eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak to z tym rownouprawnieniem kobiet na rynku pracy w Polsce jestRe: jak to z tym rownouprawnieniem kobiet na rynku pracy w Polsce jest
  • Data: 2003-12-17 09:27:44
    Temat: Re: jak to z tym rownouprawnieniem kobiet na rynku pracy w Polsce jest
    Od: "Pawel A." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Napisano już w tym wątku kupę mądrych (i minej mądrych spostrzeżeń), ale i
    tak pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze.

    Jeżeli w zestawieniu uwzględniano rzeczywiste dochody, to nie oprócz
    wymienianych już , wcześniej powodów (głownie macierzyństwo) to może okazać
    się, że dysproporcje w zarobkach oraz drodze awansu mogą wynikać np. z
    liczby zajęć dodatkowych.

    Pracowałem w 3 firmach, a w różny sposób współpracowałem w sumie z
    kilkunastoma (zwykle służbowo) i zauważały pewną prawidłowość (oczywiście
    zdaję sobie sprawę z tego, że próba nie jest reprezentatywna): Kiedy
    niespodziewanie pojawiała się konieczność dłuższego zostania po godzinach
    czy nagłego wyjazdu, prawie zawsze spadało to na facetów. Było tak nawet
    wtedy, kiedy (moja pierwsza praca w czasie studiów), w zespole byli sami
    młodzi ludzie bez dzieci. Co ciekawe również szefostwo przyjmuje to jako
    rzecz naturalna, bo kiedy na niespodziewany 2-3 dniowy wyjazd nikt się nie
    zgłasza to szef wyznacza "chińskiego ochotnika" - od 6 lat nie zdarzyło się
    żeby to była kobieta (proporcja jest mniej więcej pół na pół). To oczywiście
    przekłada się na wielkość wynagrodzenia (u mnie składa się z podstawy i
    miesięcznej honoracji obliczanej wg prostego algorytmu).

    Oczywiście można mówić, że to też forma dyskryminacji kobiet, ale do mnie to
    nie przemawia. Podam przykład: Tydzień po ciężkim porodzie żony szef ściąga
    mnie z urlopu, bo trzeba na 5 dni pojechać do Danii. Wyjazd wybitnie mi nie
    pasuje, więc pytam czy muszę akurat ja . Okazuje się, że merytorycznie mogę
    być albo ja albo jedna z dwu koleżanek - ale one nie wyraziły gotowości.
    Dzwonię do nich po kolei najpierw do starszej, bo zakładam, że skoro 2
    odchowanych dzieci więc myślałem że zrozumie moja - guzik. To samo druga -
    panna. Do żadnej nie przemówił argument że to dodatkowe 1000 zł do premii +
    plus zagraniczna delegacja (a stawki są miłe). Oczywiście potem były
    szczerze zdziwione, że jak program doszedł do skutku to ja go koordynowałem.
    Niewykluczone, że tłumaczyły to faworyzwoaniem facetów.

    Pozdrowienia

    Paweł


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 18.12.03 20:27 bm

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1