eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeco zrobic, zeby bylo lepiej?Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not-f
    or-mail
    From: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
    Date: Tue, 9 Nov 2004 13:14:03 +0000 (UTC)
    Organization: Harmless Manjac Club, http://www.knm.org.pl/
    Lines: 83
    Message-ID: <s...@b...hell.pl>
    References: <cmnqr0$dl0$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <s...@b...hell.pl>
    <cmo5st$j09$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: blabluga.hell.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: mamut.aster.pl 1100006043 680 62.121.102.27 (9 Nov 2004 13:14:03 GMT)
    X-Complaints-To: a...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Nov 2004 13:14:03 +0000 (UTC)
    X-Tech-Contact: u...@a...pl
    X-Server-Info: http://www.aster.pl/news/
    User-Agent: slrn/0.9.8.1 (Debian)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:131676
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2004-11-08, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
    >
    > Użytkownik "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
    > news:slrncov2au.jid.arturcz@blabluga.hell.pl...
    > > Lepsze i skuteczniejsze będzie pobudzenie gospodarki tak, aby drobna
    > > (i nie tylko) przedsiębiorczość była bardziej opłacalna. Czyli
    > > zmniejszenie obciążeń pt. ZUS i podatki. Czyli polityka. Wszelkie inne
    > > działania to nawet nie protezy, tylko zwykłe mydlenie oczu i udawanie,
    > > że rząd coś robi. Bo od takiego czy innego programu miejsc pracy nie
    > > przybędzie.
    > Masz sporo racji. Tyle, ze ja nie zadaje tego pytania po to, zeby sobie po
    > prostu podyskutowac
    Mam tego świadomość. Co nie wpływa na moją opinię. Ale żeby nie było,
    że wiecznie marudzę, to rzucę kilka pomysłów. Niektóre nieco utopijne,
    ale niech tam... Może coś się z tego urodzi.

    Mamy cel: zmniejszenie bezrobocia. Środek: trzeba tych ludzi gdzieś
    zatrudnić. Zatrudnić można w Polsce lub za granicą.

    Zacznijmy od tego drugiego.
    Ktoś pisał o kursach językowych. Fajny pomysł, ale jaka gwarancja(*) na to,
    że taki ktoś po kursie faktycznie przynajmniej spróbuje poszukać pracy
    za granicą? Druga kwestia, to wiedza fachowa. Czy polskie uprawnienia - różne,
    od operatorów wózków widłowych począwszy, na uprawnieniach budowlanych czy
    elektrycznych (SEP) skończywszy są uznawane za granicą? Jeżeli tak, to
    można pomyśleć o tym, żeby pokrywać koszta(*) takich szkoleń/egzaminów.
    Wydaje mi się, że sensowne byłoby nawiązanie pracy z agencjami pośrednictwa
    pracy zza granicy (dalej będę pisał a.z. - agencja zagraniczna). Począwszy
    już od zweryfikowania takiej agencji (co już wykluczy możliwość oszwabienia
    bezrobotnego przez "lewą" agencję).
    Znów, wróćmy do uprawnień. Jeżeli nie są uznawane, to można pomyśleć
    o tym, żeby wysłać takiego potencjalnego pracownika na szkolenie zagraniczne
    aby przeszedł stosowny kurs i miał uprawnienia tam. Oczywiście wymagana jest
    znajomość sytuacji na rynku pracy, aby wiedzieć, czy po ukończeniu
    ichniejszego kursu i zdaniu egzaminu człowiek ma szansę dostać pracę.
    Ewentualnie inne szkolenia organizowane (nawet u nas, nie tak dawno
    było ogłoszenie o rzeźnikach) w razie potrzeby.

    (*) tę kwestię rozwinę szerzej przy omawianiu sytuacji w Polsce.

    Przejdźmy do sytuacji w Polsce.
    Uważam, że tutaj szkolenia podnoszące kwalifikacje mają średni sens.
    Nowe miejsca pracy są tworzone stosunkowo rzadko. Częściej zdarza się
    sytuacja, że dane miejsce pracy jest zwalniane. Szkolenia podnoszące
    kwalifikacje czy aktywizujące sprawią tylko tyle, że zamiast Kowalskiego
    dostanie pracę Iksiński. Co niewątpliwie jest dobre dla Iksińskiego,
    ale bezrobocia jako takiego nie zmniejszy.

    Myślę, że warto rozważyć przypadek, gdy osoba z rejonu o dużym bezrobociu
    znalazła pracę w odległym miejscu. Można by pomóc jej (i rodzinie)
    w przeprowadzce. Na zasadzie zapomogi, albo kredytu na preferencyjnych
    warunkach.

    Można spróbować polepszyć jakość kanału komunikacyjnego pomiędzy pracodawcą
    a szukającym pracy. Serwis ze skatalogowanymi ofertami pracy, dostępny
    za darmo terminal w każdym urzędzie pracy (tia... to mi trochę przypomina
    "celem naszego perspektywicznego planu jest mieszkanie dla każdej polskiej
    rodziny" - czyje to hasło, pamięta ktoś?). Po to, aby umożliwość migrację
    z regionów o wysokim bezrobociu tam, gdzie pracę znaleźć łatwiej.

    Jeżeli przyjęcie do pracy wymaga specjalistycznego szkolenia, to gdy
    pracownik pochodzi z rejonu o wysokim bezrobociu refundacja kosztów
    szkolenia, gdy pracownik przepracuje więcej niż ileśtam.

    Można opłacić moderatora pl.praca.oferowana, który w ramach obowiązków
    służbowych miałby dostosowanie ogłoszenia do warunków technicznych
    i merytorycznych :)

    Ponownie, można pomyśleć o dotacjach lub preferencyjnych kredytach
    dla tworzących nowe miejsa pracy.

    Więcej pomysłów nie mam.

    > A na soc.polityka nie podoba mi sie atmosfera,
    Nie dziwię się :) Tutaj czasem bywa gorąco, ale w porównaniu z psp to mamy
    piknik :)

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    [...] ja też od czasu do czasu kupuję w knajpie małże tylko po to,
    żeby jeszcze raz się przekonać, że nadal ich nie lubię ;)
    /Wrota/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1