W wiadomości news:gt95hf$7il$1@nemesis.news.neostrada.pl Janko
<p...@p...pl> pisze:

> Otrzymaliśmy wypowiedzenie warunków umowy (likwidacja działu) z
> propozycją nowych warunków (oczywiście dla nas niekorzystnych, ale nie
> o to tu chodzi). Okres po jakim mają zacząć obowiązywać nowe warunki to
> 3 m-ce. Mamy 1,5 m-ca na odrzucenie propozycji, co w tym przypadku
> oczywiście powoduje wypowiedzenie z odprawą.
> Problem polega na tym jaki jest status pracownika w okresie tego 3
> miesięcznego stanu wypowiedzenia.
> Pracodawca upiera się, że na ten czas dostaniemy nowy (tymczasowy?)
> zakres obowiązków i zostaniemy włączeni w strukturę innego działu
> (ponadto każdy z nas ma zapisaną podległość służbową w zakresie
> obowiązków) My natomiast twierdzimy, że nowy zakres obowiązków będzie
> dla nas wynikał dopiero po przyjęciu tych nowych warunków, czyli za 3
> m-ce, co bezpośrednio wynika z zapisu w warunkach wypowiedzenia.
> Trcohę to wszystko mało logiczne - a co by było gdybyśmy odmówili
> przyjęcia tych nowych tymczasowych warunków? Dadzą nam ponowne
> wypowiedzenia? Szukałem w sieci, ale temat chyba nietypowy. Może ktoś z
> Was się z czymś takim zetknął?
Temat nie wydaje mi się nietypowy, to raczej typowe kombinatorstwo
pracodawcy bazujące na tym, ze się nie znacie (no, chyba że on sam się nie
zna i robi to z głupoty).
Wypowiedzenie warunków pracy i płacy wraz z jego skutkami to jedno - biegnie
swoim trybem.
A drugie to zapewne próba zastosowania przez pracodawcę art. 42 §4 KP, w
którym wymieniony jest czas równy temu wypowiedzeniu. Tyle, że tam są pewne
ograniczenia.

--
Jotte