eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca w Polsce?Re: Praca w Polsce?
  • Data: 2002-11-11 15:12:50
    Temat: Re: Praca w Polsce?
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule <6...@n...onet.pl> d...@t...se napisał(a):
    > Hehe, no w sumie babcie, ciocie i kuzynow.

    Skąd ja to wiedziałem... ;)

    > I wiem ze nie jest latwo. Pracuje w
    > Szwecji jako projektant aplikacji w sieci telewizji cyfrowej. Wiem ze takich
    > prac generalnie nie ma, nawet tutaj juz cyfrowa telewizja okazala sie drogim
    > interesem z ktorego sie nie korzysta. Ale musz powiedziec ze nie czuje sie
    > zadnym Szwedem, przyjechalem tutaj jako dzieciak z rodzicami, i tak poprostu
    > zostalem. A teraz mam wyzuty sumienia, dlaczego tu mieszkam jak i tak zyje po
    > polsku (?).

    No to powiem Ci, że prawodpodobnie będziesz zarabiał góra tak z 5k na rękę (GÓRA), no
    chyba, że podłapiesz jakąś super fuchę (ale to nie będzie proste, a wiesz dlaczego?
    Bo nie jestes z Polski, nie masz tutaj znajomych ze studiów, ze szkoły, a w warunkach
    wysokiego bezrobocia, kiedy jest dużo kandydatów o porównywalnych kwalifikacjach, to
    zatrudnia się tego znajomego). Powyższe to scenariusz optymistyczny, w pesymistycznym
    będziesz miał 3k na rękę (to wszystko dotyczy Warszawy, w Poznaniu będzie cieniej
    zarówno z dostępnością pracy, jak i z zarobkami) i będziesz cały czas wychodził na
    zero. Co kilka miesięcy uzbierasz sobie na jakąś przyjemność pod tytułem odtwarzacz
    DVD albo wycieczka nad morze, jeśli w ogóle coś Ci zostanie. Jeśli Ci to odpowiada,
    to proszę bardzo, ale ja jednak lubię coś mieć i nie lubię się "downgrade'ować" na
    niższy poziom w jakiejkolwiek dziedzinie życia.

    >> Najpierw przyjedź tu na urlop i siedząc tutaj zastanów się, co Cię czeka. Co
    >> prawda niedźwiedzie po ulicach tutaj nie chodzą i kolejki też już zniknęły,
    > ale jest
    >> masa problemów, z których możesz nie zdawać sobie sprawy.
    >
    > Przyjezdzam do Poznania pare razy w roku, i czuje sie dobrze, jak u siebie. Ale
    > moze to tylko zludzenie? Mieszkam u rodziny jako gosc wiec to nie to samo jak w
    > prawdziwym zyciu na codzien.

    No właśnie. Już w odpowiedzi tej koleżance (parę postów wcześniej) napisałem ogólnie,

    co Polskę trapi, mogę Ci wymienić kilka szczegółów, które się Tobie, żyjącemu w
    normalnym kraju, wydadzą dziwactwami na miarę trzeciego świata:

    * masz zawał, ale karetka przyjeżdża po 2h, bo po pierwsze jest ich za mało, po
    drugie brakuje dróg i są korki. Niestety lekarz jest po dwóch, trzech kielichach i
    tak nie bardzo potrafi się Tobą zająć...

    * w szpitalu leżysz na korytarzu, bo nie ma wolnych łóżek w salach mają niewydolność
    nerek możesz umrzeć, jeśli akurat 20-letni dializator się zepsuje. A na prywatną
    klinikę/szpital/leczenie nie będzie Cię stać przy takich zarobkach, jakie Ci
    przepowiadam.

    * Policja nie dojedzie do wypadku, bo... zabrakło jej benzyny! Tak, dostała tyle
    kasy, że starczy do października, na pozostałe dwa miesiące trzeba coś wykombinować.
    Czasem się nie udaje na czas, więc policjanci chodzą piechotą.

    * na Policję niespecjalnie masz co liczyć, bo... tak, dokładnie, bo nie mają
    pieniędzy. To znaczy jeśli ktoś Cię nachodzi w domu i grozi, że zabije, to mogą go
    wezwać i pouczyć. Nagminne są przypadki zniechęcania ludzi do składania doniesień o
    przestępstwach (konieczność oczekiwania kilka godzin, aż ktoś to doniesienie przyjmie

    i 100000 innych sposobów).

    * szeregowy policjant zarabia nie 2k zł na rękę, tylko 1k zł na rękę, z groszami.
    Widzisz, jego nawet na te spodnie za 150 zł nie stać. No to co przeciętny policjant
    zrobi? Zacznie brać w łapę przy każdej okazji, do tego stopnia, że trzeba im zabronić
    nosić przy sobie pieniądze na służbie (sic!), żeby przy powrocie można było ich
    przeszukać i stwierdzić, czy wzięli łapówkę. Pomysł idiotyczny, ale ta jego
    idiotyczność dobrze ilustruję skalę problemu.

    * mandat w łapę to jeszcze nic, wyobraź sobie zarabiającego 2k zł oficera
    operacyjnego od narkotyków i zorganizowanej przestępczości, któremu przestępca
    pomacha przed oczami plikiem 10k zł. Przecież on zrobi dla tego przestępcy wszystko,
    bo nie ma na leki dla chorego dziecka, a żona nie pracuje, bo pracy tam nie ma.

    * masz firmę i startujesz do przetargu dla instytucji publicznej. Jeśli nie masz
    znajomych w tej instytucji, to NIE WYGRASZ, choćbyś miał to zrobić za darmo. Jeśli
    dasz za darmo, to najwyżej konkurencja wynajmie gościa z bejzbolem, który obije Ci
    gębę, kiedy pod blokiem wysiądziesz z auta (a co zrobi Policja? Patrz trzy punkty
    wcześniej - wezwie i pouczy, o ile w ogóle znajdzie)

    * protokolantka w sądzie zarabia 1k zł. Jak sądzisz, za ile wyniesie i zniszczy akta
    sprawy, aby nie można jej było kontynuować? Wystarczy kilka tysięcy złotych i proces
    odciąga się o kilka(naście) miesięcy.

    Można by tak pisać i pisać o niemal wszystkim, tylko już mi się nie chce. ;)

    > Ale poza problemami ekonomicznymi, jakie sa inne
    > problemy w Polsce? Ja boje sie tego ze rodacy by mnie odzucili, jako "polonusa".

    Tego się nie bój. Bój się tego, co opisałem powyżej.

    > W dodatku niewiem czy zachowuje sie tak jak Polak. Moze by to irytowalo ludzi?

    A tego to już nie wiem. ;)
    --
    Samotnik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1