eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeczy warto pracować za 1.400 zł brutto › Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
  • Data: 2008-08-19 09:02:56
    Temat: Re: O nadzwyczajnych kokosach belferskich
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g8e0tc$g2h$1@news.onet.pl Liwiusz
    <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:

    >> Wielu rzeczy nie można robić. Wiele też rzeczy robić trzeba.
    >> Tak działa prawo.
    > Zatem powtarzam: to nie jest argument.
    Powtarzanie nie sprawi, że coś stanie się prawdą (choć był taki, co
    twierdził że tak; kiepsko skończył).

    > Kiedyś prawo zakazywało handlu mięsem, jeszcze wcześniej zezwalało na
    > mordowanie niektórych ludzi. To, że coś jest zgodne z prawem nie świadczy,
    > że jest dobre.
    Sofizmat.
    To, że coś nie jest zgodne z prawem nie znaczy, że jest złe. To, że coś jest
    zgodnew z prawem nie znaczy, że jest złe. I tak dalej...

    >> Prawo istnieje w każdej społeczności i stanowi podstawę jej
    >> funkcjonowania. Można je tworzyć, zmieniać, kształtować. W
    >> cywilizowanych krajach odbywa się to na drodze mniej lub bardziej
    >> demokratycznej.
    > Demokracja to w historii ludzkości może procent wszystkich rządów.
    Nawet jeśli, to co z tego?
    Obecnie jest podstawą ustrojową lwiej większości państw.
    A my żyjemy tu i teraz, a nie w historii. Historią dopiero będziemy.

    >> Demokracja zaś polega na tym, że większość ma rację nawet jeśli jej
    >> nie ma.
    > Bycie w większości nie implikuje mania racji.
    W demokracji - jak widać - implikuje. ;)

    > Raczej nie ma wyboru. Generalnie w demokracji rządzi większość, a
    > większość w swojej masie jest głupia.
    Jestem podobnego zdania. Tu nasuwa się truizm - jednak nic lepszego do tej
    pory nie wymyślono.

    > Zresztą powszechne demokratyczne głosowanie jest z matematycznego punktu
    > widzenia nieracjonalne - lepsze lub takie same efekty można uzyskać
    > zawężając krąg wyborców.
    Najlepiej do jednego, co?

    > Rozumiem, że gdyby demokratyczna większość postanowiłaby, że Jotte
    > powinien zostać przemielony przez maszynkę (ponieważ nie podobają im się
    > Twoje posty na grupie),
    Czy się one komuś podobają czy nie, to ja mam zwyczajnie w dupie.

    > to zgodziłbyś się z tym wyborem i powiedziałbyś sobie, że takie jest
    > prawo?
    A co ja miałbym do zgadzania się lub nie? Po prostu starałbym się zapobiec
    procesowi zmielenia mnie wszystkimi dostępnymi środkami. I albo bym wygrał
    (wszak większość jest w swej masie - jak słusznie rzekłeś - głupia,
    walczyłbym więc z głupcami), albo przegrał (byłoby ich w końcu więcej, a
    poza tym głupcy są często silni).

    > Konstytucja? Demokratycznie się ją zmieni. Instancje wyższe? Skoro
    > instancje wyższe wiedzą co jest lepsze od demokratycznych wyborców, to
    > jest chyba najlepszy dowód na to, że są lepsze sposoby podejmowania
    > decyzji niż powszechne głosowanie.
    Zależy od materii decyzji i od sytuacji. I na to dowodów jest masa.

    > Na szczęście kraje demokratyczne z biegiem lat pogrążają się w coraz
    > głupszych rządach, jest szansa, że w końcu te ustroje poupadają.
    I co wtedy?
    Były już różne formy rządów i to one właśnie upadły.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1