eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOgłoszenia w prasieRe: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
  • Data: 2005-08-03 21:41:58
    Temat: Re: Ogłoszenia w prasie- wyszlo dluuugie
    Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnijto_> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Moja dobra znajoma jest dyrektorem jednego z oddzialow firm HR. Z tego co
    mowi:
    okresowo 80-95% ofert oracy zwlaszcza tych atrakcyjnych emitowanych przez
    duze koncerny lub na ich zlecenie to rozeznanie rynku kandydatow, ocena
    ruchow konkurencji w zakresie HR i sposb na stosunkowo tania reklame- wszak
    ogloszenie o rekrutacji nie stanowi zadnego zobowiazania.
    Zauwaz ze w przypadku wielu firm poszukiwani sa kandydaci na te same
    stanowiska i to np przez pol roku bez przerwy tydzien w tydzien. Wysokie
    wymagania? Wysoka rotacja? Nic z tych rzeczy. Po prostu nie ma takich ofert.
    Znacznie czesciej pracownicy na odpowiedzialne (i atrakcyjne) stanowiska sa
    przyjmowani na drodze awansu wewnetrznego lub z polecenia innych zajmujacych
    odpowiedzialne stanowisko. inie chodzi tu o "plecy" czy "znajomosci" w
    negatywnym tego slowa znaczeniu- po prostu powierzajac odpowiedzialne i
    intertne stanowisko firma czest zdaje sie na opinie osoby zaufanej i takze
    pelniacej odpowiedzialna funkcje badz tez wybiera sie osobe z analogicznym
    doswiadczeniem i np sukcesami osiagnietymi w innych firmach. Dlategotez
    czesto managerem jest nie tenkto ukonczyl renomowana uczelnie i dwa
    dodatkowe fakultety na studiach podyplomowych tylko ten kto zaczal prace po
    szkole sredniej, zdobywal doswiadcznie i robil studia zaocznie w trakcie
    pracy. Czesto taka osoba jest postrzegana jako duzo bardziej wiarygodna i
    sprawdzona. Co by nie powiedziec praca, jednoczesne studia i np wychowanie
    dziecka wymagaja wiele samozaparcia i dobrej organizacji. Jesli kto kto
    obserwuje pracownika widzi to i potrafi docenic- nierzadko skutkuje to
    awansami, a stad juz stosunko latwa droga do tzw "kariery". Zreszta podobnie
    studenci dzienni- nierzadko zaczynaja prace lub zlecenia od 2-3 roku studiow
    i po ich ukonczeni miejsce pracy czesto juz na nich czeka. Osoba pozostajaca
    przez dluzszy czas bez pracy jest czesto postrzegana jako osoba ktora nie
    potrafi zatroszczyc sie o wlasne sprawy. Z wlasnego doswiadczenia powiem:
    prowadzilem kiedys kilkukrotnie rekrutacje do dzialu ktorym kierowalem.
    Kilkukrotnie na rozmowy przychodzil ten sam kandydat- chlopak po szkole
    sredniej, ktorego osoba z roznych wzgledow nie odpowiadala mi. Po ostatnim
    odrzuceniu jego kandydatury przyszla z placzem jego matka i naskoczyla na
    mnie z pretensjami dlaczego zostal wybrany jakis z kolegow jej syna a on
    nie. A on pomagal temu wybranemu koledze w zadaniach i byl lepszy a juz 3
    lata bez pracy i w pilke gra i trener go chwali. Pomijajac fakt ze facet byl
    z rodzaju "ani be ani me ani kukuryku", przyjscie matki calkowicie
    przekreslilo go w moich oczach. Od razu stanelo mi w przed oczymawyobrazni
    kilka sytuacji: dostanie mniejsza od innych premie- przyjdzie mama z
    awantura, wysle go na delegacje na 3 dni czesciej niz raz w miesiacu-
    przyjdzie mama, przesune urlop- przyjdzie mama. Ponadto w okresie 3 lat, w
    mojej prywatnej ocenie facet mial dosc czasu zeby zaczac robic cokolwiek-
    niestety wolal grac popoludniami w pilke...
    --
    Jackare, Bytom


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1