eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do poziomu 50-60 proc. przeciętnego wynagrodzeniaRe: Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do poziomu 50-60 proc. przeciętnego wynagrodzenia
  • Data: 2007-02-25 13:29:52
    Temat: Re: Rządowa propozycja podwyższenia płacy minimalnej do poziomu 50-60 proc. przeciętnego wynagrodzenia
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 24 Feb 2007 02:25:31 +0100, Jackare <j...@i...pl>
    w <ero423$598$1@news.interia.pl> napisał:

    >
    >> Ja się nie boję, że mi zakręcą kurek, bo oni nie chcą. Oni chcą
    >> zarabiać.(...)Dlaczego piszesz, że ktoś mi robi dobrze obniżając mój
    >> poziom życia przez zabieranie mi środków? (...)Ale obawiam się, że chleb
    >> miałbym smaczniejszy a wydawałbym więcej o pięć dych.
    >>
    > Powolutku. Piszę tak aby uzysłowić niektorym uczestnikom tej dyskusji
    > bezsasadność zarzutów kierowanych do konkretnych grup społecznych czy
    > zawodowych, w tym przypadku górników.
    > Nie usprawiedliwiam naszego państwa ani go nie lubię bo mnie ono przecież
    > tez zabiera. Staram się jedynie wyjść w dyskusji poza perspektywę zasięgu
    > mojego nosa i zrozumieć takie a nie inne motywy działania Państwa.
    > Zastanawiam się sam czy kierując państwem, w sprawach tego typu
    > postepowałbym inaczej. Pewnie nie, bo niezaleznie od opcji politycznej
    > niektóre kierunki nie są zmieniane. Czy to dobrze czy źle nie wiem. Pewnie

    Bo niezależnie od opcji politycznej kierującej państwem owa opcja miałą
    wycieczkę górników do stolycy.

    > dla zwykłego obywatela który więcej łoży niż otrzymuje od państwa to źle,
    > ale dla całego społeczeństwa być może dobrze.

    Społeczeństwo to suma jednostek. Jeżeli dla większości społeczeństwa
    jest źle, to jak ma być dobrze?

    Chyba Mrożek odpowiedział, po czym poznaje się znikomą szkodliwość
    społeczną - po kolosalnej szkodzie prywatnej.

    > Staram się w końcu zrozumiec także tych nieszczęsnych górników czy rolników.

    A ja nie. Ja ich doskonale rozumiem, mają, wystarczy że podymią i
    mająwięcej.
    Więc dymią.

    > Gdybym ja czy Ty czy ktokolwiek z uczestników tej dyskusji był jednym z nich
    > pewnie robiłby to samo co reszta, bo ich siła leży w solidarności i nie mają
    > nic do stracenia. Założę się o wszystko że oni myślą dokładnie tak samo jak

    Mają kolosalnie dużo do stracenia - przywileje emerytalne za które płąci
    ktoś inny, dodatki, za które płąci ktoś inny.

    > ci którzy tu sobie zrobili z nich przyczynę wszelkiego zła. Myślą: co nas to

    Oni nie są przyczyną wszelkiego zła.

    > obchodzi, że jakiś informatyk czy inny handlowiec płaci na nas podatki. Kasa
    > jest więc wyrwijmy jak najwięcej dla siebie, dla naszych rodzin i dzieci -
    > potem może nie być już takiej okazji. Jest nas wielu, jak nie będą chcieli
    > dać to zrobimy taką burdę że dadzą - dla świetego spokoju dadzą, bo jak nie
    > dadzą to bedą musili zareagować siłą, a wtedy kompletnie przesrają sobie u
    > wyborców. Kompletnie i na zawsze.

    Powiedzmy.

