eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWolontariat na euroRe: Wolontariat na euro
  • Data: 2012-06-08 23:21:07
    Temat: Re: Wolontariat na euro
    Od: "realista" <r...@i...the.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik <news> napisał w wiadomości
    news:4fcf2b97$0$1223$65785112@news.neostrada.pl...
    > Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012 i
    > tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
    > Zapewnia się im utrzymanie, kasy nie dostają, pracują, są dostępni 24
    > godziny na dobę tak samo jak bambusy na plantacjach bawełny w Ameryce
    > południowej.
    > Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?
    >
    > Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy
    > irlandii i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo, nawet
    > jakby z jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich na to
    > nie stać, więc o co chodzi z tym wolontariatem?
    > Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

    Ludzie, czy wy daliście sobie zrobić wodę z mózgu przez UEFA?
    Dla przypomnienia czym jest wolontariat, cytat z wikipedii:
    Wolontariat (łac. voluntarius - dobrowolny) - dobrowolna, bezpłatna,
    świadoma praca na rzecz innych lub całego społeczeństwa, wykraczająca poza
    związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie.

    Wolontariusz to osoba pracująca na zasadzie wolontariatu. Według Ustawy o
    działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wolontariuszem jest ten,
    kto dobrowolnie i świadomie oraz bez wynagrodzenia angażuje się w pracę na
    rzecz osób, organizacji pozarządowych, a także rozmaitych instytucji
    działających w różnych obszarach społecznych. Instytucje te nie mogą
    korzystać z pracy wolontariuszy przy prowadzonej działalności gospodarczej,
    czego wprost zakazuje ustawa.



    A w tym wypadku mamy zawłaszczone to przez organizatorów imprezy
    komercyjnej, z której czerpią olbrzymie profity i zachęcają do pracy dla
    nich za frajer!

    Trzeba mieć watę cukrową zamiast mózgu, żeby tam się zgłosić i jeszcze ich
    bronić!

    Dla mniej rozgarniętych: wolontariat jest szczytną ideą i służy pomaganiu
    komuś bez profitów finansowych dla żadnej ze stron, jedynie dla satysfakcji
    i coś takiego popieram, ale jak widzę tych łosiów w zielonych koszulkach
    biegających za pijanymi kibolami z uśmiechem na ustach i pytających "how
    can I help you?" uważających się za wolontariuszy to szlag mnie trafia. To
    są ciężcy frajerzy a nie żadni wolontariusze.

    Może niedługo markety będą szukały wolonitariuszy zamiast pracowników? Nie
    dajmy się zwariować do reszty.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1