Użytkownik "vertret" <vertret@@@op.pl> napisał w wiadomości
news:dt4fr3$99n$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Klus144: PL Bankrut 2007/8" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:dt4aj1$4im$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> > Tak samo jak życie przeciętnego pasera jest lepsze od kopacza rowów.
>> > Niech
>> > żyje
>> > paserka!?
>>
>> Porownujesz cos nielegalnego (paserke) z gospodarka i sytuacja materialan
>> przecietnego obywtaela?
>> To nie to samo.
> Czy uważasz, że legalna jest sytuacja, gdy ktoś pozabiera ludziom pół
> wypłaty,

Kto, kiedy i komu?
Zabieranie czesci wyplaty to podatek, moze byc wyrazony w srodku pienieznym,
w naturze, w zmniejszeniu praw do tego co zostanie wyprodukowane lub do
uslug
(tzw. praw do zdolnosci produkcyjnych).
Dzielenie sie tym co pracownicy wyprodukuja to koniecznosc, jesli zalozy
sie,
ze trzeba lozyc na tych co sa albo zbyt mlodzi, albo niezdolni do pracy,
albo sa juz na emeryturze.
Jesli ktos jest zdolny do pracy, a nie wykonuje uzytecznej pracy, nie nalezy
mu sie
prawo do korzysci z owych "podatkow".


> większość porozdaje przyszywanym szwagrom a to co zostanie (starczające na
> salceson, flaszkę wódki, mieszkanie w slumsie i felczera raz w roku), odda
> z
> wielkim halo i wedle nieodgadnionego uważania?

Zgadzam sie z toba, ze rozpietosc wynagrodzen przecietnego pracowniak w
PRL w stosunku do roznych dyrekcji przedsiebiorstw i kierownictw partii bylo
zbyt duze.
Ja jak juz przystaje na np. 3 krotna roznice miedzy max a min, poniewaz
pewna
rozpietosc musi byc, dla zachowania motywacji.

Przy czym przypominam, ze obecnie rozpietosc w wynagrodzeniach jest jeszcze
wieksza niz owczesnie, czyli pracownikom zabiera sie jeszcze wiecej niz
kilkanascie lat temu.
Zgodzisz sie z faktem, ze rozpietosc obecnie jest wieksza?




Klus
> --
> vertret
>