W dniu 26 cze 2004 Pe.Ka <c...@t...cy> napisał(a):

> To nie wniosek o ponowne objęcie ubezpieczeniem bo takiej
> możliwości nie ma. Wniosek się składa o przywrócenie terminu
> płatności opóźnionej składki. Przy 9 dniach możesz mieć problem.
> Ja walczyłem z ZUS za jednodniowe opóźnienie składki. O tym, że
> się spóźniłem dowiedziałem się po ponad pół roku kiedy poszedłem
> na zwolnienie i złożyłem papiery o wypłatę zasiłku.
> Wojna trwała ponad miesiąc i wygrałem tylko dlatego że winny był
> bank a nie ja. Złożyłem przelew 10 a bank puścił dopiero 11.

No, to akurat chyba w banku powinno byc umieszczone gdzies w
regulaminie, albo chociaz w momencie dokonywania przelewu powinno sie
pokazac. Tak przynajmniej jest w mBanku.

> Po prostu powstała mi nadpłata na koncie. Dopiero po przywróceniu
> terminu płatności składki wszystko się poustawiało.

Tzn.? Co sie stalo z ta nadplata? Mogles ja sobie jakos potracic, czy
przepadla? Nie lapie.

> Co do wzoru to
> ja napisałem zwykłe pismo z prośbą o przywrócenie terminu
> płatności składki wynikającej z deklaracji numer xxx i w
> uzasadnieniu opisałem niezależne ode mnie przyczyny opóźnienia
> wpłynięcia pieniędzy do ZUS. I tu wracam do mojego pierwszego
> zdania bo jeśli przywrócą Ci termin to automatycznie jesteś cały
> czas objęty ub. chorobowym a jeśli nie to rejestrujesz się do ub.
> chorobowego całkiem od nowa.

To wiem. Wtedy w przypadku choroby moge domagac sie zasilku chorobowego
dopiero po 180 dniach terminowego placenia skladek.

Mi wlasciwie chodzilo glownie o tresc takiego pisma (co juz podales).

Tylko jaka date wpisac w tym pismie. Od jakiego dnia prosze o
przywrocenie terminu? Od dnia wyslania pisma, czy od dnia uregulowania
zaleglosci (u mnie 19 marca albo kwietnia - musze sprawdzic)?

I drugie pytanie, zeby nie rozpoczynac osobnego watku:
chce wziac "urlop". Jako ze prowadze jednoosobowa dzialalnosc, to moge
sie wyrejestowac z ubezpieczen i nie placic skladek przez tyle ile mi
sie podoba. Warunek: nie moge wystawiac rachunkow/faktur, nic wrzucac w
koszta. Wyczytalem tez, ze po 30 dniach takiego zawieszenia
dzialalnosci "traci sie ciaglosc placenia skladek". Tylko co to oznacza
dokladnie? Jakie sa tego konsekwencje? Chcialem urlop polaczyc ze
zmiana nazwy firmy i wejsciem w Vat, jak rowniez z rozpoczeciem
placenia podatku dochodowego (po 7 miechach przekroczylem magiczna
kwote 26xx zl.). Chce to wszytko zrobic na spokojnie, zeby nie latac
piec razy po Zus'ach, US'ach, UMiastach itp.

--
Pozdrawiam,

Rafał Wawrzycki

Odpowiadajšc na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.