    > Górnicy zabici w kopalni "wujek" w '81 mają na Śląsku satus męczenników i
    > bohaterów. Jeżeli ktoś chce zrozumieć mentalność Ślązaków to musi przyjąć do
    > wiadomości że kopalnia, wegiel i zawód górnika pomimo że budzi strach, to ma
    > szacunek jak nie przymierzając matka boska. Jest to coś co stanowi jeden z
    > kanonów wartości wielu śląskich rodzin, więc walczą i będą walczyć o to, bo

    Religia innych osób mnie nie interesuje, do momentu, gdy z powodu tej
    religii nie zaczynam odczuwać dyskomfortu, którego mógłbym nie odczuwać,
    gdyby te osoby nie były wyznawcami tej religii.
    Bałwochwalcze przywiązanie do kopalni powoduje, że z moich podatków kasa
    idzie na kopalnie. Nie podoba mi się to i tyle.

    > kanon ten jest prosty i składa się z kilku zrozumiałych elementów:
    > roboty- cięzkiej i niebezpiecznej ale pewnej i zapłaconej, rodziny-
    > tradycyjnej, takiej conajmniej z dwójką dzieci i z rosołem w niedzielę oraz
    > poczucia wspólnoty umacnianego przez poczucie odrębności narodowościowej
    > Ślązaków na zasadzie Hanysy, czyli my i Gorole, czyli reszta świata. Proste,
    > jasne i klarowne a przez to dla wielu osób nienaruszalne bo bez tego świat
    > może nie mieć dla nich sensu.

    W komunixmie też była prosta zasada pracy w jednymi miejscu od szkoły do
    emerytury.
    Okazało się jednak, że komunizm zbankrutował.

    [ ... ]
    > w latach 80-tych. Kopalnia to nie tylko górnicy. To także sklepy w których
    > oni kupują, to także dostawcy tych sklepów, to wszelkie usługi z których

    No pewnie, że kasa ładowana w górników nie znika, tylko oni ją wydają, w
    przeciwnym wypadku - po co byłaby im ta kasa.

    Wyobraź sobie, że informatycy z fabryki softu to nie tylko informatycy i
    fabryka, to także bar w którym jedzą, obiekty sportowe, z których
    korzystają, sklepy w których kupują rzeczy dla swoich rodzin...
    I kasa którą ci programiści i admini i ktokolwiek tam jeszcze
    zostawailiby w wymienionych miejscach jest sztucznie transferowana na
    Śląsk.

    [ ... ]
    > Ja się nie dziwę walce górników o swój status. Nie usprawiedliwiam ich ale

    Ja też się nie dziwię, ...

    > jestem w stanie ich zrozumieć, a popieram tą walke o tyle że dla mnie

    ...jestem w stanie zrozumieć, ale nie popieram. I tyle.

    > najbardziej odczuwalnym skutkiem masowej degradacji normalnego
    > funkcjonowania tych ludzi w społeczeństwie jest natychmiastowy, odczuwalny i
    > widoczny wzrost poziomu bandytyzmu w moim mieście i upadek samego miasta bo
    > państwo zamykając wielki zakład nie daje nic w zamian zaś rynek pomimo że
    > nie znosi próżni nie jest w stanie zrównoważyć nagłej i głebokiej zmiany
    > sytuacji.

    I dlatego żeby nie było bandytyzmu na Śląsku to państwo ma tam pompować
    kasę.
    Obiło ci się o uszy co stało się w takiej Łodzi po upadku zakładów
    odzieżowych?

    Ratowanie jednego miasta powoduje, że inne cierpią. Ja jestem z tyhc
    innych, i dlatego to jedno z mojego punktu widzenia może szlag trafić.
    Nie żebym życzył tego wszystkim jego mieszkańcom, ale osobiście to tym,
    których widziałem w telewizji z kilofami na ulicach.

    I absolutnie nie mam złudzeń, że w ich podejściu do życia szlag może
    trafić te inne miasta, byle nie ich.

    Tylko nie zauważyłem tłumaczenia, jak to dla społeczeństwa ma być lepiej
    dopłacać do górników.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1