eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePlaga matołówRe: Plaga matołów
  • Data: 2005-09-08 08:45:01
    Temat: Re: Plaga matołów
    Od: "Pawel A." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Jestem za. Jak 20 lat temu chodzilem do szkoly podstawowej nie bylo czegos
    > takiego. Po prostu szedl klient ze slownikiem do domu i uczyl sie go na
    > pamiec - wszystko. Wyimaginowana choroba dla leniuchow - nic wiecej



    Bynajmniej nie wyimaginowana.

    Podobnie jak Bolivar (Bartek) jestem dyslektykiem, tyle że w czasie gdy
    chodziłem do szkół w ogóle nie wydawano zaświadczeń. Proponowany przez
    ciebie sposób jest równie sensowny jak namawianie niedosłyszącego żeby się
    postarał po prostu uważnie słuchać. Problem dyslektyka polega -
    upraszczając - na tym, że nawet jak nauczy się na pamięć całego słownika
    tak, że rano po przebudzeniu prawidłowo odpowie na pytanie "Żaba przez "ż"
    czy "rz""?(takie metody stosował mój śp Tata) , to i tak pisząc
    wypracowanie, napisze np "ktury" i nie rzuci mu się to w oczy nawet przy
    dziesięciokrotnym czytaniu.

    To bywa krepujące, a czasami wręcz upokarzające.

    Dlatego przez cały czas mojej edukacji, na wsztkich egzaminach pisemnych -w
    tym maturze -po prostu musiałem być szybki: najpierw pisałem tekst, a potem
    czytałem każdy wyraz osobno.

    Niestety jest też prawdą, że obecnie większość osób z "papierami na
    dysleksję" to osoby które nie maja tej dolegliwości .

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1