W wiadomości news:h1lg6f$iht$1@nemesis.news.neostrada.pl Kviat
<kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> pisze:

>> (drobniutki przykładzik z tego miejsca: wolność wypowiedzi otrzymały
>> nawet takie stolce jak mihau czy Baloo ;))
> Wolność wypowiedzi otrzymał każdy. Nawet Ty.
> Ja rozumiem, że w dyskusji ze mną obrzucasz mnie błotem, zdążyłem się
> przyzwyczaić.
Skąd zarzut, że obrzucam ciebie (czy kogokolwiek) błotem???
Mam niewyparzoną mordę i ostry język (z czego jestem poniekąd zadowolony) i
ostrej wymiany zdań nie uważam za nic złego.
A to, że nazwie się idiotę idiotą czy stolca stolcem to nie jest obrazą lecz
prostym stwierdzeniem faktu.
Nie przypominam sobie jednak abym coś takiego tobie zapodał.

> Jak przeginasz to reaguję ale to nic do dyskusji nie wnosi. Tym bardziej
> nic nie wnosi obrzucanie błotem innych.
J.w.

>> I w takich razach do porozumnień niejednokrotnie dochodziło, choć
>> często-gęsto rządy zawierały porozumienia pozornie, bez zamiaru ich
>> dotrzymania, a jedynie w celu doraźnego zażegnania konfliktu i ugaszenia
>> żądań.
> I taka postawa jest racjonalna.
Mam na ten temat trochę inne zdanie.
To jest postawa gnid i łajdaków bez honoru.

> Spełnianie absurdalnych żądań jest bez sensu (i dla jasności: rządy też
> nie są bez winy).
A kto rozsądzi czy żądania są absurdalne czy zasadne?

> Mi chodziło o coś innego: w przypadku braku argumentów kończy się
> dyskusja, a zaczyna palenie opon (a w sieci: "jesteś głupi i nic nie
> rozumiesz" - łagodnie rzecz ujmując).
Argumenty powinny być dostosowane do sytuacji i możliwości percepcyjnych
adresata.
Niektórzy rozumieją od poziomu płonących opon.
A jeszcze inni w ogóle nie zasługują na argumenty.
Normalka.

--
Jotte