Jackare <j...@i...pl> wrote:

> Tak sie skalada ze znajoma zony pracuje w zusie i opowiadala z radoscia jak

Taaak. Zawsze to jakis znajomy znajomego i material do plotki jest.

> jedzie w Bieszczady i tak w kolo Macieju. Mile prawda ? I tego nikt nie
> sprawdza i nikt nie wyciaga konsekwencji. Tak dzialaja urzednicy i gdzie ich

Nie obraz sie, ale pieprzysz glupoty. Nie masz bladego pojecia o pracy
urzednikow w ZUS-ie, nie masz pojecia z jakimi konowalami-petentami sie musza
uzerac, a pomimo tego oczerniasz tych ludzi.
Pewnie - latwo Ci, bo nie moga sie obronic, a Ty sobie mozesz po nich
pojezdzic.

> poczucie sluzby i jak ono wyglada w zestawieniu z kobieta ktora chce
> spokojnie przejsc przez ciaze. Zreszta co tu gadac. Jezeli kobieta w ciazy

Skoro kobieta chce spokojnie przejsc przet ciaze, to niech idzie na urlop
bezplatny. Albo pracuje. Kolejny specjalista, ktory uwaza, ze jak kobieta
w ciazy, to najlepiej powinna 24h na dobe w domu siedziec albo w lozku lezec.

> chce isc na L4 to lekarz zawsze da, nie trzeba dawac w lape ani specjalnie
> zabiegac. Kobiecie w ciazy nie odmawia sie :-)

No to bys sie zdziwil. Kolejne bajki wyssane z palca.

--
Przemysław Maciuszko