eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePoszukuje pracownikowRe: Poszukuje pracownikow
  • Data: 2004-09-02 07:40:09
    Temat: Re: Poszukuje pracownikow
    Od: Kamil Jarzynowski <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mumin* wrote:

    > A mnie jeszcze bardziej denerwuje jak ktoś pier* takie głupoty jak Ty, bo
    > sam byłem bezrobotny i wiem jak desperacko szukałem nowej pracy. W to, że
    > większość szuka pracy, gdy na piwo nie starcza, w życiu nie uwierzę. A jak
    > mają nie protestować skoro mimo, że pracy szukają i nie mogą jej dostać a
    > często przez kilkadziesiąt lat oddawali państwu przynajmniej 33% pensji
    > dostają jedynie kopa w du*. Zwróć uwagę, że wśród bezrobotnych jedynie
    > niewielki procent dostaje zasiłek przy czym, dość często jest to zasiłek
    > niepełny jaki np. ja dostawałem przez 2 miesiace (370 zł) i co miałem za to
    > zrobić? Rachunki opłacić? Żyć z tego? I co? Może to, że wcześniej przez 5
    > lat oddawałem ponad 33% pensji się nie liczy? Nic z tego mam nie mieć? Może
    > to twoje pieniądze wtedy przeper*?

    Oddawanie pieniedzy panstwu to zlo konieczne i sa one poprostu
    marnowane, nalezy sie z tym albo pogodzic albo zmienic panstwo w ktorym
    sie pracuje. W zaleznosci od wyboru panstwa bedziemy placic 2%-70%
    podatkow i parapodatkowych oplat (jak ZUS) z czego 2%-70% bedzie
    wydawane sensownie a reszta bedzie sie marnowala.
    W zamian panstwo lepiej lub gorzej chroni ludzi przed calkowitym
    upadkiem cywilizacji, anarchia, wojna domowa i tego typu
    przyjemnosciami, ktore w ekstremalnych przypadkach moga okazac sie
    jeszcze bardziej kosztowne niz ZUS, szczegolnie jesli ktos nam narzyklad
    spali dom.

    Tak czy siak, nie nalezy oczekiwac, ze z tych pieniedzy bedzie sie mialo
    jakis pozytek albo ze cos sie za nie nalezy tylko dlatego, ze placilo
    sie ich stosunkowo duzo przez dziesieciolecia.
    Juz napewno nie nalezy sie z tej racji praca, ktora powinni dawac
    pracowacy a nie panstwo.

    Zdarzalo mi sie szukac pracy i zawsze jakos ja znajdowalem, przy czym
    zawsze zalezalo to od intensywnosci poszukiwan. Ogolna zaleznosc jest
    taka, ze malo intensywne poszukiwania daja male efekty a skrajnie
    intensywne poszukiwania daja bardzo dobre efekty bardzo szybko. Na
    prowincji albo w przypadku ludzi ze slaba specjalizacja moze byc gorzej,
    mamy rzeczywiscie najwyzsze bezroocie w UE. Ale naprawde wynika ono w
    bardzo duzym stopniu z niezdolnosci i niecheci ogromnych rzesz ludzi do
    pracy. Znam pare osob ktore maja duzy problem z praca poniewaz nie sa
    juz bardzo mlode i nie umieja rewelacyjnie nic specjalnie poszukiwanego.
    Albo tez maja wymagania nieco wyzsze niz minimum socjalne.
    Ale znam jeszcze wiecej przypadkow ludzi, ktorzy chronicznie nie sa w
    stanie pracowac, maja bardzo duze wymagania i bardzo male checi.
    Szczegolnie wsrod najnizej kwalifikowanych robotnikow jest to bardzo
    powszechne.
    Odpowiedz pracodawcow jest zreszta czesto tez nieelegancka, bo
    najtanszych pracownikow traktuje sie slabo, czesto zdarzaja sie
    opoznienia w wyplatach czy nieuczciwosc.
    Czestszy jest uklad niezbyt uczciwy pracodawca ktory placi nieregularnie
    + 20 niezbyt uczciwych robotnikow ktorzy nieregularnie pracuje, niz
    uklad normalny pracodawca + 10 normalnych robotnikow ktorzy robia swoje
    na poziomie.
    Ale nie wynika to z czynnikow zewnetrznych tylko z mentalnosci ludzi,
    ktorzy z jednej strony (pracownika) brzydza sie praca a z drugiej
    (pracodawcy) pracy nie szanuja.
    Na szczescie komunistyczny sposob myslenia w Polsce droga doboru
    naturalnego zanika i juz za dwa - trzy pokolenia powinno byc tu w miare
    normalnie :)

    Albi

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1