eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMobbing a nasze prawa ?Re: Mobbing a nasze prawa ?
  • Data: 2007-10-03 13:25:14
    Temat: Re: Mobbing a nasze prawa ?
    Od: "Gienek" <g...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik " edyta" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fdqjht$6l0$1@inews.gazeta.pl...
    > Czy ktos moze juz mial "przyjemnosc" doswiadczyc mobbingu w miejscu pracy
    > i
    > od kogo ? Czy moze ktos zna przypadek wniesienie sprawy do sadu i jak ona
    > sie
    > skonczyla?

    Miałem "przyjemność" doświadczyć mobbingu w dwóch poprzednich pracach


    W pierwszej to było zmuszanie pracowników do wielogodzinnej pracy.
    http://www.pronar.pl/ 300h miesięcznie to było wcale nie dużo godzin. Były
    to jeszcze inne czasy lata 2002 - 2004 i bezrobocie kwitło.

    Wypłata składała się u nas z dwóch części. Ze stawki godzinowej i z 20%
    premii. Za nadgodziny dostawaliśmy stawkę godzinową + ustawowy dodatek.
    Jeśli szef nie miał humoru to za nadgodziny dostawaliśmy goła wypłatę. Czyli
    stawkę godzinową bez premii i bez dodatku ustawowego. Czyli mniej niż za
    normalne godziny pracy.



    Potem następna firma http://www.dzt.com.pl/ Tutaj mobbing był zupełnie z
    innej beczki. Oczywiście nadgodziny były ale nikt nikogo nie zmuszał do
    zostawania. Po godzinach pracowali ci co chcieli. Mobbing polegał na
    oszczędzaniu na bezpieczeństwie pracowników. Prasy mechaniczne których było
    bardzo dużo w firmie w większości były wyprodukowane w latach
    pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Nie spełniały one minimalnych wymogów
    bezpieczeństwa. Wielokrotnie kłóciłem się z szefem żeby dostosować te
    maszyny do wymogów minimalnych. Usłyszałem od niego "Ja na twoje fanaberie
    nie będę marnować pieniędzy." Byłem wyśmiewany i wyszydzany przez szefa
    wśród kierowników. Na efekt długo nie trzeba było czekać. Jeden z
    pracowników stracił kciuk i palec wskazujący. Potem następnemu pracownikowi
    ucięło kawałek palca wskazującego. Poza tym było masę przyciśnieć i
    mniejszych wypadków. Nie mogłem prowadzić dłużej działu utrzymania ruchu w
    tej firmie. Miałem dość poniżania przez szefa i patrzenia na pracujących na
    tych złomach pracowników, którzy nawet nie zdawali sobie sprawy z grożącego
    im niebezpieczeństwa. Nie musiałem długo szukać nowej pracy. Niedługo po
    moim zwolnieniu szefem DZT zajęła się prokuratura.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1