eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeLekceważenie kandydatówRe: Lekceważenie kandydatów
  • Data: 2006-01-11 19:17:21
    Temat: Re: Lekceważenie kandydatów
    Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > W jedym miejscu piszesz, że statystyka dotyczy rżnych stanowisk
    > na różne umowy. W innym miejscu, że to to samo stanowisko.
    > Zdecyduj się.

    Ok, to wyjaśnię dokładnie i precyzyjnie:
    - różne stanowiska - zależnie od rekrutacji dla danej firmy.
    - na dane stanowisko jednocześnie zgłaszają się osoby z różnym
    stażem pracy.
    - wyniki były podobne przy każdej rekrutacji, z uwzględnieniem
    "statystycznych" :) odchyłek.
    Jaśniej już nie mogę.

    > Praktycznie na każdy punkt, o którym wspomniałeś, można by
    > polemizować.

    Pewnie że można - nikt nie jest alfą i omegą. Wtrąciłem się do
    dyskusji wyłącznie po to, żeby pokazać (pamiętasz? były 4
    przykłady - 2 cytowane i 2 dołożone): nie ma tak, że jedna strona
    jest "be", bo po obu pracują te same osoby. Wczoraj byłeś
    bezrobotny, dziś od ciebie zależy los innych, a jutro?

    >> Chcesz dostać pracę? Wczuj się w rolę tego, kto Cię zatrudnia.

    > No mi się ten pogląd raczej nie podoba. [...]
    > A obecnie na rynku
    > pracy często jest tak, że wiekszość mówi to co strona przeciwna
    > chciałaby usłyszeć.

    Więc raczej jak inaczej chcesz być pracownikiem, który ma szansę
    na awans, będzie doceniany itd? Należy wiedzieć, czego się po
    pracowniku oczekuje i spełniać te oczekiwania. W innym celu
    nikomu nie jesteś do niczego konieczny. To, co powiedziałem o
    rekrutacji, to tylko wstęp. I bynajmniej nie chodzi o
    "powiedzenie", ale o postawę przyszłego pracownika. Jeżeli nie
    należysz do tej kategorii, to "daj Ci Boże firmę i ludzi" - wtedy
    zrozumiesz o czym tu mowa.

    > Uważam, że lepiej jak każdy byłby sobą i szczerze prawdę mówił.

    Prawda jest tworem zbyt subiektywnym w tym przypadku, żeby na
    niej świat się kończył. Po pierwsze - nie wiesz do końca, czy
    ktoś inny - wydawałoby się "lepszy" faktycznie lepiej się
    sprawdzi. Znam przypadki tworzenie się zespołu wspaniałych
    programistów, ale nikt nie chce pracować na ich programach. Kod
    rewelacyjny, znajomość narzędzi idealna, a całość - finansowa
    klapa. Na większość stanowisk proces rekrutacji ma całkiem inny
    cel: wyłapać tych, co będą pracowali zgodnie z priorytetami
    pracodawcy. Reszty można nauczyć, ale tego raczej nie - to jest
    ściśle zależne od wrodzonej (lub nabytej długoterminowo)
    osobowości. "Czuj jak myśli ten, z którym chcesz coś załatwić",
    - to jedyny sposób na sukces. Nie tylko w rekrutacji, sprzedaży,
    pracy, ale i w życiu codziennym.

    J.K.
    --
    http://rsnb.republika.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1