eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSprawdzenie CV › Re: Sprawdzenie CV [OT]
  • Data: 2009-06-30 19:26:11
    Temat: Re: Sprawdzenie CV [OT]
    Od: Muchomor <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Zasadniczo odpuszczam sobie ostatnie slowo w tzw beznadziejnych
    dyskusjach, ale jako, ze mam dobry humor to ostatni raz postaram Ci sie
    wytlumaczyc to i owo.

    > >W Twoim interesie
    > > jest sie doksztalcic jesli chcesz funkcjonowac w UK.
    > jak na razie ponad trzy lata i jakoś daję radę.

    I o tym wlasnie pisze. "Jakos" to mozna sobie swietnie radzic nawet bez
    jezyka. Chodzi wlasnie o to, ze sa ludzie tacy jak Ty, ktorym wystarcza
    "jakos", "wszystko jedno", "byle jak" itp i sa ludzie tacy jak OP,
    ktorym to nie wystarcza. Onie nie chca "jakos", oni chca "dobrze", ew.
    "bardzo dobrze".

    > >
    > >> anyway - imho lepiej oczywiście brzmi "2 years in <język>
    > developement",
    > >
    > > to tez nie jest jezyk angielski. raczej angielskawy. Zebys nie szukal
    > po ksiazkach - w CV pisze sie "2 year experience programming in ..."
    >
    > to był akurat test na twoją znajomość tematu.

    ROTFL. Az poplakalem sie ze smiechu. Takich tekstow ("to byl test",
    "chcialem Cie sprawdzic") to sie uzywalo we wczesnej podstawowoce.
    Patrze i oczom nie wierze, ze dorosly czlowiek cos takiego napisal. A
    powaznie - nie ten poziom chlopcze. Ktos kto nie napisal w tym watku ani
    jednego zdania poprawnie po angielsku nie bedzie mnie ocenial.

    > Sorry, ale poza
    > wymądrzaniem się nic ciekawego nie piszesz

    Napisalem poprawnie zdanie, ktorego Ty napisac nie potrafiles. Czego
    chesz tu ciekawego? Bedziesz sie doktoryzowal z tego zdania?

    > >> najwyraźniej twój kolega nie jest angolem.
    > > Owszem nie jest. Jest Anglikem. Ale dobrze, ze uzyles slowa "angol" -
    > od razu wiem do ktorej grupy rodakow Cie zakwalifikowac.
    > i powodzenia ci z tą klasyfikacją życzę.
    > nie znasz mnie i... bardzo dobrze. mało prawdopodobne żebysmy mieli
    > przyjemność się kiedykolwiek sie spotkać.

    W realu zdecydowanie nie. Ale jak zobacze, ze znow "doradzasz" komus z
    zakresu j. angielskiego badz zdobywania pracy na poziomie dla Ciebie
    nieosiagalnym to spotkamy sie na tej grupie na pewno.
    Zgadnij dlaczego ja sie nie udzielam w niemalze kazdym watku na tej grupie.

    > > Chcialem Ci delikatnie zasugerowac, ze te twoje "power words" to sie
    > moga przydac jak sie starasz o prace typu kierownik magazynu, albo
    > pomocnik fryzjera. W swiecie gdzie liczy sie wiedza i doswiadczenie
    > czyli ogolnie pojeta fachowosc, a do tego dochodzi odpowiedzialnosc i
    > pieniadze nie istnieja zadne "power words". Ktos Ci bajek naopowiadal, a
    > Ty je dalej puszczasz.
    > szczerze? mało mnie obchodzi co ty uważasz za złe czy dobre, przydatne
    > tu czy tam. ja po prostu wiem jak wygląda codzienne zycie w jukeju i
    > tyle.

    Brawo, na pewno masz spore doswiadczenie jakich "power words" uzywa sie
    przy zdobywaniu pracy w UK. Mozesz wypisac swoje dotychczasowe
    stanowiska i "power words", ktore Ci w tym pomogly?

    > wiem jak tutaj się rozmawia w różnych sytuacjach, znam róznice o
    > których ty piszesz ale najwyraźniej za wiele o nich nie wiesz.

    To znaczy o ktorych roznicach pisze i za wiele nie wiem?

    > poza tym uk to nie tylko londyn i city. wiekszego wrazenia na mnie nie
    > robi twoje używanie słów-haseł typu "on rekrutuje do city".

    To nie ma robic wrazenia. Na inteligentnych ludziach takie rzeczy nie
    robia wrazenia - skad ten pomysl? To ma dac do myslenia. Tobie
    najwyrazniej nie dalo.

    > i nie chce mi sie na ten temat rozpisywać żeby ci cokolwiek udowadniać.

    Ani przez moment nie myslalem, ze mogloby byc inaczej.

    > > A pisze o tym dlatego, ze z CV, ktore ogladalismy wynika, ze jego
    > autor to tzw fachowiec, ktoremu nie potrzebne szlaczki w CV.
    > co nie zmienia postaci rzeczy, ze tylko zasugerowałem przejrzenie neta
    > pod kątem "power words". nic nie napisałem że musi ich używać. a że ty
    > akurat wyciągnąłes takie a nie inne wnioski to tylko twoja sprawa, mnie
    > do tego nie mieszaj z łaski swojej.

    ROTFL. Przeczytaj sobie jeszcze raz jak szla dyskusja. Ja grzecznie
    zadalem pytanie, a w odpowiedzi przeczytalem uwagi na temat mojej
    spostrzegawczosci. No wiec oswiecisz mnie i mojego kolege? Ah zapomialem
    - nie chce ci sie rozpisywac....

    pozdrawiam serdecznie,
    Muchomor

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1