Jotte pisze:
> (drobniutki przykładzik z tego miejsca: wolność wypowiedzi otrzymały nawet
> takie stolce jak mihau czy Baloo ;))

Wolność wypowiedzi otrzymał każdy. Nawet Ty.
Ja rozumiem, że w dyskusji ze mną obrzucasz mnie błotem, zdążyłem się
przyzwyczaić. Jak przeginasz to reaguję ale to nic do dyskusji nie
wnosi. Tym bardziej nic nie wnosi obrzucanie błotem innych.

> I w takich razach do porozumnień niejednokrotnie dochodziło, choć
> często-gęsto rządy zawierały porozumienia pozornie, bez zamiaru ich
> dotrzymania, a jedynie w celu doraźnego zażegnania konfliktu i ugaszenia
> żądań.

I taka postawa jest racjonalna. Spełnianie absurdalnych żądań jest bez
sensu (i dla jasności: rządy też nie są bez winy).
Mi chodziło o coś innego: w przypadku braku argumentów kończy się
dyskusja, a zaczyna palenie opon (a w sieci: "jesteś głupi i nic nie
rozumiesz" - łagodnie rzecz ujmując).

Pozdrawiam
Piotr