eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePoziom reprezentowany przez "pracodawców"Re: Poziom reprezentowany przez "pracodawców"
  • Data: 2004-06-25 08:15:38
    Temat: Re: Poziom reprezentowany przez "pracodawców"
    Od: "chinol" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > "Zapewniamy:
    >
    > - wynagrodzenie adekwatne do uzyskanych wynikow,
    > - prace w mlodym, dynamicznym zespole" (...)
    >
    > Tak należy to czytać: "dostaniesz tyle,ile się widzi szefowi - żadnych
    gwarancji".
    >

    Dostaniesz tyle, na ile podpiszesz umowe czyli tyle ile sie widzi szefowi.
    Czasy gdy szef lokalnej POP ustalal place wszem i wobec bezpowrotnie minely.

    > A pkt drugi? Dlaczego wpisywany jest w części "Zapewniamy"? To chyba
    raczej minus firmy - kupa
    > dających się rolować (pracodawcom) małolatów wokół to zdecydowanie nie
    jest zaleta dla
    > (przyszłego) pracownika.
    >

    Mlody, dynamiczny zespol to nie kupa malolatow tylko mlodzi, dynamiczni
    ludzie.

    > Albo to: "odpowiemy tylko na wybrane zgłoszenia". Sens prosty: "jesteśmy
    niegrzecznymi burakami i
    > nie umiemy nawet automatycznie rozesłać maili z prostą formułką do
    wszystkich odrzuconych, a
    > zresztą teraz tak wszyscy piszą, więc i my wpisaliśmy...".
    >

    Ostatnio jak dalem ogloszenie o tym, ze szukam grafika do projektu przyszlo
    ok. 120 ofert. Z czego ok. 40 w stylu - "Szukam roboty, umiem wszystko" i
    tyle w tresci. Jakos mi sie nie chcialo im odpisywac. Pozatym sens formuly o
    ktorej piszesz, jest jasny. Ktos zastrzega, ze odpowie na wybrane zgloszenia
    i informuje o tym ogloszeniobiorcow. Na tym polega wychowanie.

    > Najweselszy barak w EU psiakostka...
    >

    A tego to nie rozumiem.

    > Ale pocieszam się, że GUS kłamie, że bezrobocie spada - znaczy się donosi,
    że urzędy pracy pod
    > byle pretekstem wywaliły z papierów ponad 80 tys. luda. Wystarczy nie dać
    rady wystać kilku godzin
    > w horrendalnej kolejce w dniu przymusowego "widzenia" z panienką w
    urzędzie bezrobocia i fiut, już
    > jednego bezrobotnego mniej! Trochę rzygać się chce. Najlepiej Millerowi i
    Wałęsie na buty.
    >

    Nie twierdze, ze polski system zasilkow jest ok. Jest do dupy i kazdy o tym
    wie. Nie rozumiem jednak poczieszania sie tym, ze bezrobocie nie spada. To
    chyba smutne a nie wesole. Natomiast podejscie, ze nie dajesz rady wystac w
    kilkugodzinnej kolejce to juz jest delikatnie mowiac niepowazne.
    Po pierwsze: stac nawet 20 godzin za 400-500 zeta to na godzine wychodzi
    calkiem ladna kwota.
    Po drugie: jesli nie masz pracy, to co innego masz do roboty ? Czlowiek,
    ktory pracuje musi codziennie do pracy isc i nie moze sie tlumaczyc, ze mu
    sie nie chce bo dzieci placza, albo trawe w ogrodzie trzeba ostrzyc.
    Jezeli ktos nie ma czasu na przyjscie do UP to znaczy, ze ma jakies inne
    zajecia (czytaj - prace na czarno). Nie neguje tutaj pracy na czarno - przy
    kosztach pracy panujacych w polsce to czesto jedyne wyjscie na jakikolwiek
    zarobek. I dobrze - jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma.
    Wniosek jest taki, ze jakas czesc z tych bezrobotnych jednak gdzies pracuje,
    a nie zyga na czyjes buty. Nie wiem czy wiesz ,ale w niektorych stanach USA
    bezrobotyny musi przyjsc do UP codziennie i podpisac liste. Jakos nie zygaja
    na buty busha tylko chodza i podpisuja.
    Jestem w stanie zrozumiec twoja frustracje tym, ze szukasz roboty i nie
    mozesz jej znalezc. To samo ma w polsce kilkaset tysiecy ludzi. Ale to nie
    powod, zeby pluc na pracodawcow bo to nie oni generuja bezrobocie. Oni
    bezrobocie niweluja. Wyobraz sobie, ze w polsce ZUS spada o polowe a
    najnizej zarabiajacy pracownicy niewykwalifikowani sa zwolnieni z podatku
    dochodowego. W przeciagu kliku miesiecy kilkadziesiat tysiecy ludzi znajduje
    prace. Wszyscy jak jeden ida pracowac do swoich pracodawcow. Wtedy tez beda
    na nich pluc ??
    Zazwyczaj psioczy sie na male firmy (do 30 osob) ze w takich firmach
    czlowieka traktuje sie jak psa. Ale to te firmy wlasnie wypracowywuja ponad
    polowe wszystich dochodow budzetowych. To z ich pieniedzy ty bierzesz
    zasilek za ktorym musisz stac w kilkugodzinnej kolejce.
    Dlatego zamiast marudzic na urzedy pracy trzeba chodzic do tej kolejki i
    grzecznie w niej stac. Pozatym trzeba wysylac kolejne CV i liczyc na to ze
    ktos odpisze. Marudzieniem sie nie najesz i z marudzenia nic ci nie
    przybedzie.

    Tomek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1