z praca po filologiach
    > > 'nietypowych' (zwlaszcza interesuje mnie
    > > japonistyka), tzn. czy po studiach od razu
    > > jest latwo o prace, jakie mniej wiecej zarobki itd.
    > > Czy oplaca sie na takie studia isc, czy tylko klasycznie
    > > angielska/niemiecka?
    > >
    > >
    >
    > dobrze trafiles, masz, dzisiejsza oferta z GW :) :
    >
    >
    > "FQS Poland (Fujitsu Company)
    >
    > poszukuje
    >
    > Dyrektora Finansowego
    >
    > Obowiazki:
    > - przygotowywanie w j. japonskim planow rozwoju kapitalowego i
    > inwestycyjnego Spolki,
    > - przygotowywanie w j. japonskim planow budzetowych, zgodnie z normami
    > miedzynarodowymi,
    > - pozyskiwanie, zarzadzanie i administrowanie funduszami Spolki
    > (...)
    >
    > Oczekiwania:
    > - wyksztalcenie wyzsze ekonomiczne (mile widzane MBA),
    > (...)
    > - biegla znajomosc j. japonskiego w mowie i pismie"
    >
    >
    > --
    > pozdrawiam,
    >
    > glos
    To nie jest argument. Czytalem niedawno artykul na temat, ze zeby legalnie
    zatrudnic obcokrajowca, trzeba przez iles miesiecy dawac ogloszenia na ktore
    nie zglosi sie zaden Polak. W moim lokalnym urzedzie pracy jest pelno ogloszen
    do malej gastronomii z podstawowym kryterium "biegla znajomosc j.
    wietnamskiego". A jesli zglosi sie Polak, to biegla znajomosc, zawsze moze sie
    okazac zbyt malo biegla...bo oceniajacym jest sam pracodawca.

    Pan Pawel zarabiajacy na zycie j.szwedzkim skomentowal moja autentyczna
    historie jako idiotyczny niespelniajacy swojej roli argument nieprzekonywyjacy
    jako uzasadnienie niklej przydatnosci mniej popularnych jezykow.
    I slusznie. Historia ta, miala jedynie pokazac, jak ciezko sie "wstrzelic" ze
    swoimi kwalifikacjami tam, gdzie one beda faktycznie przydatne.
    Dlatego bardzo wazne jest rozpoznanie faktycznych potrzeb, zwlaszcza wtedy, gdy
    nauczenie sie jezyka pozostaje dopiero w sferze planow. W tym przypadku jest wg
    mnie jak najbardziej wskazane zeby np. przejsc sie wlasnie do siedziby firmy
    dajacej powyzsze ogloszenie i porozmawiac, czy wlasnie w dalszych perspektywach
    widzieli by miejsce dla pracownika polsko-japonskojezycznego. Z racji mojej
    pobieznej, opartej glownie na beletrystyce i reportazach , znajomosci ogolnej
    specyfiki kultury Japonii, wydaje mi sie, ze jak najbardziej moga potrzebowac
    pracownikow znajacych oba jezyki, ale zaufanie moga miec w tym wzgledzie raczej
    do rodowitych japonczykow, poniewaz pracownik taki mialby wykorzystanie tylko w
    tych miejscach, gdzie nie znajduje zastosowania j. angielski(np tlumaczenie
    pism wewnetrznych skierowanych do zarzadu firmy...z tym, ze to juz chyba sami
    przeloza na angielski dla tych paru szefow spoza Japonii?), czyli jezyk na
    ktory przekladaja wszystko co sami chca przekazac poza Japonie..
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

    Ogolnie...w przypadku tego akurat jezyka, jeszcze raz podkreslam dokladne
    rozeznanie potrzeb, zeby nie skonczylo sie na czasochlonnym hobby bez dalszych
    perspektyw. Bo jako tlumacz "haiku" (tak sie chyba te wiersze nazywaja?), to na
    zycie sie nie zarobi.
    naturalnie, wwszystko zalezy od konstrukcji psychicznej czlowieka:)

    Przykladowy wzorzec kariery z wykorzystaniem j. japonskiego.

    1.Ucze sie japonskiego angielskiego oraz rosyjskiego
    2.Poznaje w miedzyczasie odpowiednich ludzi, wkrecam sie do wlasciwych
    srodowisk..nawiazuje kontakty.
    3.Umiem juz wymienione jezyki, mam kontakty, w zaleznosci od rodzaju kontaktow
    wykonuje ponizsze.
    4.a. Wyjezdzam do Japonii jako mlodszy asystent starszego sekretarza ambasady
    RP i robie kariere w dyplomacji.
    4.b.Wyjezdzam do Japonii jako asystent korespondenta programu pierwszego TV i
    robie wszystko aby po 3 latach samemu byc samodzielnym korespondentem
    4.c.Jako przedstawiciel mafii wolominskiej, pruszkowskiej, czy innej bedacej na
    topie wyjezdzam do Japonii aby dogadywac z yakuza nowe kanaly przerzutowe
    polskiej amfetaminy( znajomosc japonskiego trzymam przed nimi w tajemnicy, co
    umozliwia mi wycofanie sie z interesu we wlasciwym dla mojego przezycia
    momencie, poniewaz wiem o czym skurczybyki gadaja i znam moment gdy
    postanawiaja zmienic dostawce)
    4.d.......to juz sami wypelnijcie............


    pozdrawiam
    Krzysztof

    A przy okazji...to chyba Bonaparte powiedzial, ze czlowiek znajacy dwa jezyki
    wart jest dwoch ludzi?




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1