eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWolontariat na euroRe: Wolontariat na euro
  • Data: 2012-06-06 14:31:20
    Temat: Re: Wolontariat na euro
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-06-06 14:15, news pisze:
    > Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
    >> Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano.
    >> A tu osoby z różnych pobudek uczestniczą,
    >
    > Nie wszyscy niewolnicy są do pracy zmuszani, większość pracuje za
    > jedzenie i dach nad głową bo nie ma innego wyjścia. Jeśli za pracę nie
    > otrzymujesz wynagrodzenia to jest to niewolnictwo, nawet KP wymaga za
    > pracę wynagrodzenia, a jeśli wynagrodzenie to przynajniej w wysokości
    > minimalnej krajowej i opłaceniu ZUSu.


    Ktos juz Ci podał podstawę prawną...

    >
    >
    >> Z tym też jest różnie. Zauważ, że większość osób wolontariuszami
    >> jest tylko od czasu do czasu - niewielu zajmuje się jedynie
    >> wolontariatem. Większość osób, które uczestniczą w jakims
    >> wolontariacie, to dlatego, że w tym momencie mogą sobie
    >> na to pozwolić.
    >
    > Od czasu do czasu to może być jeden, dwa dni na miesiąc, a nie kilka
    > tygodni, czy miesięcy i jeszcze 24 godziny na dobę!

    Może być, niektórzy jako wolontariusze wyjeżdżają za granicę, pomagać innym.


    > Przykład ze sklepem rozdającym balony jest nietrafiony, bo to nie
    > organizatorzy Euro uczestniczą w wolontariacie, więc to tak jakby
    > pracownik sklepiku za własne pieniądze rozdawał klientom baloniki, a
    > zyski uzyskiwał właściciel owego sklepiku.

    Przykład owego sklepiku był taki, że ktoś daje coś darmo - a nie 100%
    analogii. Tu ktos daje darmo swój czas i swoją pracę


    > Organizatorzy Euro nie działają charytatywnie, mają wielo
    > dziesięciotysięczne pensje, milionowe premie, miliardowe dotacje unijne
    > i państwowe a zyskami z nikim się nie dzielą, tylko zgarniają do
    > prywatnych kieszeni. Więc mają armię niewolników, którzy wykonują dla
    > nich konkretną pracę w konkretnym czasie i bez wynagrodzenia a zyski z
    > ich pracy zostają w kieszeniach organizatorów.


    Ale to jest juz kwestia wolontariuszy. Ja się do tego wolontariatu nie
    zgłaszałem i nikt jak widać nie zmusił mnie do tego. Jeśli ktoś chciał,
    to jego sprawa.

    > Mniejsza o to jakimi pobudkami kieruj się wolontariusze, ale niby komu
    > mieli by oni pomagać jak nie organizatorom, którzy zyskami z nikim się
    > nie dzielą?

    Czy to mój problem albo Twój? To chyba problem jedynie tych którzy stali
    się wolontariuszami.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1