eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeinwigilacja pracownikowRe: inwigilacja pracownikow
  • Data: 2003-10-01 17:57:19
    Temat: Re: inwigilacja pracownikow
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "GideoN" <g...@n...org> napisał w wiadomości
    news:blesjl$kli$1@wulkan.npnet.org...

    > No to moze zwolnic takiego pracownika, natomiast Prawo stanowi, ze
    > korespondencja do mnie podlega ochronie prawnej i juz.

    Pytanie czy w szczegolnych okolicznosciach prawa przyslugujace jednej
    stronie nie sa wyloczone przez wzglad na prawa strony drugiej.

    Problem roznicy zdan polega na tym, czy otrzymujac na koszt pracodawcy
    sprzet i zasoby _mozesz_domniemywac_, ze uzyskujesz prawo do wykorzystywania
    go do celow prywatnych z zachowaniem prawa do ochrony prywatnosci.

    Moim zdaniem nie. O tym ze masz takie prawo powinienes zostac wyraznie
    poinformowany. W przeciwnym wypadku prawa tego sie zrzekasz.

    Argumenty:
    1. Jezeli mozna domniemywac ze masz prawo do ochrony otrzymywanej prywatnej
    korespondencji pracodawca ma _obowiazek_ zapewnic ci jej poufnosc.
    2. W zwiazku z powyzszym musi wydac troszke kaski na infrastrukture,
    oprogramowanie i fachowca (zwykly hub powoduje zagrozenie twojej
    prywatnosci).
    3. To z kolei rodzi konsekwencje podatkowe - swiadczy ci bezplatnie usluge,
    ktorej wartosc (glownym jej elementem bedzie koniecznosc jej oszacowania)
    powinien wliczyc w przychody i odprowadzic od niej VAT.
    4. Tobie wartosc z VAT'em dopisac do PIT'a.
    5. Wziac odpowiedzialnosc (materialna i karna), za to, ze w ramach tresci
    (ktorych nie moze poznac, bo sa chronione) moga sie znalezc materialy
    naruszajace obowiazujace prawo.
    6. Na szybko tylem w swojej paranoi wymyslil.

    Moim zdaniem walka o uznanie domniemania zgody pracodawcy na korzystanie z
    firmowych zasobow do obrabiania prywatnej poczty z zachowaniem prawa do
    ochrony prywatnosci jest strzelaniem gola do wlasnej bramki.

    A za zapewnienie tejze ochrony urzednikom i pracownikom firm panstwowych (bo
    tylko ci maja realna szanse na wyegzekwowanie swoich praw) zaplaca podatkami
    solidarnie wredni prywatni pracodawcy i gnebieni przez nich pracownicy. Co
    wiecej, wredni prywatni dostana w prezencie od wyzyskiwanych przez siebie
    kolejne narzedzie tortur.

    Ze prawo jest prawo? Owszem, tyle ze prawo ulatwiajace zanik klasowej
    czujnosci i stepienie instynktu samozachowawczego jest prawem glupim albo
    glupio interpretowanym.

    Listy od kochanki odbiera sie na poczcie a nie w domu. Gole dupy oglada sie
    na komputerze do ktorego nie maja dostepu dzieci. Tresciom, ktorych nie
    powinien poznac pracodawca nie daje sie szansy na wejscie na teren przez
    niego kontrolowany.

    szomiz
    --
    Kto pyta nie bladzi?
    Kto pyta ten bladzi z innymi!


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1