> Tylko, ze fabryk juz specjalnie niewiele zostalo:(. A tak powaznie wlasnie
> koncze automatyke. W tej chwili z praca jak wszedzie czyli ciezko. Ale za
> 5 lat... kiedys musi byc lepiej:)

PKN Orlen, KGHM, Anwil, IP Kwidzyn, Philips Kwidzyn, Philips Piła,
Dębica, Michelin, Bridgestone, Polpharma, GlaxoSmith..., ZCh Police,
GSR, RG, Organika Zachem, Fritolay, Coca Cola, ZT Kruszwica , ZT
Szamotuły, Lisner, Terravita, Cargill, Danone, Lafarge, Janikosoda,
Rockwool, Flextronics, min 25 X EC...., Jedlicze, Trzebinia, Grupa
Żywiec, Procter&Gamble, Tchibo, w kolejności losowej, jak mi przyszło
do głowy.

> (...)Ale wizualizacji i projektow raczej musisz nauczyc sie sam. Co nie
> znaczy ze na politechnice jest to niemozliwe ale projekty na PW sa
> "zdziebko" oderwane od rzeczywistosci, a z wizualizacji jest pare godzin
> cwiczen wiec...

A jest coś, czego możesz nauczyć się "nie sam"? Na uczelni i w
literaturze o współczesnej pomiarówce czy sterowaniu to bywało tyle, że:
"ktoś kiedyś widział i podobno ktoś gdzieś to robi" - są jednak wyjątki,
np. na Politechnice Wrocławskiej jest centrum kompetencyjne Profibus'a -
było jednym z pierwszych w Europie (cyfrowa komunikacja pomiędzy
elementami systemu sterowania, także pomiędzy systemem i przetwornikami
polowymi).


>> Same studia, przynajmniej na politechnice
>> należą do cięższych - gorzej jest chyba jedynie na farmacji czy
>> medycynie.
>
> Z perspektywy czasu stwierdzam, ze mocno przesadzasz ciezkie sa pierwsze 2
> lata, 3 przerabany (ale tylko jezeli chodzi o ilosc zajec) ostatnie 2 lata
> - na tym wlasnie polega studiowanie ;)

Ciekawy pogląd, może zrobimy ranking "ciężkości" studiów?

Pzdr: Dogbert