eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeProsze o porade [dlugie]Re: Prosze o porade [dlugie]
  • Data: 2005-08-30 10:31:25
    Temat: Re: Prosze o porade [dlugie]
    Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Koziorozec napisał(a):

    > A odpowiedział Ci na piśmie?

    A musiał?

    > Nie jestem pewna - należałoby sprawdzić,
    > ale wydaje mi się, że jeżeli nie wniósł sprzeciwu,
    > to należy to potraktować jako zgodę.

    Nie.

    > Osobiście zasięgnęłabym porady u inspektora
    > pracy.

    To nie zaszkodzi.

    > Swoją drogą to ciekawy ten Twój obecny pracodawca.
    > Jeśli jest tak, jak napisałeś, jeśli zaproponowałeś
    > z własnej inicjatywy darmowe szkolenia nowego
    > pracownika, który miałby być na Twoim miejscu, to
    > facet próbuje utrudnić Ci życie.

    Prawda? Przyjął do pracy, kiedy nikt inny nie chciał tego zrobić, dał
    umowę na czas nieokreślony, pozwolił zdobyć doświadczenie, które
    <domniemuję> teraz zaowocowało </domniemuję>[1] i teraz głupio i
    złośliwie oczekuje od pracownika dotrzymania warunków umowy. Tacy
    pracodawcy to nie ludzie, to wilki.

    > Czy ta nowa firma nie jest konkurencją dla starej?
    > Jeśli będziesz przychodził szkolić nowego pracownika,
    > to uważaj żeby pracodawca nie zarzucił Ci w jakimś
    > momencie, że jakieś dane dotyczące firmy, produktów
    > itp. zostały przez Ciebie wykorzystane, wyniesione itp.

    Zarzuty trzeba będzie udowodnić, a skoro pracodawca będzie miał dowody
    na coś takiego, to czemu nie ma tego wykorzystać?
    A jeśli nie będzie miał to czego się bać?

    > Ja bym się też zastanowiła, czy wcześniej nie powiadomić
    > nowego pracodawcy, że ze starym uzgodniłeś to szkolenie
    > młodego narybku.

    Jakie szkolenie młodego narybku - skoro nowy pracodawca sam zamierza
    wysłać cały zespół (z BOBem w składzie) za granicę w celu szkolenia tegoż?
    Miedź brzęcząca i cymbał brzmiący.

    > A tak w ogóle, to łap tę lepszą pracę, żeby nie uciekła
    > Ci sprzed nosa!

    W obecnej sytuacji to rzeczywiście...

    > Jeśli gra jest warta świeczki, to może należałoby rozważyć
    > porzucenie pracy u starego pracodawcy? Mimo że to
    > 'nieładnie' potem wygląda w życiorysie.

    I mimo ewentualnej konieczności zapłacenia odszkodowania obecnemu
    pracodawcy.

    > A może, biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację powinieneś
    > postawić sprawę ostrzej i powiedzieć obecnemu szefowi,
    > że złożyłeś wypowiedzenie, a jeśli pracodawca na to się
    > nie zgadza (zakładam, że zrobiłeś to odpowiednio wcześniej),
    > to i tak możesz wygrać sprawę w sądzie pracy

    W jaki sposób miałby ją wygrać, skoro z 3 miesięcznego okresu
    wypowiedzenia 1.09 mnie dopiero 1? A i to przy założeniu, że będzie w
    stanie udowodnić przed sądem złożenie tegoż w lipcu.

    i wtedy już
    > nie będzie Cię interesować żadne szkolenie nowego pracownika.

    Koszty szybkiego rekrutowania i szkolenia nowego pracownika mogą się
    okazać baaaardzo wysokie.

    Zbyszek

    PS. Wychodzi na to, że - jeśli naprawdę chcesz zmienić pracę - to nie
    pozostaje ci nic innego niż:
    1 zaoferowanie pracodawcy (obecnemu) takiej ceny za wolność, że zgodzi
    się na porozumienie stron. Tak, będzie wysoka, jako że ma on w garści,
    prawie, wszystkie atuty.
    2. Zasięgnięcie języka o potencjalnego przyszłego pracodawcy, czy
    przyjmie cię z wpisem - o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z przyczyn
    leżących po stronie pracownika.[2] No i liczenie się z możliwością
    odszkodowania.

    [1] Oczywiście nie robił tego pro bono, ale nie jest to tak, że biedny
    pracownik był bezwstydnie wykorzystywany.
    [2] W takim przypadku, to będąc na miejscu przyszłego pracodawcy to - w
    przypadku posiadania "noża na gardle"/pilnego projektu - przyjąłbym cię,
    ale patrzył na ręce i raczej zbyt odpowiedzialnych zadań nie powierzał
    (z braku zaufania) i pozbył się ciebie jak tylko przestaniesz być
    niezbędny. - No ale ja wolę ludzi dotrzymujących umów, a nie tych drugich.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1